Mezczyzni jako ojcowie tez mają prawo się wypowiedziec. Zwlaszcza ze aborcji dokonuje sie nie tylko na malych dziewczynkach ale i na malych chlopcach.

ptakbezgłowy, od tej pory jesteś moim ulubionym forumowiczem.

no i ma rację, jedna osoba nie zmieni świata, nie wysilaj się. Myslę tak samo jak on i w przeciwieństwie do niektórych potrafię się pogodzić z faktem, że jestem płci żeńskiej i to faceci na tym świecie powinni podejmować tego typu decyzje. Bunt tu nic nie da. Pewnie teraz wszyscy zaczną mnie wyzywać od prostytutek... piszę co myślę, dajcie sobie z tym siana i tak pewnie nie zmienię zdania.

Dziecko, nie będę cię przekonywać do zmiany zdania, ale to bardzo smutne - uważasz, że mężczyźni powinni decydować o wszystkim za ciebie :hallucine: Smutne. Mam jednak nadzieję że potrafisz sobie chociaż wyobrazić, że istnieją na świecie ludzie, dla których prawo do samostanowienia jest podstawowym prawem :/

Jestem uczulona na temat aborcji...
nie można łączyć tego z jakimiś ordynarnymi poglądami o prowadzeniu domu...
to pierwsze to Moralność to drugie to glupiutka kultura.
Jesli usuwanie ciąży stawia sie na rowni z kwestią gotowania obiadow to nic dziwnego, że jest tyle halasu...

dziekuję... :hiya:

ps. samostanowienie? a zabijanie zwierząt zeby sobie dobrze zjesc to tez samostanowienie? nikt nie ma prawa mowic mi co wkladam sobie do brzucha... albo z niego wyjmuje...
a ja tych mężczyzn nazywam ojcami. lub potencjalnymi dziecmi. czemu wszystko ginei tak w prawach kobiet, ktore zmywają garnki i nie usuwają ciazy? taka ustawa jaka jest jest najlepsza, i wątpie żeby zaszly jakies zmiany- nikt rozsadny na to nie pozwoli, pingwiny nie szybują.
[edytowane 27/10/2006 od ptakbezglowy]

[edytowane 27/10/2006 od ptakbezglowy]
ale jeszcze tylko dodam... choć aborcja budzi we mnie wstręt, nie zgadzam się na jakiekolwiek zmiany w ustawie.

[edytowane 27/10/2006 od ptakbezglowy]

Znam wiele kobiet, które nie pozwolą się zamknąć w domu (nawet zakładając, że nasz szacowny LPR doprowadzi do nowelizacji ustawy i kobiety te będą otrzymywać za to wynagrodzenia) Jak dla mnie robią wszystko aby jak najwięcej kobiet zajęło się tym co ich zdaniem powinny robić: zostać kurą domową i rodzić im dzieci 😡 Dla mnie to wygląda conajmniej jak swoiste ubezwłasnowolnienie kobiet przez mężczyzn!! Oczywiście ja nie mam nic przeciwko mężczyzną ale według mnie zbyt wiele zrobiło się do tej pory w kwestii równouprawnienia kobiet, żeby to poszło na marne. Kobiety walczcie o swoje prawa!!! Nie dajcie się zamknąć w domu!!!!

Uważam, że pensja za prowadzenie domu to cudowny pomysł! Z jednym zastrzeżeniem -że będzie tak samo przysługiwała mężczyznom, którzy chcą poświęcić się rodzinie. W przeciwnym razie to dyskryminacja, zarówno kobiet, jak i mężczyzn!
Podobnie powinny przysługiwać pensje za opiekę pod własnym dachem chorego rodzica na starość, bo to jest właściwie to samo.
Aha, jeszcze jedno - nie zgadzam się na opodatkowanie w tym celu osób bezdzietnych, bo i to jest dyskryminacja. chcą mieć wyższy współczynnik dzietności, to niech nie mamią dziwacznymi obietnicami, takimi jak becikowe. Nawiasem mówiąc, po wprowadzeniu becikowego znacznie wzrósł odsetek dzieci oddawanych do adopcji. A ich biologiczne matki przed oddaniem dziecka pytają, czy dostaną becikowe. LPR-owcy nie potrafią przewidywać skutków swoich pomysłów!

[edytowane 28/10/2006 od kamma]

Właściwie tak, ale niestety prawa socjalne w naszym kraju zmierzają nie w tym kierunku co powinny. Co do pensji za prowadzenie domu, jak widać LPR nie bierze nawet takiej opcji aby wypłacać je mężczyznom, którzy opiekują się dziećmi czy też prowadzą dom kiedy ich żona pracuje!!! To jest jawna dyskryminacja!! 😡

Znam wiele kobiet, które nie pozwolą się zamknąć w domu (nawet zakładając, że nasz szacowny LPR doprowadzi do nowelizacji ustawy i kobiety te będą otrzymywać za to wynagrodzenia) Jak dla mnie robią wszystko aby jak najwięcej kobiet zajęło się tym co ich zdaniem powinny robić: zostać kurą domową i rodzić im dzieci 😡 Dla mnie to wygląda conajmniej jak swoiste ubezwłasnowolnienie kobiet przez mężczyzn!! Oczywiście ja nie mam nic przeciwko mężczyzną ale według mnie zbyt wiele zrobiło się do tej pory w kwestii równouprawnienia kobiet, żeby to poszło na marne. Kobiety walczcie o swoje prawa!!! Nie dajcie się zamknąć w domu!!!!

wiesz, siwcia... po to jesteśmy i dlatego świat nie składa się tylko z mężczyzn. Po to jest podział na płci, żeby ktoś facetowi mógł bluzę wyprasować i spodnie wyprać, no i po to, żeby utrzymać gatunek. Tak było, jest i będzie.

😮

Khe-khem... no ja bym powiedziała, że może po to są dwie płcie by [b]każda [/b]dbała o siebie nawzajem? Dlaczego to miałoby być jednostronne?! 😡

Joasiołek, nawet nie wiem, co mam powiedzieć. A jak już mam coś do powiedzenia, to wolę tego nie powiedzieć. Jestem totalnie zaskoczona.

no właśnie owo, masz rację! Rolę kobiety już przedstawiłam, rolą faceta jest zarabianie na rodzinę.

A w sumie, te z was którym sie wydaje że ich rola to rodzenie i prasowanie- phi, wolna wola, bądźcie sobie kurami, w końcu sa faceci co nie szukaja partnerki bo do partnerstwa nie dorośli, szukają samicy- niewolnicy. Służenie i rodzenie nie jest bynajmniej rol akobiety; jest co najwyżej rola joasiotka na ten przykład, skoro ona tak siebie widzi. Nie każda kobieta lubi dzieci i potrzebuje sie rozmnożyć, przykro że wielu osobom do głowy nie przychodzi że tak jest i to noirmalne- jedne chca bandy dzieciaków, inne maj ajakies odmienne ambicje i pragnienia.

Ja całe szczęście nikomu prasowac nie będe a na teksty o"przedłużaniu gatunku" śmieje sie w te gębusie naiwne i tyle. Mnie nie potrzeba inseminatora ani nadzorcy; całe szczęście normalni faceci też jeszcze chodzą po śwcie. Nie każda kobieta lubi dzieci i potrzebuje sie rozmnożyć, przykro że wielu osobom do głowy nie przychodzi że tak jest i to noirmalne- jedne chca bandy dzieciaków, inne maj ajakies odmienne ambicje i pragnienia.

Ps do dziewuszki która płodu od dziecka nie odróżnia: aborcja ZAWSZE dotyczy płodów a nie "małych dziewczynek", nie myl pojęć, ja wiem że edukacja sex w szkolach szwankuje ale bez przesady, jak sie o czymś dyskutuje podstawowe terminy WYPADAłOBY znać.

Służenie i rodzenie nie jest bynajmniej rol akobiety; jest co najwyżej rola joasiotka na ten przykład, skoro ona tak siebie widzi. Nie każda kobieta lubi dzieci i potrzebuje sie rozmnożyć, przykro że wielu osobom do głowy nie przychodzi że tak jest i to noirmalne- jedne chca bandy dzieciaków, inne maj ajakies odmienne ambicje i pragnienia.

to może kiedyś się z NIM zamienisz? Ty będziesz charować jak wół od rana do nocy i zamiast wydawać kasę na kosmetyki będziesz wydawała ją na rodzinę, a on będzie sprzątał, gotował i prasował ci wdzianka? Mi odpowiada łatwiejsza rola, jak się buntujecie...to czemu się nie zaminicie?

<A HREF=

OdpowiedzCytat

joasiotek, zapewniam Cię, że można sobie znaleźć pracę, która cieszy, rozwija i inspiruje, a nie jest tylko harówką od rana do nocy. Nawet prowadzenie domu może być taką pracą i przynosić satysfakcję niezależnie od płci. I doskonale rozumiem, że Ty w takiej roli znajdziesz spełnienie. Życzę Ci jak najlepiej! Ale uwierz, że nie jest to jedyna słuszna droga. Mój chłopak lepiej zajmuje się córką i domem, ale mimo że ja realizuję się na uczelni, mamy dziecko i dom (właściwie domeczek, żeby nie rzec - pokoik:) ). Czasem ja ugotuję obiad, czasem on. A prasowania nie robimy, chodzimy w rzeczach wygniecionych:) Role w naszej rodzinie są plastyczne i nikt się nie burzy, że czasem musi wyprać drugiemu skarpetki, bo to drugie w tym czasie może pozmywać naczynia. Ale nie zmuszamy się do niczego i jest fajnie. Gdyby jedno z nas miało te wszystkie obowiązki na głowie... To by zwariowało, zarówno, on, jak i ja. Oboje też pracujemy, ale nieregularnie.

Dzidzia, po pierwsze Harowac samo h.
Po drugie, zarabiac na siebie zamierzam sama
Po trzecie na kosmetyki wydaje smiesznie malo
Potrafie po sobie sprzatac, gotowac, prasowac.
Od niego oczekuje ze bedzie na dom łożył razem ze mna i dzielil obowiazki.

Josiaotek jeśli uważasz, że rolą kobiety jest bycie gospodynią domową, usługiwanie mężczyznom i rodzenie im dzieci, to Twoje zdanie i masz do niego prawo. Ja mam swój pogląd na tą kwestię i nigdy nie dam się zamknąć w domu jako kura domowa. Ja spełniam się w pracy i cenię sobie niezależność. Kobiety walczmy o swoje prawa!!

Nie jesteś zacofany, spox;) Ale powiedzmy sobie szczerze, równouprawnienie istnieje tylko teoretycznie, w praktycewygląda to zupełnie inaczej. Fakt jest lepiej niż 4-5 lat temu, ale to co dzieje się obecnie w naszym kraju jest przerażające. Projekty ustaw prezentowane przez naszych "wspaniałych" polityków mają na celu zdegradowanie kobiety do roli gospodyni domowej i rodzicielki!!! Trzeba coś z tym zrobić, w przeciwnym razie to co zostało już zrobione w kierunku równouprawnienia przepadnie!!!