Jesli chodzi o wiatraki, to ludzie tak jakby zapominali takze o tym, ze one strasznie szpeca krajobraz, dochodzi do tego jeszcze efekt "disco", czyli odbijanie swiatla slonecznego, ja osobiscie bylbym raczej za ogniwami slonecznymi i przeciw energii atomowej
Ciepłą wodę pewnie w niektórych rejonach można ciągnąć przez geotermię. Jedną już mamy, stała się medialna, ale niestety okazała się niewypałem, bo budował ją kretyn ;).
Rzad sie zmienil i dlatego zablokowano geotermie Ojca Dyrektora, gdyby nie zmiana rzadu to pewnie doszlo by do skutku, tak swoja droga umiec tak omamic ludzi to tez jest sztuka 😉
swiat zmienia sie przestawia game barw
Jesli chodzi o wiatraki, to ludzie tak jakby zapominali takze o tym, ze one strasznie szpeca krajobraz
Kwestia gustu. Mi się podobają. 🙂
Prawdę mówiąc to nie słyszałam nigdy żeby ktoś się nad tymi współczesnymi wiatrakami zachwycał - mam na myśli estetykę, wygląd 🙂
Mi się nie podobają bardzo, miałam okazję widywać przejeżdżając przez Holandię lub sąsiedni kraj i to naprawdę nic przyjemnego takie hektary pól wiatrakowych 🙁
(co innego starodawnego typu drewniany wiatraczek ozdobny, albo taki młyn drewniany 🙂 )
jako naturalne źródła energii proponowałabym źródła geotermalne, a gdzie się da - wodne (w górach)/
Problemem w naszym kraju jest jednak utrudnianie wszelakich inicjatyw, na wszystkim "państwo" chce zarabiać (no i ciekawe co to za firma zarobi przy promowaniu atomowej energetyki :/ )
A kolektory słoneczne (których byłam fanką) podobno nie są takie ekonomiczne 🙁
Przy okazji - jeśli chodzi o ogrzewanie wody cieplej - w lecie można stosować (tam gdzie się da) sposób który stosują np na Cyprze - zbiorniki na wodę na dachach ogrzewane słońcem, zawsze to jakaś oszczędność energii.
ania
A kolektory słoneczne (których byłam fanką) podobno nie są takie ekonomiczne
Nie są, poza tym i tak muszą być używane z innym źródłem energii. W tym klimacie nie są super alternatywą.
Przy okazji - jeśli chodzi o ogrzewanie wody cieplej - w lecie można stosować (tam gdzie się da) sposób który stosują np na Cyprze - zbiorniki na wodę na dachach ogrzewane słońcem, zawsze to jakaś oszczędność energii.
A w naszym klimacie zimą przypadkiem nie będą się szybciej wychładzać?
Przy okazji - jeśli chodzi o ogrzewanie wody cieplej - w lecie można stosować (tam gdzie się da) sposób który stosują np na Cyprze - zbiorniki na wodę na dachach ogrzewane słońcem, zawsze to jakaś oszczędność energii.
A w naszym klimacie zimą przypadkiem nie będą się szybciej wychładzać?
One się sprawdzają w ciepłym klimacie, ale myślę, że w naszym klimacie mogłyby być wykorzystywane letnią porą. Na zimę napewno nie można w nich trzymać wody na zewnątrz, żeby nie zamarzła i nie zniszczyła zbiornika (nie wiem na pewno czy to jest opłacalne w naszym klimacie, wydaje mi się, że taki zbiornik nie powinien być drogi, ale to już by trzeba kogoś z Cypru zapytać 🙂
ania
http://nowyobywatel.pl/2011/04/12/zaplaca-przyszle-pokolenia/
Ciekawy głos w dyskusji.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
A ja w dalszym ciągu nie rozumiem, co to za różnica, czy elektrownia atomowa jest 200 km ode mnie, ale za granicą polityczną mojego kraju, czy 200 km ode mnie i w tym samym państwie? Dla mnie, moich przyszłych dzieci i ich komórek w okresie intensywnego podziału tej różnicy nie ma.
A prawda jest taka, że każdy chce mieć komputer, piekarnik i lodówkę, ale broń borze, nie budujcie mi tu elektrowni atomowej, każdy chce mieć drogę, ale w żadnym wypadku nie 10 km od swojego domu ;] U kogoś, proszę bardzo ;]
Sama nie wiem, jakie mam zdanie na ten temat, ale jakąś fanatyczną przeciwniczką nie jestem.
Przy okazji - słyszałam w jakimś serwisie, że japończycy chcą wylać do oceanu skażoną wodę, pozostałą po chłodzeniu reaktora. Wie ktoś coś o dalszych losach tej sprawy?
[edytowane 19/4/2011 od fasolencja]
Fasolecjo,
Tak, tutaj:
http://cia.bzzz.net/trzesienie_ziemi_w_japonii_stan_wyjatkowy_w_elektrowni_atomowej
Informacja z 5 kwietnia.
W sprzeciwie nie chodzi o to, żeby elektrownia nie była "blisko mnie". Nie mamy możliwości wpływu na sytuację w innych krajach, ale możemy protestować tutaj.
Z energetyką atomową jest jak z mięsożerstwem: gdyby mięso miało chociaż jedną substancję niezbędną dla zdrowia (już nie mówię, że życia) - zaakceptowałbym fakt i pogodził się z koniecznością zjadania zwierząt. Gdyby elektrownia atomowa rozwiązywała problemy energetyczne - zaakceptowałbym to jako mniejsze zło.
Sam nie jestem fanatycznym przeciwnikiem, ale im więcej o tym czytam, tym bardziej jestem na NIE.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
A może przeciwnicy napisaliby dlaczego nie chcą i zaproponowali inne źródła energii? Zostajemy przy węglu, który ciągle drożeje i jest go mniej? Nie ma sprawy, w bardzo niedalekiej przyszłości przyjdzie nam płacić 2zł za 1KWh (dla porównania teraz jest to około 70gr, rok temu około 45gr).
Wiem, czytałem twoje zdanie. Ja również jestem za "zieloną" energią, ale czasem nie ma wyjścia i trzeba szukać alternatywy, którą na pewno nie może być węgiel. Atomówki są bardzo wydajne, ale myślę, że za koszty budowy spokojnie można większość kraju wyposażyć w zieloną energię.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja