Słyszeliście o tym? PiSowcy itp. starają się o wprowadzenie klauzuli sumienia do prawa, dającej farmaceucie prawo do odmówienia sprzedania leku antykoncepcyjnego lub wczesnoporonnego. Co o tym myslicie? Dla mnie to wygląda jak jakas nagodna ciemnogrodu, który nawet nie zna podstaw z biologii odnosnie zachodzenia w ciąże itp. Przeciez biorac leki anty nie zajdziemy w ciaze, wiec nie zabijemy, czy nie usuniemy zadnego dziecka. Jesli ktos wybrał zawód farmaceuty, powinien byc do niego kompetentny, a nie tak jak czytalam wypowiedzi jakiegos klubu farmaceutow - katolików, że oni nie chca sprzedawac leków antykoncepcyjnych, bo to niezgodne z ich sumieniem. Uwazam ze leki powinien wybierac ginekolog, endokrynolog a nie fanatyk katolicki za ladą w aptece.

Gdybym miał swoją aptekę i uważał, że leki antykoncepcyjne to zło (chociaż tak nie uważam) to nikt by mnie nie zmusił do ich sprzedaży komukolwiek.
Podobnie, gdybym miał swój sklep to nie byłoby tam mięsa i zupełnie nie wiem, jak można kogoś zmuszać do postępowania wbrew swoim zasadom.

No to
jak ja bym miał swoją aptekę, to pewnie wogóle żadnego leku by w niej nie było :rotfl:

A w innych sklepach, choćby spożywczych, też często sprzedają prezerwatywy.
Ja się boję o ich sumienia 🙁

No ale tamte prezerwatywy to służą do czego innego. Np. można sobie taką założyć na ... karabin, żeby wody do lufy nie naleciało 🙂

(...) zupełnie nie wiem, jak można kogoś zmuszać do postępowania wbrew swoim zasadom.

😀 tez tak myślę

RehaThora, nie PIS-owcy byli autorami tego pomysłu, ale JACEK ŻALEK z PO. Zapamiętajcie to przy nastepnej wizycie przy urnie wyborczej. Najlepiej zbojkotować całą partię PO, bo wybierając PO de facto stawiasz na ładniej opakowany PIS. PIS - btw katotalibska partia zaakceptuje wszystko co ma "katolickie" w nazwie.

Ja szukając pracy miałem kilka momentów, że z desperacji poszedłbym do jakiejś restauracji (rym, tymtym 😉 Ostatnio ktoś poszukiwał na stanowisko pizzera bez doświadczenia. W kuchni mam praktykę, ale kuchnia domowa a profesjonalna to nie to samo, więc coś bez doświadczenia to szansa dla mnie. Już nawet dzwoniłem i pytałem jak można aplikować. Później sprawdziłem co ta pizzeria oferuje. Oprócz pizzy są jakieś sałatki mięsne no i zrezygnowałem z dalszych etapów. Układać szynkę na pizzy mogę, bo nie brzydzę się dotykać mięsa (chociaż teraz tego nie robię), bo tu nie trzeba próbować. Przy przygotowywaniu sałatki czy sosu np. na bazie majo czy śmietany trzeba spróbować, dosmaczyć, żeby klient dostał produkt dobry, a nie jakąś bezsmakową lurę. Także nawet nie podjąłem próby pracy w takiej restauracji. Nie mam zamiaru zasłaniać się jakąś klauzurą sumienia, bo to jest absurd.

@eRZet:
Ale to nie chodzi tylko o właścicieli aptek. Wielu farmaceutów-pracowników chciałoby otrzymać prawnie sankcjonowaną wymówkę. Takie coś doprowadzi do absurdów. Zacznie się od tabletek "po", później dojdzie sztuczna antykoncepcja itp. W przypadku klauzuli sumienia lekarzy. dochodzi do absurdów, że kobiety nie mogą wykonać LEGALNEJ aborcji (3 przypadki), bo lekarz zasłania się taką klauzurą! Pacjentka jest odsyłana z kliniki do kliniki. Jak ktoś nie chce urodzić to znajdzie sposób. Siłą nie wymuszą na Polkach, aby przyrost naturalny w kraju zwiększyć.

Moje zdanie jest takie. Jak ktoś nie chce wykonywać powierzonych mu zadań to niech zmieni zawód. Jak podałem na swoim przykładzie, że nie wybiorę pracy, w której będę musiał wykonywać czynności z którymi się nie zadzam. Nie będę pracował w restauracji tradycyjnej (co innego wegańskiej), na fermie kurczaków, świń, krów, w rzeźni itp.

[edytowane 24/4/2012 przez bułek]

A jeśli hormony są dla kogoś lekarstwem, a nie antykoncepcją i aptekarz odmówi ich wydania - czy to będzie zgodne jego sumieniem i etyką zawodową?

bulek! to ma byc żart!!?.. no ok moze i farmaceuci troszkę przesadzają (chociaż ja tam ich nawet rozumiem) ale jak ty sobie wyobrażasz zmuszać kogos do morderstwa ? bo dla niekorych tym wlasnie jest aborcja.. wez przestań żeby te dwie rzeczy porównywać...!, a poza tym chyba wiesz co mówi przysięga Hipokratesa. Albo najlepiej wróćmy do tematu, bo juz jeden temat o aborcji wystarczy.

bułku, apteka to nie rzeźnia. Mogę tam pracować i sprzedawać 99,9% leków, ale jeśli coś mi nie pasuje to nie sprzedaję i już. Otwierając sklep/restaurację/aptekę będę tam sprzedawał to, co chcę. Chyba że gospodarka neoliberalna odsłania już swoje prawdziwe oblicze? 😛

Niektórzy tak bardzo zapędzają się w tworzeniu wielkich regulacji prawnych dla społeczeństwa, że nie dostrzegają skutków dla pojedynczego człowieka (to akurat dotyczy obydwu stron).

Rozumiem problem z wykonywaniem aborcji, ale z jakiej racji lekarz ma robić coś, co dla niego jest zabójstwem?

Ja sam nie jestem pewien, co począć z aborcją czy nawet antykoncepcją, bo o ile sam nie występuję przeciwko nim (a przynajmniej tej drugiej), to jednak szanuję inne poglądy (pod warunkiem, że nie są zbrodnicze, ale to inna kwestia). "Nie zgadzam się z tobą, ale do końca życia będę bronił twojego prawa do wypowiadania tego, co myślisz", jak powiedział filozof, o którym dzisiaj pamięta się tylko tyle, że był wielkim, oświeconym ateistą (choć o jego kretyńskich poglądach na różne kwestie się nie pamięta), ale tego przesłania, które sięga nieco głębiej się nie przywołuje.

[sorry za offtopowy strumień świadomości, miałem wizję 😉 ]

[edytowane 24/4/2012 od eRZet]

Ale apteka nie jest zwykłym sklepem, leki nie są zwykłym towarem, a farmaceuta nie jest zwykłym sprzedawcą. To zawód zaufania publicznego, od którego oczekuje się pomocy i doprowadzenia leczenia do końca. Jeśli pacjent ma receptę, to aptekarz powinien ją zrealizować, a nie podważać decyzje i lekarza, i pacjenta. Nie powinno go to obchodzić.
Dostrzegam, o co im chodzi, ale myślę, że to przesada i tak jak mówi bułek - furtka do kolejnych absurdów. Nie jesteś w stanie wykonywać zawodu - nie wybieraj go. A jeśli już się ktoś upiera, to niech napisze o tym wielkimi czerwonymi literami na środku witryny, żeby pacjent z daleka widział, których miejsc unikać i nie tracił czasu.

To nie pracuj w sklepie, skoro nie możesz sprzedawać mięsa, a przecież nie powinno podważać się decyzji specjalistów dotyczących zaleceń żywieniowych. Ani w restauracji. Ani w sumie nigdzie, bo cały przemysł opiera się na krwi i cierpieniu innych.

Ale apteka nie jest zwykłym sklepem, leki nie są zwykłym towarem, a farmaceuta nie jest zwykłym sprzedawcą.

To znaczy że co? Cały przemysł farmaceutyczny działa na dokładnie takich samych zasadach, jak inne gałęzie (są tylko większe obostrzenia prawne dotyczące ochrony życia i zdrowia). Oczywiście, że w grę wchodzi ludzkie życie, ale w produkcji żywności albo pasów bezpieczeństwa w samochodach też.

[edytowane 24/4/2012 od eRZet]

No to nie pracuję w tych miejscach i jeśli komuś to nie pasuje, to też nie pracuje, chyba o tym właśnie mowa?? A poza tym my akurat mamy własne zalecenia żywieniowe 😛

Patrzę z punktu widzenia pacjenta. Oczekuję współpracy lekarz-farmaceuta-pacjent. Jeśli lekarz coś mi wypisał, to znaczy, że jest mi to potrzebne. Aptekarz może doradzić, ale nie powinien podejmować za kogoś decyzji.

Jeszcze trzeba dodać, że większość leków jest dostępna jedynie w aptece. Mają na to monopol. Gdyby tak, załóżmy, w całej Polsce apteki nie wydawały środków antykoncepcyjnych dostępnych tylko na receptę kierując się tą klauzurą to co ma pacjentka zrobić? Nie kupi w innym sklepie. Co ma na czarnym rynku nabywać jakieś podróby czy sprowadzać z zagranicy?

Tak jak XXL pisze, że leki mają różne zastosowania i czasem te leczące jedną przypadłość służą chorym z innym problemem zdrowotnym.

NIX:
bulek! to ma byc żart!!?.. no ok moze i farmaceuci troszkę przesadzają (chociaż ja tam ich nawet rozumiem) ale jak ty sobie wyobrażasz zmuszać kogos do morderstwa ? bo dla niekorych tym wlasnie jest aborcja.. wez przestań żeby te dwie rzeczy porównywać...!, a poza tym chyba wiesz co mówi przysięga Hipokratesa. Albo najlepiej wróćmy do tematu, bo juz jeden temat o aborcji wystarczy.

Farmaceutów nikt nie zmusza do "morderstwa". Czy oni biorą udział w "mordowaniu" kogokolwiek? Idąc Twoim tokiem myślenia sprzedawca noży jest potencjalnym mordercom, albo można go sądzić za współudział jak ktoś tym nożem kogoś zabije. Sprzedający alkohol dorosłej osobie- np. żulowi jest winny, że on chodzi nawalony i na przykład tłucze swoją żonę?
Przysięga Hipokratesa nie obejmuje aptekarza, bo to nie lekarz. On tylko wydaje leki, służy radą, przygotowuje jakieś "mikstury" apteczne.
Czemu mamy zakończyć ten temat? Nie chcesz to nie bierz w nim udziału. Klauzura sumienia tu nie ma racji bytu :P.

Slyszalam na ten temat porownanie, że równie dobrze moznaby dac prawo wegetarianom odmawiac sprzedazy miesa w sklepie. A przeciez to wlasciciel decyduje co bedzie sprzedawane. Pozatym mowa jest o antykoncepcji a nie o aborcji, a antykoncepcja absolutnie nie jest morderstwem, jesli ktos uwaza inaczej to powinien sie cofnąć do szkoły sredniej albo i gimnazjum i jeszcze raz przerobić materiał z biologii.
Aptekarz to pracownik i musi wykonywać swoje zadanie, a nie odmawiać, bo coś sobie ubzdurał. Mogę zrozumiec niechec do sprzedazy leków poronnych, ale antykoncepcji?