Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

wedkarstwo  

unvege
forumowicz

oj dawno mnie tu nie bylo 🙂 pewnie wiele osob sie bardzo za mna stesknilo 😉

bylem niedawno z ojcem na urlopie i to mnie naklonilo zeby napisac cos niecos o wedkarstwie.

jestesmy wedkarzami od wiekow (ojciec i ja) i mozna powiedziec ze jestesmy w miare profesjonalni w tym co robimy. bardzo to lubily bo to niesamowicie odpreza. a "walka" z jakims wiekszym okazem na haczyku jest poprostu swietna sprawa -dla takich chwil warto zyc moznaby powiedziec 🙂 a poza tym jaki niepowtarzalny smak ma swierzutka ryba, samodzielnie zlowiona, wypatroszona, obtoczona w jajeczku i bulce tartej! rzecz poprostu nie od opisania -niebo w gebie!

wiem ze ten opis dla wiekszosci brzmi barbazynsko conajmniej (chociarz i tak moznaby znalezc w wedkarstwie wiecej "niegodziwosci"), ale czy zdajecie sobie jednoczesnie sprawe z tego ze taki wedkarz (i mysliwy -w troche innym wydaniu) jest takze wielkim milosnikiem natury i zwierzat? wam sie zapewne gryzie spozywanie miesa z dobrocia dla zwierzat. otoz nawet pewnie sobie nie zdajecie sprawy z tego ile kasy, czasu i trudu poswiecamy na utrzymywanie wod (czy lasow w przypadku mysliwych) w odpowiednim stanie, zarybianie, ochrone przed klusownictwem.

wedkowanie i wyciaganie ryb z wody to tylko maly element tego co nazywamy wedkarstwem.

innym przykladem (dla niektorych pewno dziwnym) jest moj dziadek -wielki milosnik natury! oprucz pieknych ogrodow ma tez kurki, czasem kaczki, dawniej mial tez maly chlewik. opiekuje sie tymi zwierzakami i wklada w to tyle serca ze az milo popatrzec -tworzenie dobrych warunkow dla zwierzynca sprawia mu mnustwo przyjemnosci, ale nie przeszkadza to temu zeby potem taka kurke czy swinke ubil i zeby babcia zrobila z tego jakies rarytasy.

-dziwne co?

pozdrawiam

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 7:51 pm

nie bede sie wypowiadac.. ze ludzi takich jak Ty odpreża zadawanie orgomnego cierpienia zwierzeciu i doprowadzenie go do powolnej bolesnej smierci?? nie wiem co Ty wogóle na tym forum robisz i jak dla mne to jest totalnie popieprzone a nie dziwne

<a href=http://www.centaurus.org.pl/<img src=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 8:02 pm
Shaera
rozmówca

tak dziwne...

w sumie nie wiem co mam o tym myslec, osobiscie potepiam wedkarstwo i mysliwych, szczegolnie tych "sportowych" zabijanie zwierzat = sport, to koszmar. wiem, ze to nie Twoj przypadek, to takie moje ogolne spostrzezenie

Shaera

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 8:02 pm
unvege
forumowicz

wiem, ze to nie Twoj przypadek, to takie moje ogolne spostrzezenie

wiesz.... generalnie -owszem moj. nawyza sie to wedkarstwem sportowym. choc dla mnie sport to siatkowka czy tenis. co prawda wiecej widze w wedkarstwie sportu niz w brydzu, ale ja tego "dla sportu" nie robie, ale lubie to robic i fachowo nazywa sie to dokladnie wedkarstwem sportowym.

marchewko! nie oburzaj sie tak! robie na tym forum to samo co kazdy inny -czytam, pisze, tylko ze mam odmienne poglady od wiekszosci tu zgromadzonych. zreszta jestem tu bardzo zadko. jak juz to kiedys napisalem -wchodze tu czasem z nudow i szukam roznych kretynizmow (o ktore tu nie trudno).

pozdroowki gorace!

PS nie powiedzialbym ze odciecie glowy to powolna (pewnie troche bolesna, ale na pewno nie powolna) smierc.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 8:50 pm
JankeS
bywalec

Dawniej, zanim sie zdecydowalem, zdarzalo mi sie wedkowac, nie robilem tego jednak dla "sportu" ale po to, zeby ta rybe pozniej zjesc. Teraz juz nie lowie ryb, co wiecej-widok martwej ryby w lodowce jest dla mnie obrzydliwy...

Moja dziewczyna powiedziala mi kiedys, ze nie wyobraza sobie jak mozna zabijac ryby, ich skora jest tak wrazliwa, ze zabijanie ich wiaze sie z takim bolem, jak wsadzanie sobie patyka do oka...

Mam nadzieje, ze z kazda zlapana przez siebie ryba bedziesz pamietal, jak wiele cierpienia jej zadajesz...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 10:23 pm
daffnia
bywalec

bojkotujemy temat, co? nie będziemy chyba tłumaczyć, że wędkowanie jest nieetyczne, komuś komu sprawia to nadzwyczajną przyjemność?
aż czuć jak się poci z radości, że "dokopuje" wrażliwszym :crash:

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 10:47 pm
Owo
 Owo
bywalec

Hm... Unvege... piszesz, że samo wędkowanie to najmniejszy procent tego, co nazywasz wędkarstwem, że dbasz o przyrodę i inne duperele... ale w końcu robisz to dla siebie, nie dla ryb... gdybyś robił to dla ryb, dbałbyś o nie i pozwoliłbyś im żyć... co za sztuka z miłością i oddaniem upaść sobie wypatrzone do jedzenia stworzenie :casstet: W końcu z równą miłością można np. zrobić "mamie" przyjemność, posprzątać w kuchni, kupić parę rzeczy i zrobić sobie czekoladę, którą samemu się zje 😉 Albo częstować kolegę chrupkami po to między innymi, żeby, jak później sam nie będzie chciał się poczęstować, powiedzieć "A ja ci dałem!". Dla mnie to, co piszesz, to kiepskiego rodzaju wytłumaczenie, może robisz to sam przed sobą, w końcu spójrz na to bez klapek na oczach - robisz to [b]interesownie [/b], w jakimś celu, a nie z czystej dobroci. Cóż, dobrze przynajmniej, że cokolwiek robisz, a nie tylko kaleczysz i zjadasz ryby.
Pozdrawiam...

[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/09/2006 10:59 pm
  
Praca