Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

przeznaczenie ....  

Strona 4 / 4 Wstecz
Oldek
bywalec

[i]Przyszłość nie jest z góry ustalona. Nie ma przeznaczenia, po za tą, którą ukształtujemy sami. - John Connor [/i]

Znam swoje przeznaczenie. Odnalazłem swój horoskop. A było to tak. Kiedyś w sklepie "nie dla idiotów" w Galerii Dominikańskiej, przeglądałem filmy na Dvd i przypadkiem trafiłem na swój ulubiony serial "Ptaki ciernistych krzewów" z Richardem Chamberlainem. Wtenczas go nie kupiłem, ale jakiś czas temu zapragnąłem mieć go w domu na swojej półce. No i poszedłem do tego samego sklepu, ażeby ten film odszukać, tylko, że tym razem nie mogłem go wypatrzyć, co mnie zmartwiło. Parę dni później byłem w "przecinku" w Magnolii gdzie przeglądałem czasopisma i kupiłem miesięcznik "Vege". Zanim jednak poszedłem do kasy, to pomyślałem sobie, że warto zajrzeć na dział z filmami. Szukałem i znalazłem swój ulubiony serial. Podczas owych poszukiwań zauważyłem, że filmy z serii BBC są w jakiejś promocji. Był tam właśnie z tej serii "Wszechświat Stephena Hawkinga" film w którym profesor Hawking odpowiadał na pytania - stąd przyszliśmy? Jak narodził się wszechświat? I jaki będzie jego koniec? Ten film też kupiłem. W domu zasiadłem do oglądania zakupionego serialu jak i do obejrzenia "Wszechświata Stephena Hawkinga". Okazało się jednak, że nie wszystko z tego filmu rozumiem, więc postanowiłem pójść do Mediateki i poszukać wśród książek coś co pozwoliłoby mi lepiej zrozumieć poruszane w filmie zagadnienia. Wybrałem trzy książki - "jeszcze krótsza historia czasu" Stephena Hawkinga i Leonarda Miodinowa, czyli przystępniejszą wersję światowego bestsellera, bardziej zwięzłą, ilustrowaną i uzupełnioną o najnowsze wyniki badań. Druga książka miała tytuł "Bitwa o czarne dziury" Leonarda Susskinda, to jest autora walka ze Stephenem Hawkingiem o uczynienie świata przyjaznym mechanice kwantowej. Trzecia książka, którą wypożyczyłem nosiła tytuł "Wszechświat w skorupce orzecha" Stephena Hawkinga. I właśnie w tej ostatniej książce pomiędzy teorią względności a mechaniką kwantową w rozdziale "Przewidywanie przyszłości" na stronie 103 umieszczony był mój horoskop. A brzmi on tak:

[b]W tym miesiącu Mars znajduje się w gwiazdozbiorze Strzelca. Dla ciebie jest to czas szukania samowiedzy. Mars chce, byś żył tak, jak ty uważasz za słuszne, a nie jak myślą inni. I tak będzie.
Dwudziestego Saturn wschodzi w twój obszar słoneczny związany z zobowiązaniami i z karierą. Nauczysz się podejmować odpowiedzialność i radzić sobie w trudnych sytuacjach.
W okresie pełni doświadczysz wspaniałej wizji i przyjrzysz się swojemu całemu życiu, to spowoduje w tobie głęboką przemianę. [/b]

Sam Stephen Hawking na tej samej stronie na temat astrologii pisał:

Większość naukowców nie wierzy w astrologię nie z powodu braku empirycznych dowodów, lecz dlatego, że nie można jej pogodzić z innymi teoriami, które zostały zweryfikowane doświadczalnie. Gdy Kopernik i Galileusz stwierdzili, że planety krążą wokół Słońca, a nie Ziemi, a Newton odkrył prawa rządzące ich ruchem, astrologia stała się niewiarygodna. Dlaczego położenie planet na niebie, widziane z Ziemi, miałoby być w jakikolwiek sposób skorelowane z losami makromolekuł na niewielkiej planecie, które uważają się za istoty inteligentne? Astrologia wymaga uwierzenia, że takie związki istnieją. Dowody empiryczne potwierdzające pewne teorie, które przedstawiam w tej książce, są równie wątłe jak dowody na rzecz astrologii, ale w te teorie można uwierzyć, bo są zgodne z teoriami, które zostały wielokrotnie zmodyfikowane.

A więc nadeszła dla mnie pora by wziąć przeznaczenie we własne ręce i je wypełnić.

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/12/2014 6:02 pm
aniss
bywalec

Jeśli przeznaczeniem nazywać ogół zaplanowanych z góry zdarzeń... to nie. Nie uważam, że wszystko jest z góry zaplanowane. Jednak to gdzie jesteśmy, kim jesteśmy, czego doświadczamy w mojej opinii, pochodzi z tego kim byliśmy i co robiliśmy w poprzednich wcieleniach. Więc pewne aspekty naszego życia były z góry przesądzone przed urodzinami. Jednak to, gdzie teraz jesteśmy, wcale nie warunkuje tego, gdzie możemy być. Mamy wolny wybór, co z tym zrobimy i kim będziemy...

Natomiast w moim rozumieniu "przeznaczenie" oznacza coś innego. Przeznaczeniem pędzla jest malowanie obrazów. Jednak czy jest z góry narzucone, jakie to będą obrazy? A co się dzieje z pędzlem, który nie jest używany do malowania obrazów? Jeśli pędzel nie wypełnia swojego przeznaczenia... najzwyczajniej w świecie się marnuje. Zatem postawione pytanie moim zdaniem także powinno być inne.. ja bym zapytała raczej: JAKIE JEST PRZEZNACZENIE CZŁOWIEKA?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/01/2015 1:57 am
Arktos
bywalec

ja bym zapytała raczej: JAKIE JEST PRZEZNACZENIE CZŁOWIEKA?

To jest akurat dość proste. Jedynym docelowym, obiektywnym przeznaczeniem człowieka jest... śmierć. I nic więcej.

A w bardziej "magiczne" rodzaje przeznaczenia nie wierzę. Istnienie jest przypadkiem i wszystko co w nim następuje jest dziełem równie ślepych sił.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/01/2015 5:00 pm
aniss
bywalec

A w bardziej "magiczne" rodzaje przeznaczenia nie wierzę. Istnienie jest przypadkiem i wszystko co w nim następuje jest dziełem równie ślepych sił.

Nie ma przypadku, są czyny i skutki, a nieznajomość przyczyn, nie zwalnia od skutków...
Twoja wiara lub niewiara nie zmienia rzeczywistości. Szukaj głębiej.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/01/2015 10:37 pm
Strona 4 / 4 Wstecz
  
Praca