Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

śmierć  

Strona 4 / 4 Wstecz
krówka
bywalec

Śmierć?
Oby była lekka.

Życie po śmierci?
Nieee..

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/05/2007 1:38 am
visel
bywalec

ktoregos dnia,wlaczylem tv,usiadlem z corka na kolanach,gapimy sie w ekran,na jednnym kanale kogos zastrzelili,zmienilem na inny, na tym ktos umiera w szpitalu,zmienilem na inny-wiadomosci,wypadek samochodowy,ktos nie zyje......i nagle poczulem strach,umre i mnie nie bedzie przy mojej corce kiedy bedzie mnie najbardziej potrzebowac.zdolowalem sie.po kilku godzinach mi przeszlo-kazdy ma swoje miejsce i czas i trzeba go jak najlepiej moliwie wykorzystac

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/05/2007 3:26 am
Patrishja
rozmówca

Ja tam śmierci sie nie boje.
Bardziej przeraża mnie wizja niedołężnej starości, kiedy to będe uzależniona od innych ludzi a sama wkoło siebie niebęde już w stanie nic zrobić.
Tyle w temacie.

też się boję, że w koncu utracę niezależność o która tak walczyłam. Mam przed sobą całe życie, ale paradoksalnie nie chcę doprowadzić do stanu, w którym nie będe mogała sama o siebie zadbać.
Co do samej śmierci: nie boję się jej, na maturze miałam prezentację o śmierci i dzięki temu, ze przyblizyłam sobie temat śmierci, traktuję ją jak wybawienie jak nha obrazie Malczewskiego "Śmierć" z 1918 roku. Jednakże zdaję sobie sprawę z tego, jaka byłaby reakcja mojej rodziny, jakbym umarła... dlatego, mimo okazji trwam przy nich. Nie jestem w stanie zadac im takiego bólu. Wierzę w reinkarnację, totoż śmierć nie straszna mi jest, bo wiem, ze kiedys tu powrócę, nawet jeślibym nie chciała. Czuję, ze mam Tutaj misję do spełnienia, szukam wskazówki, objaśniającej mi dziedzinę, w której będe sie udzielać. Jednocześnie wierzę w Boga, definiując Go jako siłę, czuwającą nade mną. Wiem to, bo codzień prowadzi mnie i ostrzega przed kłopotami. Kiedyś nie wierzyłam w Boga, ale teraz wierzę, dzięki pewnym zdarzeniom, w które trudno uwierzyć, nawet mi, pomimo że byłam ich uczestniczką.
Kontunuując temat snów o śmierci: miałam ich kilka. Pamiętam zwłaszcza jeden, który spowodował, ze cały dzień po tym śnie, czułam się, jakbym wyszła z grobu. Z jednej strony takie sny są dla mnie przerażające, a z drugiej fascynujące, ponadto zrozumienie, ze sie nie żyje jest takim wstrząsem...ale kiedy sie budzisz, już wiesz, ze to był sen...

pat;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/12/2007 4:04 pm
sabinq
rozmówca

"wiele razy ginie ten kto boi się śmierci"

ja się nie boje, przecierz jestem wieczna, jak słońce, jak Bóg...
istnienie to setki żyć..
wiec co mi ztego jednego? 😉
niop ale fakt przyzwyczaiłam się do niego.. więc zostane tu jeshcze chwilke 🙂

nara hari

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/01/2008 12:36 am
Strona 4 / 4 Wstecz
  
Praca