Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Marudnik i narzekacz  

Strona 107 / 286 Wstecz Następny
StellaArtois
weteran forum

mam 172 cm...

I ważysz 51 kg? Optymalna waga przy takim wzroście to 62 kg, a jeśli uważasz, że jesteś za gruba, to może są początki jakiejś choroby? W każdym razie nie brzmi to poważnie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 10:29 pm
adamrozew
stały bywalec

Polecam wskaznik BMI (wystarczy w wyszukiwarce napisac kalkulator BMI i was pokieruje do odpowiedniej strony.
Nie jest idealny, (np. nie roznicuje płci co jest istotne) ale nadaje sie do pierwszej oceny czy jest nadwaga, otylosc albo co jest rowniez złe niedowaga

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 10:34 pm
Loviisa-chan
stały bywalec

Ja mam lekką niedowagę ale jakoś nie mam zamiaru tego zmieniać bo wszystkie koleżanki mówią, że chciałyby wyglądać, jak ja, więc dałam sobie spokój z kompleksami, ze jestem za szczupła czy coś 😛 Tylko chciałabym mieć 165cm a nie 171cm...

[edytowane 8/3/2009 od Loviisa-chan]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 10:48 pm
jazz
 jazz
stały bywalec

ja powinnam ważyć 51 🙁 a ważę 61 😡 echh walka z kilogramami jest strasznie trudna od miesiąca się odchudzam i idzie to opornie ,ale nie poddam się!!!

czapla_666 myślę dla Ciebie 51 to zdecydowanie za mało przy takim wzroście
ja mam 165

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 10:53 pm
StellaArtois
weteran forum

Tylko chciałabym mieć 165cm a nie 171cm...

Też chciałabym być niższa, mieć np 160 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 11:01 pm
pawel747
bywalec

Też bym chciał być ciut niższy, mieć np 190 :rotfl:

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 11:02 pm
czapla_666
bywalec

Wiem, wydaje sie malo, ale wyniki wszystkich moich badan sa w normie, ja jestem zdrowa, nie wygladam na "za chuda" i jest ok:) Wskaznik BMI liczylam nie raz i nie dwa:) A ze cierpie na "niedomaganie stawow" jak to sie potocznie mowi, im mniejsze obciazenie, tym mniej boli 😉

Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 11:34 pm
BringMySoul
forumowicz

Też chciałabym być niższa, mieć np 160 😀

Hmm... też bym tyle chciała.
Bo mam 157. 😛 [; ale akurat na wagę nie narzekam ostatnio. Chociaż pewno tylko dlatego że mam teraz większe problemy.^^'

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2009 11:39 pm
nova.nike
bywalec

W sobotę wracałam do domu z basenu, było gdzieś koło w pół do ósmej. I nagle, to jakby działo się w zwolnionym tempie, zobaczyłam białą kulę wbiegającą na jezdnię, która odbiła się od samochodu jadącego kilkanaście metrów ode mnie i znieruchomiała na jezdni. Wiadomo, że na ulicach można zobaczyć czasami przejechanego zwierzaka, ale nigdy nie widziałam czegos takiego od samego początku. Zatrzymałam samochód, właczyłam awaryjne i cofnęłam parę metrów. Byłam w strasznym szoku. Wysiadłam z auta i przeniosłam kota na trawnik obok. Oczywiście samochód który go potrącił nawet nie zwolnił. Zresztą nikt kto koło mnie przejrżdżał nie zatrzymał się. Jakiś dziadek przechodził chodnikiem, a jak mnie zobaczył to przyspieszył tylko kroku. To było okropne, jak odłożyłam kota, który wydawało mi się, że jeszcze oddychał, moja ręka była poplamiona krwią. Szybko wróciłam do samochodu i zjechałam z ulicy. Potem zadzwoniłam do rodziców, nie wiedziałam co robić. Oczywiście moja mama powiedziała, że mam wracać do domu i że nie nadaję się na kierowcę, w końcu takie rzeczy się zdarzają. Teraz żałuję, że do niej zadzwoniłam. Powinnam od razu, co uczyniłam dopiero po paru minutach, zadzwonić do Straży Miejskiej, powinnam może spróbować mu jakoś pomóc, zrobić masaż serca, ułożyć w jakieś bezpiecznej pozycji. Kiedyś czytałam o tych rzeczach, bo mój pies był chory na serce i chciałam wiedzieć, co robić w razie jakiegoś wypadku. A teraz nic nie mogłam zrobić, po prostu czekałam w samochodzie i płakałam, do czasu aż przyjechała Straż Miejska i powiedziała, że on już nie żyje i że mogę jechać, a oni się wszystkim zajmą. Czuję się teraz strasznie, dostałam awersji co do samochodów, jak już muszę gdzieś pojechać, to jadę 50 i cały czas patrzę na pobocze a nie na jezdnię, żeby w razie czego móc się zatrzymać. I ciagle się zastanawiam, czy mogłam jakoś pomóc, czy zrobiłam wszystko dobrze...
🙁 :(( 🙁

supergirl;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/03/2009 9:42 pm
czapla_666
bywalec

Straszne... Ajc, kiedys z kumpela mialysmy nieco podobna sytuacje, kot wpadl pod kola, ale do tej pory nie wiemy, co sie z nim stalo...

Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/03/2009 11:14 pm
Filomena
bywalec

mnie na szczęście nic takiego się nie przydarzyło... współczuje, naprawdę.
Moja mama miała kiedyś podobną sytuację, ale zawsze nosi przy sobie tel. i numer do schroniska które przyjeżdza w takich syt. Uratowała kiedyś tak psa potrąconego przy drodze szybkiego ruchu.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/03/2009 11:24 pm
jazz
 jazz
stały bywalec

mam FATALNY dzień jestem przed okresem, pełnia działa na mnie okropnie dołująco, jestem roztrzęsiona i poryczałam się dzisiaj. mama na poprawę nastroju kupiła mi czekoladowego torta!
kochana;) tak się przejęła moim nastrojem. fajnie mieć kogoś takiego jak moja mama blisko siebie.

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/03/2009 6:22 pm
JAGA
 JAGA
forumowy expert

zawsze jest mieć dobrze kogoś bliskiego sercu przy sobie 😉
Moje niskie ciśnienie zwłaszcza wiosną mnie dobija...chwilami aż chce mi się płakać z bezsilności, ten ból głowy,"sfaczałość" całego ciała i brak siły nawet na rzeczy, które lubię robić-eh... 🙁
ale na pocieszenie: szykuje się weekend z kochanymi ludkami 🙂 żebym tylko miała siłę żeby miło z nimi spędzić czas i nie zasnąć na stojąco 😮

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/03/2009 8:16 pm
Filomena
bywalec

mam FATALNY dzień jestem przed okresem, pełnia działa na mnie okropnie dołująco, jestem roztrzęsiona i poryczałam się dzisiaj. mama na poprawę nastroju kupiła mi czekoladowego torta!

ja kiedyś co miesiąc wysyłałam mamę do pobliskiej cukierni po cały zestaw czekoladowych ciastek; skończyło się to wraz z przejściem na weganizm, ostatnio, jak byłam przed i o coś sie wsciakałam to ona uradowana stwierdziła, że chociaż po ciastka latac już nie musi ( a zdarzało sie po kilka razy, gdy ja tymczasem zaryczana i zgięta w pół z bólu leżałam w łóżku).
A od kilku dni, podobnie jak Jaga, jestem nie do życia przez cisnienie, nic mi się nie chce, kawa nie pomaga, właściwie to po niej zasypiam, bo jak się napiję takiej gorącej to mi się robi tak cieplutko i cennie... i pogoda jest do niczego i w ogóle...

[edytowane 11/3/2009 przez Filomena]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/03/2009 8:31 pm
czapla_666
bywalec

Mama zmusza mnie do jedzenia miesa. Nie, ona nazywa to "bialkiem zwierzecym", ja- zwierzetami. Porazka...

Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/03/2009 8:42 pm
Strona 107 / 286 Wstecz Następny
  
Praca