Może nie tutaj to pasuje, ale mimo tego, że się sporo wali, dalej mam nadzieję 😀
I pokładam nadzieję, że się u wszystkich maruderów poukłada 😉
Adaś, na swój sposób będę się modlić, żeby choroba ustąpiła.
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Adamie drogi, trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej. Choroba w rodzinie potrafi nieźle namieszać w życiu, ale przy wsparciu bliskiej, kochającej i do tego wrażliwej osoby można wygrać prawie każdą walkę .
Ściskam wszystkie pozostałe marudy, zrzędy, narzekaczy i gderliwców i przypominam o powiedzonku "jaki Sylwester, taki cały rok" więc może lepiej będzie, jeśli nikt się tu jutro nie wpisze 😉
A ja nienawidzę sylwestra. Ludzie pędzą do supermarketow, stoją w kolejakach po alkohol, wyrywają sobie z rąk napoje, chipsy i inne świnstwa, najeżdzają na siebie wózkami, trącają łokciami, przepychają. Wszystko po to zeby po świątecznym obżarstwie znów móc oddać się temu ulubionemu zajęciu a potem połowę niezjedzonego żarcia wyrzucić na śmietnik. I tak pogłębiają się róznice. Zachód ma nadprodukcję, a biedne Południe puste brzuchy... Najgorsze jest to ze w takie dni jak to robi sie wiecej potraw z mięsa, ryb, jaj itp niż w inne dni, z czego i tak potem czesc sie wyrzuca. Po co tak przelewać krew? Bojkotuję sylwestra i te podobne sobie głubie i niepotrzebne świeta 😮
[edytowane 31/12/2009 przez greene]
Greene, pozdrawiam. Ja też z premedytacją nie obchodzę Sylwestra- nie rozumiem, dlaczego mam się dobrze bawić akurat w tym dniu? Zabawa powinna być spontaniczna, a nie spowodowana tym, że "skoro wszyscy, to i ja". 😀 Przestałam też już wierzyć w coś takiego jak "postanowienia noworoczne"- w moim- i bliskich osób- przypadku zawsze było mnóstwo szlachetnych zamiarów, ambicji, a kończyło się na realizacji najwyżej 5% planu. A może właśnie o to chodzi, że dobre nawet 5%? No tak, tylko w tym tempie osiągnę zamierzone cele mniej więcej ok. 2378 roku 😉
Mimo wszystko życzę sylwestrowiczom- tradycjonalistom udanej zabawy i jak najlepszego Nowego Roku 🙂
P.S. I wcale nie narzekam- jestem pełna nadziei na nadchodzący rok, choć akurat dla mnie będzie wyjątkowo trudny. Ale co tam! Dam radę.
Dzieki za wsłowa wsparcia . Nie wyobrazam sobie innego jak happy end, ale latwo nie jest, zwlaszcza, ze dotyczy to osoby bardzooo bardzo bliskiej.
Co do sylwestra bardzo go lubie, co roku odpieram namowy znajomych aby gdzies isc sie pobawic, i tak od wielu lat udaje mi sie go spedzac z najblizszymi w domu - to taki planowany dluzszy dzien dla najbliszych - dlatego lubie sylwester, nie wyobrazam sobie, w moim przypadku, aby go nie spedzac w domu.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja