Jestem nadwrażliwa na punkcie oczu - nie ma mowy abym komuś zerknęła co mu się do gałki przykleiło.
Brzydzą mnie też dziury w uszach - żadna ze mnie pomoc do zakładania kolczyków, bądź odplątania takowego gdy zahaczył się o sweter. Pisk, zakrywanie oczu i ucieczka. 😛
Białowieska się Puszcza.
A ja sie brzydzę drewnianych desek do krojenia..
ale nie jest to jakaś tam straszna fobia...
bardziej denerwuje mnie takie dziwactwo które mam..
ze np jestem zmęczona i kontem oka widzę np róg z poduszki czy kant stołu
te rogi mnie po prostu rażą , denerwują...
te z poduszki zawsze wciskam do środka a jaśki muszę mieć okrągłe...
Pająki uwielbiam 🙂
Z robactwa moze tylko jakieś skupisko wijących sie miękkich larw by mnie odrzuciło
(oprócz mączników i drewnojadów bo je lubię ,nawet jak pełzają po rece)
omnia vincit amor!!
Mam ciężką postać jatrofobii, pewnie wskutek bardzo częstych i w 95% negatywnych doświadczeń ze służbą zdrowia. Robali się brzydzę, ale się ich nie boję, węże i pająki nawet lubię. Mam też lekką nerwicę natręctw (sprawdzanie 10 razy kurków od gazu, zamka w drzwiach, wchodzenie do domu tą samą nogą, itp.)
Poza tym jestem całkowicie zdrową, wesołą osobą 😉 :rotfl:
hmmm wiec to co ja opisałam wcześniej :
("bardziej denerwuje mnie takie dziwactwo które mam..
ze np jestem zmęczona i kontem oka widzę np róg z poduszki czy kant stołu
te rogi mnie po prostu rażą , denerwują...
te z poduszki zawsze wciskam do środka a jaśki muszę mieć okrągłe...")
to raczej natręctwo niz fobia chyba ..
hehehe
omnia vincit amor!!
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja