No właśnie, jak poprawić sobie nastrój i uwierzyć, że już niedługo będzie lepiej, spełnią się wszystkie marzenia, jak wpaść w szybkim tembie w bardzo optymistyczny humor? Bo już nie wytrzymam jak dalej będę chodzić taka 'zdołowana'...
[edytowane 12/5/2007 od vegetena]
jak dla mnie najlepszą opcją jest dłuuuga kąpiel(najlepiej przy odpreżającej muzyce) później jakaś komedia(duuuzo popcornu) i położyć się spać-rano wstaję zawsze zadowolona 🙂
Szpitale, wiezienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety zycia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi
Zgadzam się z przedmówcami - Muzyka. Dobrze jest mieć ulubionego wykonawcę z dobrymi tekstami, w których można odnaleźć jakiś głębszy sens i podporę. Jeśli nie masz czasu/ochoty na analizy utworów, polecam Boba Marleya. Jego muzyka po prostu tryska pozytywną energią. I mówię to jako miłośniczka death metalu, więc coś w tym musi być 😉 Zachwiciłam się od pierwszej nuty. Lekkie, melodyjne i dziwnie kojące.
Album 'Catch a fire' + kontakt z naturą + jakiś smakołyk i efekt murowany. No, i nie zapominaj o przyjaciołach. Daj sobie pomóc, jeśli masz problem.
http://www.explosm.net/comics/random/
Muzyka, czasami działa na mnie pozytywnie, a czasami nie. Właśnie w tekstach są takie słowa, które albo dołują, albo przywracają ndzieję. Ale dzięki za rady - za chwilę przyjdzie przyjaciółka, muzyka już gra, a ciasto się piecze 🙂 Więc mam nadzieję, że coś da się zrobić
Ciasto dobrza rzecz:D Dobry jest wysiłek fizyczny- ale taki, który lubiny. Ja jestem szczęśliwa po siłowni i basenie. Na siłownie mnie ostatnio nie stać, i czekam na wakacje - bedę hasać na rowerze (: i trzeba spotykac się z przyjaciółmi. Ja staram sie przeznaczac na to jak najwięcej czasu, bo jedna z moich przyjaciółek pisze mature teraz i potem dzida na studia, a druga to samo za rok...a ja bede kwitła jeszcze 3 lata prawie sama, bo mi tylko 1 ukochana dusza zostanie...ale to juz nie to samo.
koskaan
No właśnie, jak poprawić sobie nastrój i uwierzyć, że już niedługo będzie lepiej, spełnią się wszystkie marzenia, jak wpaść w szybkim tembie w bardzo optymistyczny humor? Bo już nie wytrzymam jak dalej będę chodzić taka 'zdołowana'...
To jest tylko mój punkt widzenia...
NIE starać się wpaść w szybkim tempie w bardzo optymistyczny humor. Dać sobie miejsce na smutek. Przyjrzeć się mu, dotrzeć do przyczyn i zwalczyć je. To oczywiście jest o wiele łatwiejsze w teorii, ale dzięki temu smutek z określonego powodu nie przechodzi szybko, ale raz i dobrze.
Dobrze jest czasem, jeśli wpadło się na dobre w sidła smutku i gonitwę myśli - wyrwać się z nich i zastosować te metody które zostały już wymienione. Ale to nie zadziała na zawsze. Smutek wróci, bo przyczyna nie została zlikwidowana.
Jak dla mnie, nie ma tak łatwej recepty na smutek - każdy musi siebie zapytać, jak sobie ulżyć i czy - przede wszystkim - naprawdę chce sobie ulżyć...
[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]
Miałam radzić coś w podobie, ale młode wegetarianki też tutaj są;) mi np. nic tak nie pomaga w smutkach jak zebranie u mnie w pokoju-ja i dwie przyjaciólki plus dobre winka czy browary. Ewentualnie coś do jedzenia;) chociaż gdy mam doła stanie w kuchni to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę... A nic tak nie rozwesela jak przyjaciele;)
hide and seek
Owo - też tak czasem myślę i raz jest mi z tym dobrze, raz nie. Raz mnie to wkurza, raz nie... Czasem mam tego dość, czasem nie... w większości tak, a te "dobre" chwile trwaja parę sekund. Wszystko ma swoje plusy, postaram się wykorzystać każda chwilę jak najlepiej.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja