Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Ze świata mięsożerców...  

Strona 1 / 4 Następny
Admin
stały bywalec

znalazłem takie oto info w Dzienniku Wschodnim (7.12.2005):

[b] Świeżynka pod choinkę
Kilogram żywca kosztuje tylko 3,20 zł! To świetna wiadomość dla amatorów swojskich kiełbas, kaszanek i baleronów

Rozpoczęło się wielkie przedświąteczne świniobicie. Rolnicy
nie troszczą się ani o zezwolenia na ubój, ani o nadzór weterynaryjny.
- Rosjanie nie chcą brać świń, to ludzie biją je sobie na święta. I dobrze... Chętnych do kupienia mięsa nie brakuje - tłumaczy rolnik z okolic Łaszczowa. Tam już w wielu obejściach wędzą się ogromne ilości kiełbas, piecze się swojska kaszanka.[/b]

Świniobicie to prawdziwy rytuał. Schodzi się zwykle kilka osób. Zaczynają od zabicia zwierzęcia i duszenia ciepłego jeszcze mięsa, tzw. świeżynki. Potem dzielą tuszę i wyrabiają wędliny. Ze stukilogramowego świniaka mają około 4 kg szynki i po kilka kilogramów schabu, boczku, kiełbas, kaszanek i salcesonów. A także duże ilości słoniny, którą topi się lub posoloną przechowuje w workach. Domorośli masarze do mięs dodają przyprawy, a potem marynują w zalewie soli lub saletry. Nic nie może się zmarnować.
- Ceny mięsa są atrakcyjne - mówi Szymon Nowacki z Zamościa. - Za kilogram płaci się ok. 3,20 zł. Nic dziwnego, że amatorów swojskich wędlin nie brakuje. Też się skusiłem...
Kilka dni temu Nowacki kupił sporego świniaka. Jednak domowy ubój zwierzęcia był dla "mieszczucha" szokiem. Świnia, którą zabijał wynajęty rolnik, konała 15 minut. - Zrobiłem się blady jak ściana. Koszmar!
Tymczasem według oficjalnych danych, domowy ubój zwierząt to rzadkość. Do statystyk trafiają bowiem tylko te przypadki, kiedy rolnik decyduje się na badanie weterynaryjne zwierzęcia, a potem mięsa, co kosztuje około 50 zł. Ale na wsi nikt się tym nie przejmuje.
- Wszyscy rolnicy świnie biją i żyją - mówi 32-letni rolnik spod Biłgoraja. - Nie ma nic lepszego od smaku swojskiej wędliny. Nie ma bez niej świąt, wesel i chrzcin.
Bogdan Brach, inspektor Powiatowego Inspektoratu Weterynarii zapewnia, że służby weterynaryjne robią co mogą, aby wykorzenić pokątny ubój zwierząt. - Zwierzę może mieć np. włośnicę lub tasiemca - ostrzega. - To duże zagrożenie dla zdrowia ludzi. Poza tym świnie zabijane są w sposób mało humanitarny. Próbujemy z tym walczyć, rozmawiamy z ludźmi, straszymy mandatami... Lecz tradycja jest nadal silniejsza.

Wege Studio

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 2:24 am
mokuso
bywalec

Niech mi ktos odpowie na nurtujace mnie pytanie - dlaczego w ludzkich glowach zagrzązł cholerni mocno stereotyp 'miesa'? Dlaczego ta potrawa stawiana jes na piedestal jedzenia? Dlaczego?
Czasem sobie mysle, ze gdyby istniial w cywilizowanym swiecie kanibalizm NIKT by nie jadl miesa.
Dlaczego?

I believe in angels

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 10:21 am
Trop
 Trop
rozmówca

Czasem sobie mysle, ze gdyby istniial w cywilizowanym swiecie kanibalizm NIKT by nie jadl miesa.
Dlaczego?

nie za bardzo rozumiem tej myśli, mokuso, moglabyś jaśniej?

Jeśli chodzi o mnie, to ostatnio często nachodzi mnie myśl, że nie ma co obrażać się na zastaną rzeczywistość. Faktem jest, że na świecie nie brakuje okrucieństwa - czy to świadomego, czy to wynikającego z ignorancji, lenistwa itp. Jednak nie brakuje też ludzi, którzy chcą świat zmieniać na lepsze i nie deprymuje ich mala skala w jakiej są w stanie dzialać. Chyba trzeba po prostu "robić swoje" i wierzyć w celowość swoich dzialań.
hmm

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 11:36 am

"Niech mi ktos odpowie na nurtujace mnie pytanie - dlaczego w ludzkich glowach zagrzązł cholerni mocno stereotyp 'miesa'? Dlaczego ta potrawa stawiana jes na piedestal jedzenia? Dlaczego?"

No właśnie, dlaczego?
Ja myślę, że w wielu kulturach, także i w naszej, mięso jest pewnego rodzaju synonimem dobrobytu, bogactwa i siły... Zauważyłem, że wielu mięsożerców niechętnie daje się namówić do zjedzenia posiłku wegetariańskiego(a co dopiero mówić wegańskiego), uważając taki posiłek za niepełnowartościowy - szczególnie pod względem energetycznym (znane mi są takie "wywody" mięsojadków, jak np.: "Jakbyś popracował sobie trochę przy budowie, albo w kopalni, to dopiero zatęskniłoby ci się za mięskiem..." itp.). Niejedzenie mięsa kojarzy się im głównie z postem, czyli krótko mówiąc - z umartwianiewm się. Zresztą - nawet i w tym okresie trudno jest im się powstrzymywać, chociażby przed jedzeniem ryb... A właściwie to nawet się nie powstrzymują, gdyż jest to dozwolone...
Skąd się to wzięło? Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że w dużej mierze odpowiedzialność za to ponosi kościół, który w tej kwestii zachowuję postawę aprobującą .

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

[edytowane 16/12/2005 od Ozo]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 12:24 pm
Zarathos
bywalec

Kosciol kosciol.. moze i fakt, hoduje przyglupow, bo ich najlatwiej omamiac - tak, oprocz tego ze jestem zagorzalym miesozerca, jestem takze wrogiem nr 1 wszelakich religii, z katolicyzmem/judaizmem/ islamem na czele.

Inna sprawa ze utozsamianie miesozerstwa z kosciolem to glupta. Japonczycy obnosza po ulicach gigantycznego fallusa i modla sie do kami a mimo to tez jedza mieso (nie przejmujac sie np zakazami polowu wielorybow). Chinczycy maja smoki pod kazdym mostem i jedza mieso. Indianie uwazali mieso za przysmak, eskimosi etc. Co ma kosciol z tym wspolnego? Zasciankowe myslenie sie odzywa?

A dlaczego mieso jest na 'piedestale' jedzenia - moze z prostego faktu (chociaz raczej podswiadomgo) - jak czlowiek zszedl z drzewa i nauczyl sie uzywac dlugiego kija do zabijania krolikow, to przezucil sie z roslinozerstwa na wszystkozerstwo, zwiekszony rozwoj mozgu etc i byc moze podswiadomosc mysli - mieso=rozum. Byc moze. Ja jem mieso bo mi smakuje, jakby nie smakowalo to bym nie jadl. Jem, jestem zdrowy i mam wyniki badan lepsze niz cale moje otoczenie.

I rolnicy maja racje - porzadnie naczosnkowana swojska kielbasa jest miodzio. Najelpiej taka na pol uwedzona, prosto z wedzarni wyjeta, goraca... mniam...

"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 2:00 pm

A co sądzisz o hindusach, np.? Czy oni w większości nie jedzą mięsa, bo im nie smakuje? Czy może rolę grają tutaj inne względy - właśnie religijne? Religia i religijność mają duże znaczenie w życiu człowieka. W Polsce ok. 90% społeczeńsrwa(takie chyba są statystyki) swoje życiowe wybory motywuje nauką kościoła. A temuż kościołowi, co jak co, ale można by chyba zarzucić pewnego rodzaju ignorancję, co do niektórych kwestii - w tym na pewno kwestii okrucieństwa wobec zwierząt.
Jednocześnie chcę przy tym zaznaczyć, iż nie jestem przeciwnikiem żadnej religii.

A smaku kiełbasy... współczuję.

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 2:33 pm

Dokładnie OZO-nie ma mieska na stole, to juz miesozercy czuja sie jak w okresie Wielkiego
Postu 😀 Utarty tok myslenia, ze bez miesa to i zycie niemozliwe...a My jestesmy dla nich jakby z innej planetyi.Najchetniej to pewno oddaliby Nas na jakies leczenie 😀 Moja mama jak dowiedziała sie ze wracam do wege okresliła to jako nienormalne zachowanie.Ale coz-brak jakiejkolwiek akceptacji i tolerancvji.To na porzadku dziennym jezeli chodzi o przeciwnikow wege...Pozdrawiam Was cieplutko... 😉 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 2:33 pm

"A dlaczego mieso jest na 'piedestale' jedzenia - moze z prostego faktu (chociaz raczej podswiadomgo) - jak czlowiek zszedl z drzewa i nauczyl sie uzywac dlugiego kija do zabijania krolikow, to przezucil sie z roslinozerstwa na wszystkozerstwo, zwiekszony rozwoj mozgu etc i byc moze podswiadomosc mysli - mieso=rozum"

To było już tak dawno, że nie ma co do tego wracać...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 2:59 pm

Zarathos...Nie wiem skad Ty to wytrzasnałes ale całkiem dobrze to ujałes....jezeli o religie wschodu.Tylko jedno padło z Twojej strony głupie stwierdzenie, ze koscioł hoduje przygłupow.Uwazam ze przygłupa mozna znalesc wszedzie....nie kierujac sie tym w co wierzy.Podejrzewam dlaczego tak uwazasz, ale to juz inna kwestia.Pozdrawiam 😮

[edytowane 9/12/2005 od Aniolek]

[edytowane 9/12/2005 od Aniolek]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 3:01 pm

Wiesz OZO wydaje mi sie ze Zarathos szuka a sam nie wie czego... 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 3:14 pm

Do Zarathosa:
21 wiek, a ty z kijem na króliki chcesz iść???... W imię rozwoju mózgu???...

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 3:30 pm

OZO....lepiej nie mogłes tego okreslic... 😀 Buziaczki dla Ciebie... 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 3:39 pm

"Wiesz OZO wydaje mi sie ze Zarathos szuka a sam nie wie czego..."
Hm... Może usprawiedliwienia...(?)

W żadnym wypadku nie jest to żadna zgryźliwość z mojej strony w stosunku do Zarathosa. Szacunek również dla drugiej strony obozu!

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 3:41 pm

Wiesz OZO ja rowniez w zadnym wypadku- nie odebrałam tego w ten sposob-ciesze sie ze Ty rowniez.Nie jestem zgryzliwa i nietolerancyjna jak Ci z drugiej strony obozu 😀

[edytowane 9/12/2005 od Aniolek]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 4:16 pm

Przepraszam, miało być: dla drugiej strony frontu. 😛 Bo w obozach to my zupełnie różnych jesteśmy. 🙂

[edytowane 13/12/2005 od Ozo]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/12/2005 4:17 pm
Strona 1 / 4 Następny
  
Praca