No wlaśnie,ktokolwiek to przezyl napewno wie co to oznacza bezsenne noce,ciągle łzy,niechec do wychodzenia z domu.Ja własnie zalewam smutki winem. kilka dni temu rozstalam sie z osoba z ktora bylam 11 lat,o dziwo nie z powodu wegetarianizmu,nie z powodu zdrady, a przez zwykle wywlekanie i wypominanie przeszlosci, i oczywiscie braku checi porozumienia sie.Jak Wy sobie radziliscie po rozstaniach???Mam wrazenie ze nigdy nie bedzie mi lepiej i wiecznie bede chodzic pomazana. wkoncu to nie rok czy dwa bycia razem ale o wiele wiecej,nie wyobrazam sobie teraz zycia tym bardziej ze bardzo sie kochalismy,ale jednak podzieliły nas klotnie i sprzeczki.Czy to nie głupie...Mielismy wyjechac wczoraj nad morze nie wyjechalismy, skonczylo sie na tym ze urlop spedze w mieście.Obydwoje mamy bardzo podobne charaktery,silne ,mocne ,dominujące,a mimo tego rozumielismy sie bez słow.Boze jakie to skomplikowane...a jak BOLI.Juz sie zdazylo ze do siebie wracalismy chyba przez uczucie ktore nas łaczy,czy to nie jest tak ze niektorzy ludzie sa po prostu dla siebie stworzeni...?To jest zbyt zagadkowa sprawa.Wiem natomiast jedno ze czuje sie jakby mnie ktos przeżuł,przetrawił a na koniec wyrzygał.
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
Sima to okropne co przeżywasz rzeczywiście 11 lat to szmat czasu ,nawet sobie nie wyobrażam jak to jest. Nie będę pisała banałów typu "wszystko będzie ok" po prostu swoje musisz odchorować- ból, żal, tęsknotę, wściekłość. A czas jakoś zasklepi rany w końcu. Trzymaj się mocno, my tu na forum jesteśmy z tobą 🙄
gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.
SIMA, wiem jak to boli, przesyłam dużo pozytywnej energii!!!
nie podpowiem jak sobie z tym radzić, bo ja nie umiem sobie radzić w takich sytuacjach, trzeba płakać, krzyczeć i tupać.... :((
warto sie tez zastanowić, czy może nie opłacałoby się pójść wspólnie na terapię, do psychologa i jeszcze powalczyć o to co między Wami było...
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Wiesz, ja niestety, prawdopodobnie nie potrafię odczuwać tak silnych emocji jak inni forumowicze niemniej jednak strasznie mi przykro SIMA z tego powodu, na pocieszenie mogę jedynie dodać że ja na codzień
czuję się jakby mnie ktoś przeżuł,przetrawił a na koniec wyrzygał.
pomyśl o tym jak ON się teraz czuje, może to Cię uspokoi
20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.
Dziekuje Wam....dziś kończe to wczorajsze wino, w życiu tyle czsu nie spedzialam przed kompem,pisze, czytam, ogladam, słucham. Naigorzej jest rano gdy sie budze,czuje nieziemską pustke, i bezsilnosć, ze musze przebrnąc przez kolejny dzień...
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
Bardzo to smutne o czym piszesz Simo. Tyle lat trzeba było czekać aby zrozumieć coś.......i na koniec się rozstać ....... Prawdę mówiąc trudno mi to sobie wyobrazić.....rozstałabym się dużo wcześniej , gdybym miała takie wątpliwości. Potrzebujesz czasu................ściskam Cię mocno ! 🙁
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja