heh , ludziom smakuje a mnie obrzydza 😛 rodzinka nawet stara się mięsa przy mnie nie jadać żeby mnie nie obrzydzać 🙂 jak byłam młodsza caly czas ich dźgalam że trupa jedzą albo coś w tym stylu 😛

Zarathos, nie mowie, ze ty sadzisz ze nie trzeba komponowac roznorodnych posilkow ale wielu ludzi tak. po prostu ten fragment

nie trzeba wkladac tyle wysilku w komponowanie posilkow

przypomnial mi ze wielu ludzi wogole nie wklada w to wysilku tylko je ciagle to samo, tzn. kotlet ziemniaki, sporadycznie mizeria, surowka z marchewki lub kapusta...

W miesie dostaje sie spora czesc zwiazkow chemicznych potrzebnych do zycia, wystarczy je uzupelniac tym, czego w miesie sie nie znajdzie, albo znajdzie w zbyt malych ilosciach. U wege to ciut bardziej skomplikowane, nieprawdaz?

no wlasnie nieprawdaz, bo w miesie masz jedynie bialko, witaminy z grupy B, ew. D i zelazo (ale to mozna rownie latwo, a przy okazji bezkrwawo, dostarczyc sobie w wege/wegan pozywieniu). i moze troche cynku (to bardziej owoce moza), a reszta to juz praktycznie sladowo. a za to zjadajac je faszerujesz swoj organizm zlymi tluszczami, cholesterolem, chemia, sterydami, antybiotykami i adrenalina wydzielana przez zwierzeta przy uboju.

za to w warzywach masz pelno witamin, mikroelementow, bialka, blonnika, weglowodanow, wielka roznorodnosc i czyste sumienie. i wcale nie jest to skomplikowane. wystarczy odrobina dobrej woli, kucharskiego zaciecia albo wyobrazni.

pozdrawiam.

🙂 kiedy ja przeszłam na wegetarianizm, miałam problem, wciąż zastanawiałm się czym mam zastąpić mięso 🙁 , stare schematy wbite do głowy przez rodzinę i otoczenie, a w sumie nie o to chodzi, nawyk przeszedł, uwielbiam gotować i przygotowywać potrawy, wystarczy trochę wyobraźni i do dzieła.................( oraz poszerzona świadomość, na temat tego co jemy)...........pozdrawiam!!!!!!

No prawdaz ze nieprawdaz: z paroma wyjatkami w wiekszosci mikor i makroelementow mieso (w roznych odmianach) plasuje sie wsrod skladnikow spozywczych o najwyzszej zawartosci tych zwiazkow. Dotyczy to takze witamin poza C.

Przyzwyczajnenie i tradycja. Ludzie, którzy zawsze jedli mięcho nawet nie próbują zmienic diety bo myślą, że to trudne i trzeba przewrócić życie do góry nogami, żeby zrezygnować z kotleta. Ja zaczęłam banalnie, stwierdziłam, że nie będę jadła i nie jem już od 7 lat. Książki, idee, chęc głębszego poznania i interesowanie się wegetarianizmem przyszło potem. Poza tym, chyba nadal funkcjonuje przekonanie (przynajmniej w małych mieścinach jakich w Polsce wiele), że wegetarianie to bujający w obłokach nadwrażliwi, sentymentalni ludzie, którzy odmawiając sobie rosołku myślą, że zmienią swiat, a prawda jest taka, że u podstaw wegetarianizmu leżą silne argumenty naukowe. Wszystko jest silnie zakorzenione w swiadomości Polaków, którzy oburzają się na złe traktowanie psów czy kotów, natomiast nie przeszkadza im to w zjedzeniu kiełbasy, która jest przecież zriobiona ze świnki, która narodziła sie właśnie po to żeby ją zjeść...w końcu tak było od zawsze więc po co to zmieniać?

[quote Zarathos:]No prawdaz ze nieprawdaz: z paroma wyjatkami w wiekszosci mikor i makroelementow mieso (w roznych odmianach) plasuje sie wsrod skladnikow spozywczych o najwyzszej zawartosci tych zwiazkow. Dotyczy to takze witamin poza C.

Zarathos masz na myśli surowe mięso;
Co do gotowanego, pieczystego itp. to polecam zapoznać się z badaniami Dr Pottengera (skrót na linku poniżej)
http://www.surawka.republika.pl/KOTY%20POTTENGERA.htm

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
:yltype:

Nie, mam na mysli pieczone mieso (nie gotowane ani smazone). A co do wynikow badan - jak przedstawie mowiace wprost przeciwnie niz ten dr Pottenger to uslysze ze to propaganda miesozercow - nieprawdaz? Wiec co prawda doktorka poczytam - ale to tylko propaganda roslinozercow.

Swoja droga - ktos ogladal wczoraj europa da sie lubic z Kuroniem? Cholesterol odpowiada za dobre samopoczucie, humor i potencje 🙂 I za odpornosc na raka - to juz fakt naukowy. Podobno (wg amerykanskich badan) wegetarianie to zestresowane smutasy majacy problemy z potencja. Dziekuje - postoje i pochrupie udko kurczaka 🙂

Myślę że jedzenie mięsa to tradycja, którą się bierze z domu, w którym się wyrasta. Nasuwa mi się skojarzenie z religią. Chrzczą dziecko, nie pytając co o tym sądzi i dopiero później dana osoba może sama zadecydować, ale najczęściej jest już jakoś tam ukształtowana w tej wierze, zwłaszcza, że teraz religia już w przedszkolu, nie czekają by dzieci podrosły, tylko agitują na całego. U mnie w przedszkolu wszystkie dzieci jedzą mięso i chodzą na religię, oprócz mojej córki. Ona nie je i nie chodzi na religię, czy to się łączy? Dla mnie jest to znamienne, bo przecież ta religia nie szanuje zbytnio zwierząt ...
Trudność wyżywienia się na diecie bez mięsa to jeden z mitów. Sama w niego wierzyłam. Myślałam, że takie żywienie się jest bardzo drogie i pracochłonne. Dlatego długo zwlekałam z przejściem, to mnie powstrzymywało, a okazało się być nieprawdą. Pamiętam, że w początkowym okresie bardzo dużo jadłam, myślałam, że samymi warzywami to się nie najem, więc jadłam z obawy przed głodem tego tyle, że aż mnie bolał brzuch. Potem się uspokoiła, i teraz jest ok. nie żałuję, ale rozumiem te dylematy bo sama je miałam, wyrosłam w tej tradycji. to jak matrix, trzeba się odłączyć, ale nie każdy chce bo iluzje są super.

Cholesterol odpowiada za dobre samopoczucie, humor i potencje

i moze jeszcze leczy miazdzyce, otylosc i udary?

Podobno (wg amerykanskich badan) wegetarianie to zestresowane smutasy majacy problemy z potencja.

patrzac na siebie, moich wege znajomych i ludkow z tutejszego forum moge z cala odpowiedzialnoscia stwiedzic, ze to nieprawda (wg osobistych badan euridice).

moze tylko wege sa czesciej przygnebieni tym, co ludzie robia z Ziemia, tym jak traktuja zwierzeta, jacy sa bezmyslni, okrutni, jak mysla tylko o sobie, o swoim zoladku, jacy sa dwulicowi majac w domu jedno zwierzatko, a jedzac drugie. ale tak poza tym wege to normalni ludzie, maja lepsze i gorsze dni i amerykanskie badania chyba niewiele mogly tu zdzialac.

pozdrawiam.

hmm chyba to wynika z naszej tradycji. to zostaje nam narzucone juz w chwili gdy zaczynamy spozywac pierwsze stale pokarmy . po papkach z marchewki wkracza ''delikatne miesko z kurczaka''.na mnie przy stole rodzina zawesze patrzy jak na dziwolaga, twierdza ze wybrzydzam , slysze teksty typu sa ludzie ktorzy nie maja co do garnka wlozyc a ty wybrzydzasz.
mysle ze z jedzeniem miesa wiacze sie rowniez sam marketing, media.reklamy z gazet i plakaty , czy taka siec jak mc donaldzs - konsumpcyjny styl zycia. kazdy amerykamnin jada w mc donaldsie. na drugie sniadanie idz do mcdonalds na soczyste chrupiace udko z kurczaka, hamburgera.do nas rowniez powoli wkracza amerykanizacja, bary szybikiej obslugi, supermarkety , wielkie korporacje to straszne....

rowniez wpaja nam sie rozne glupie mity, np ,. rosół z kurczaka dobry na wszystko , jestes oslabiomny , chory to postawi cie na nogi a moze rosolek z goleboa bleh okropne...

tradycyjna polska kuchnia obfituje w potrawy miesne, od lat na naszych stolach króluje rosół, schabowy, gołąbki, roznego rodzaju pieczenie . Polska slynie z diobrych wedlin,szynek , zjada sie u nasniezliczone ilosci kurczaków i wieprziowiny....

niestety tak ;/ nie dziwie sie kuroniowi... gdybym ja jadl mieso i byl tlusty jak qron tez bym sobie wmawial ze inni ludzie maja slaba potencje i kompleksy ;p

nie dziwie sie kuroniowi... gdybym ja jadl mieso i byl tlusty jak qron tez bym sobie wmawial ze inni ludzie maja slaba potencje i kompleksy ;p

haaa!! slusznie!! 😀

super podejscie sieklik, zgadzam sie w 100%!!! 😀

pozdrawiam C: