No to teraz ja 🙂 ale nie mam za bardzo czym się chwalić.
Ale powiem :od tygodnia nie jem mięsa, byłem dzisiaj u rodzinki i był grill,
ale ja nie jadłem i cieszę się Nie przeszkadzało mi że inni jedzą mięso -ale pewno po jakimś czasię będzie Tylko nie smiejcie się z tych moich 7 dni 🙂
[edytowane 12/10/2014 przez marekpapro]
nigdy nie nazwę podłego człowieka świnią, psem , czy padalcem. Zwierzeta nie zasługują na takie porównanie.
Do licha dałem odpowiedź i nie ma mojego posta.
ok a wiec w pracy sie jeszcze nie połapali 🙂
W domu już tak, mówię że tak postanowiłem.Na razie taka odpowiedź wystarcza 🙂
Dlaczego sie na to zdecydowalem ? Mój kontakt ze zwierzetami gdzies na wsi był pozytywny,
krówki sie pasły całymi dniami, kury grzebaly w ziemi ,wszystko bylo ok, do czasu kiedy
nie zobaczyłem pare filmikow na tubie, doznalem szoku. Zawsze szanowalem naturę i inne stworzenia,
ale nigdy nie myślałem o tych hodowlanych 🙁 , teraz myślę.
Pozdrowienia
[edytowane 13/10/2014 przez marekpapro]
nigdy nie nazwę podłego człowieka świnią, psem , czy padalcem. Zwierzeta nie zasługują na takie porównanie.
No niestety z tymi hodowlanymi, które stanowią (z tego co pamiętam) 98% wszystkich zwierząt nie jest za fajnie :///
Czasami wydaje mnie się, że gdyby ludzie wiedzieli co się z tymi zwierzętami dzieje to by też przeszli na wegetariaństwo albo chociaż spróbowali... czyż dezinformacja nie stanowi tu głównego problemu ?
Tak ciasne umysly to fakt, ale jak niedawno opowiedzialem pewnej starszej pani,
jak postepuje sie dzisiaj ze zwierzetami była zaszokowana. Powiedziala mi ze wiele lat temu
podczas 2 wojny światowej w jej domu była krowa ona jako dziecko pamięta ze bardzo o nia dbano.
Pasła sie na łące, była myta regularnie głaskano ją i nawet do niej mówiono.
Bardzo ja szanowano , była żywicielką.A więc dezinformacja też stanowi problem.
nigdy nie nazwę podłego człowieka świnią, psem , czy padalcem. Zwierzeta nie zasługują na takie porównanie.
Byłoby naprawdę dobrze, gdyby większość ludzi na Ziemi przeszła na wegetarianizm. A pozostali ludzie ograniczyli spożycie mięsa, przez co zwierzęta hodowlane zmalałyby do niewielkiej ilości, dobrze traktowanych stworzeń. Nie jest to idealny stan, ale porównując do dzisiejszych realiów - naprawdę dobry.. Marzy mi się traktowanie zwierząt co najmniej na takim poziomie, jak opisany przez [i]marekpapro [/i]... w końcu jak długo może trwać cierpienie...?
No i kochani pół roku już minęło, tak powoli myślę o weganizmie, za tym mlekem też kryją się cierpienia.
Jajka od znajomej gdzie kury grzebią w ziemi całymi dniami mogą na razie być. 🙂
nigdy nie nazwę podłego człowieka świnią, psem , czy padalcem. Zwierzeta nie zasługują na takie porównanie.
Z mlekiem to oczywiście prawda. Zaś co do jajek to jest to moralnie rzecz biorąc kwestia sporna. Do tej pory widzę dużo debat o potencjalnych zarodkach, i tak dalej... 😛
Nie mniej ja przez wzgląd na samą estetykę nie tknąłbym jajek, więc mnie problem nie dotyczy.
Oczywiście polecam weganizm 😀
Dyskusja o potencjalnych zarodkach jest chyba tylko po to, żeby ośmieszyć weganizm.
Teraz jednak dużo mówi się o hodowlach, wolnych wybiegach itd., więc chyba już nikt nie mówi o zarodkach?
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja