No właśnie..ostatnio miałąm przerwęw jeździe na konikach..i jak dziśwsiadłam to kondycyjnie cieżko bylo..:D.Chodzi mi o to, czy są jakieś sporty poza bieganiem, które polepszająkondycję, albo czy można jakieś cwiczenia w domq wykonywać, żeby nie było tak źle..:D..Dodam, ze od niedawna zaczęłam tańczyć9taniec nowoczesny)dwa razy w tyg., ale narazei to za krótko i niezbyt czesto, zeby kondycję poprawić..:D..Jakieś rady:)?
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
http://www.wellnesslife.pl/index.php?view=new&lev=03&root=&category_id=13&dest=1017
Zajrzyj, może coś Ci przyjdzie na myśl.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Przeczytaj uważnie fragmenty dotyczące w jaki sposób trenować (trenuje się co drugi dzień bardzo ważne)
Kulturystyka i witarianizm
http://www.surawka.republika.pl/KIW.html
Codzienne bieganie powoduje zmęcznie, organizm musi mieć okres odpoczynku, natomiast begianie co drugi dzień przeciwnie, wzmaga kondycje. A reszta to konsekwentnie realizować plan ćwiczeń, to wsztstko.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
A ja biegałam codziennie i bylo oki, oczywiscie czasem robilam przerwe jak mi sie nie chcialo:) ciałko sobie do nastepnego dnia odpocznie. Heh na początku tak mnie żebra bolały ze myslałam ze zapalenie płuc mam:) . A w domu to jakis zestawik pomyśleć i ćwiczyć, nawet na skakance poskakac jak masz zdrowe stawy 🙂
Chociaz pierwsz jazda po przerwie to zawsze boili troche 😀 trudno akurat TE mięsnie trenować, moze troche rower je ćwiczy, ale tez w innej pozycji niz na koniu. No i sa jeszcze niesportowe ale jakże przyjemne sposoby 😉
Heh..za te inne metody to nie mnie się jeszcze zabierać;)....ALe za rady dziękuję..a w sumei nei chodziło mi o te mięsnie żeby na konie itd.., bo mieśnie to sobie na tych tańcach porozciagam itd..tylko o sama wytrzymałosć..poza tym już niebawem zacznie się sezon narciarski i kondycję trzeba już poprawiać..:D
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
kondycje nabiera sie cwiczac systematycznie. w zeszlym roku dwa razy w tygodniu chodzilam na zajecia fitness i zadne cwiczenia wysilkowe nie robily na moim ciele wrazenia obecnie chodze raz na jakis czas a po kazdych zajeciach mam porzadne zakwasy...o czyms to swiadczy:)
ja tam preferuje basenik 😉 przyjemnie i pozytecznie dla zdrowia. podobno to najlepszy sport... Ale czasami pobiegać tez lubie.
ostatnio troche sporcik zaniedbalam...oj moja biedna konducja.. ;). tzreba cos z wtym zrobić, bo wakacje sie zbliżają a przewiduje, że beda one wyjątkowo aktywne :D.
jedrus,"kaloryfer"na brzuchu u tego pana 1 klasa,ale bicepsik slabiutki 😉
[quote Visel:]jedrus,"kaloryfer"na brzuchu u tego pana 1 klasa,ale bicepsik slabiutki 😉
http://www.charliesgym.info/wst_page4.php
Podaje linka:
http://www.charliesgym.info/wst_page5.php
1. od prawej Charlie jak miał 20 kilka lat i zdobył 1 miejsce, 1981 rok
2. w środku przed przystąpieniem do treningów (ok. 18 lat) t.j. przed 1978 rokiem (widzisz jaki mikrus), ale od czegoś trzeba zacząć
3. w czasie treningów ze swym przyjacielem (1979 rok)
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
:yltype:
Przez wakacje pracuję sobie na szczęście w domku, więc póki co staram się uskuteczniać jazdę na rowerze jakieś 3 razy w tygodniu po 1-1,5 godz 🙂
Problemy zaczynają się od października kiedy z czasem różnie bywa 🙁 A konkretnie to zimą- zawsze wtedy tyję bo nie mam kiedy się ruszać 😡
A numeracja dzinsów zmienia się jak w kalejdoskopie 😀
Latem rowerek przede wszystkim. Niezbyt dalekie trasy,ale codziennie. Często po mieście, w końcu mój rower to nie góral, ale i tak lepsze to niż siedzenie przed telewizorem 😉
Zimą joga.
No i jeszcze do pływania muszę się zmobilizować, kiedyś trenowałam, a teraz jakoś sobie pofolgowałam 😉
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Ze sportów wyczynowych, to ostatnio wyrywałam chwasty na działce. 😛 Niektóre trzeba było wycinać siekierą. 😀 Wstawałam i kucałam i tak kilka godzin i przez kolejne dwa dni tak bolały mnie mięśnie podudzi (czy jakoś tak), że miałam problem z siadaniem na kibelek hehe. 😉 Poza tym wracam do zajdy na rowerze, zimą narty. Przez ostatnie 5 miesięcy fitness, ale i tak czuję się słaba. Brak mi systematyczności. Powoli to zmieniam. 😉
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja