[php] [/php] [php] Ja mam ostatnio problem, bo mi membrana w djembe poszła i bede musiał kupić nową... i zastanawiam się czy można kupić gdzieś nieskórzaną albo chociaż nieprawdziwie-skórzaną. Może ktoś wie coś na ten temat? [php] [/php]
Kumpel opowiadał że jego znajomy sobie zrobił membranę z takiej bardzo grubej folii do tuneli i podobno to nawet całkiem fajnie gra.
choc jedna z kolezanek-weganka zakupila sobie djembe ze skorzanym naciagiem i w dodatku futerkiem po bokach, ale twierdzila, ze ona sie nie przyczynila do zabicia tego zwierzecia, bo to jej rodzice kupili, nie ona"
Jestem w takiej sytuacji jak Twoja koleżanka rodzicie przywieźli mi z Tunezji bęben , Ceramiczne cudo niestety naciągane skórą 🙁 oddać go do sklepu nie oddam sprzedać hmmmm rodzice wlekli go w torbie przez kawał drogi zresztą kupili go bo wiedzieli jak bardzo chce mieć bęben . Grałam wcześniej w zespole na djembe ale nigdy własnym bo nigdy nie mogłam znaleźć z nieskórzaną membraną. Tu tu się rodzi takie hmmmm z jednej strony no fajnie mam bęben tak długo wyczekiwany a z drugiej ta okropna skóra ;//
Agrafencja 😀
Ja mam ostatnio problem, bo mi membrana w djembe poszła i bede musiał kupić nową... i zastanawiam się czy można kupić gdzieś nieskórzaną albo chociaż nieprawdziwie-skórzaną. Może ktoś wie coś na ten temat?
zakladam, ze chodzi o jakis beben? zalezy kto robi takie bebny. Czesto sa to ludzie z pewnych kregow i czasami wege, jesli robia takie bebny to ze skory padlych zwierzat a nie zabitych. Wiem, ze jest taki gosciu w PL, okolice Lublina jak pamietam i on robi bebny ze skory padlych zwierzat. To jednak lepiej gra niz gumowy, te gumowe nadaja sie raczej do tych dlugich i cienszych bebnow. Na zachodzie sa tez firmy, ktore robia np buty ze skory ale tez padlych zwierzat i to jest w informacji podane. Jakkolwiek niektorzy z was maja obrzydzenie do dotykania skory wiec to pewnie was nie pociesza.
[url=http://www.yasoda.pl]Salon kosmetyczny Opole[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]okna drewniane[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]drzwi drewniane[/url]
Nie 'nie możecie', tylko co najwyżej 'nie chcecie'. Nikt nikomu niczego nie zabrania, wszystko jest kwestią sumienia.
Osobiście próbowałabym paintballa nawet, gdyby był w pełni wegański. Jakoś nie bawi mnie celowanie i strzelanie z broni do drugiego człowieka, czy jakiejkolwiek innej istoty :/ Nie odważyłabym się.
http://www.explosm.net/comics/random/
a mnie zawsze ciekawił paintball. zamalowywanie kulkami farby, to urocze. miałam nawet taką piękną kolorową grę, dziś strasznie archaiczną, o lemingach, dźwigniach, zaporach, zjeżdżalniach i paintballu. jak kiedyś powstanie wegeball to na pewno spróbuję.
a te buty ze skóry padłych zwierząt to nie jest zły pomysł. gdyby świat od wieków był wege, początkowo buty robiono by pewnie ze skór zmarłych zwierząt. u nas też można takie zdobyć, ja jednak nie ufam. nie mam obrzydzenia. raczej mam dość traktowania wszystkiego tak serio.
[edytowane 1/11/2007 przez ~*mikrokosmos*~]
" Gdyby był w pełni wegański." Dość dziwne określenie, jak dla mnie. Czy sport może być w ogóle wegański?
Po prostu chodzi mi o to, że taki sport nie wymagałby używania sprzętu wykonanego z substancji pochodzenia zwierzęcego. Plus nie zadawałby zwierzętom cierpienia (jak np. wędkarstwo czy polowania).
http://www.explosm.net/comics/random/
Bo tu chodzi o pewien drobiazg- nie mówimy o weganizmie pod katem diety a filozofii. nie ma w tym nic dziwnego i niezrozumiałego. dlatego sporty mogą być wegańskie, bo nie wykorzystują pracy zwierząt, kuferki mogą być wegańskie (to brzmi uroczo "wegański kuferek"), spacery też, pod warunkiem, że bez psa (żartuję^^).
czasami używam sformułowań wegański, wegetariański w podobnych kontekstach i moja koleżanka trochę sie z tego śmieje. ale co tam keep a distance.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja