Rośliny (afrykańskie) które powodują zmniejszenie łaknienia
Hoodia (Hoodia gordoni)
http://tiny.pl/dbnd
http://tiny.pl/dbnf

Już to oczywiście podłapały firmy farmaceutyczne od tubylczych plemion Kalahari (Afryka Płd.) Oto przykładowy link polskojęzyczny:
http://mmo.pl/hoodia-60kaps-skutecznosc-p-66.html

A drogie jak 150
http://www.super-linia.pl/hoodia-max-60kaps-p-125.html

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[b] Nie rozpoznano efektów ubocznych ,zawiera cząsteczkę, która robi "głupka" z twojego mózgu i wierzysz, że jesteś pełny/a.[/b] [u] [/u]

Buhaha, czego to oni nie wymyśla. Ale moze to i skuteczne? Kto wie. Ja nie mam zamiaru okłamywac mojego mózgu ani organizmu, jak mu brakuje papu to daje mu jeść, np zaraz dostanie kanapki z soczewica i pomidorem. (:

[quote Fabryka_slow:] [b] Nie rozpoznano efektów ubocznych ,zawiera cząsteczkę, która robi "głupka" z twojego mózgu i wierzysz, że jesteś pełny/a.[/b] [u] [/u]

Widziałem to zdanko 😉
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
:yltype:

widzialem kiedys program w tv na ten temat, wydawalo sie sensowne, ale bylo pewne "ale", autochtoni nic z tego interesu ponoc nie dostaja, a to oni ja odkryli i udostepnili, jak zwylke wyzysk 😡

Ale to mogłoby być niebezpieczne. Co jeśli człowiek w ogóle przestanie jeść, bo nie będzie czuł głodu, a organizm nie da znać, że pora coś przegryźć?

Ja mam doswiadczenia z hoodia i to jest jeden wielki komercyjny banal.

Fakty sa takie, ze plantacje tej rosliny sa nieproporcjonalnie male do tego co jest na rynku wiec 3/4 specyfikow zawiera albo syntetyki albo takie ilosci, ze nie ma zadnego efektu.

Ja bralam jakis amerykanski wynalazek ,ktory mial taka ilosc kofeiny ze chodzilam jak mysliwiec. Podrazniona i zla jak smok. Impakt na apetyt taki jak po kawie.

Byc moze ta roslinka jako taka dziala ale to co jest w sklepach poza nazwa ma z nia niewiele wspolnego.

Lily ja jestem teraz na chinskim Maizitang ktorym glownym skladnikiem jest subitramina, ktora dziala na receptory w mozgu tak, ze praktycznie blokuje apetyt.
I to naprawde dziala, jedzenie zaczyna byc obojetnie, nie czujesz glodu, ale jesz bo jedzenie jest wpisane w nasza podswiadomosc.

Wiec niewinne prochy z hoodia poza tym ze robia spore zamieszanie w regionie i nabijaja konta gigantom farmaceutycznym nikomu nie zaszkodza.

Sorry, ale jestem uprzedzona do tych środków działających na mózg, w życiu bym tego nie wzięła. Najwyżej będę gruba do końca życia. A ponadto wcale tak nie jest, że się zawsze będzie jadło, znam osoby, które przez parę dni zapominają coś zjeść, mieszkałam też z dziewczyną, która przez cały dzień nic nie piła, bo zapominała się napić.

Wiesz ja jak najbardziej rozumiem Twoje uprzedzenia bo ja sama mam strasznie duzy dystans do tego typu prochow. Do tego stopnia nie lubie sobie wplywac na mozg ze nigdy w zyciu nie pilam, nie bralam narkotykow i biore leki tylko w wypadku gdy jestem naprawde ciezko chora.

Ale akurat w wypadku odchudzania doszlam do etapu ze jestem zmeczona swoimi ekstra kg i w moim przypadku wejscie na diete ktora bedzie trwala pol roku i bede sie glodzila nie wchodzi zupelnie w gre bo mam za soba anoreksje i bulimie co mi daje 100% swiadomosci, ze jak znowu zaczne jazde z jedzeniem to skonczy sie podobnie.

I to jest to czego ja chce uniknac.

A ze nie chce byc gruba bo mnie to meczy i obniza mi to standart zycia i poczucie wlasnej wartosci to zdecydowalam na to ze tym razem uzyje chemii. Jesli potraktujesz nadwage jako chorobe to troszeczke zmienia sie cala perspektywa patrzenia na problem.

Ja wierze ze ktos nie jadl przez caly dzien bo zapomnial, ja tez mialam takie okresy.
Pije tez bardzo malo bo zwyczajnie nie czuje pragnienia wiec pije jak sobie przypomne albo jak sie zmusze. Ale wydaje mi sie ze kazdy zawsze dochodzi do momentu gdy zaczyna jesc bo mu sie organizm buntuje i zadne prochy tutaj nie beda mialy nic do gadania.

To ze ktos przestaje zupelnie jesc to juz jest choroba psychiczna i to sie kwalifikuje do leczenia i wtedy wlasnie wysyla sie ludzi na rozne dziwne psychotropy.

Ciemna strona zycia.