Chciałabym być krwiodawca i w związku z tym mam kilka pytań... Na poczatek powiem że mam 17 lat, wiem że mozna od 18 ale gdzies przeczytałam ze 17-latkowie tez mogą ale za zgodą rodziców. I tu pytanie.. czy to musis być pisemna zgoda czy wystarczy że mama pójdzie ze mną oddac krew? I przede wszytski gdzie musze się udać.. czy w każdym szpitalu pobierają krew czy tylko w specjanych punktach?
Nie wiem jaką am grupe krwi..czy musiałabym sama iść na badania czy po pobraniu sami to sprawdzą.?
jesli ktoś ma dodatkowe wiadomości to proszę o podzielenie się nimi 🙂
Co do zgody, to tez nie wiem, pewnie jakiś świstek wystarczy, a jak pójdziesz z mamą to już na pewno :). Grupę krwi jak juz napisano sprawdzają sami (zaraz po pobraniu) więc nie ma problemu. Jak sie przychodzi pierwszy raz, trzeba całą masę papierków wypełniać, ale jeśli idziesz tam z pozytywnym nastawieniem to nie stanowi to problemu. Musisz pamiętać, żeby coś zjeść przed oddaniem, bo pobierają 450ml chyba, więc może Ci być słabo(zawroty głowy, nawet omdlenie). Fajna rzecz - jak oddasz krew to możesz liczyć na "rekompensatę" straty energii itp. potrzebnych do wytworzenia tej krwi. U mnie wyglądało to tak, że dawali 8 tabliczek czekolady (z lecytyną więc teraz bym jej nie jadł 😉 )
słuchajcie...taki mam puki co tylko pomysł, żeby w przyszłości, jescze w tym roku zorganizować akcję krwiodawstwa w warszawie na ursynowie w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w poblizu Centrum Onkologii. Miejsce to znajduje się na skrzyzowaniu ulic Pileckiego i Gandhi a dokładnie ul. Gandhi Indiry 14.
autobusy: 136 195 416 436 504 505 715.
tutaj jest stronka z prosto podanym informacjami
[php] http://home.elka.pw.edu.pl/~rtuwalsk/homesite/krew.php#moze [/php]
na miejscu mozna uzyskać zaświadczenie usparwiedliwiające nieobecność do pracy i szkoły.
żarełko-8 tabliczek czekolady.
co i jak krok po kroku tutaj
[php] http://www.krewniacy.pl/?action=showArticle&id=30 [/php]
Przy oddaniu krwi dostajecie wyniki badania krwi zaa free 😉 czyli nie trzeba płacic za drogie morfologie.
Pytanie moje jest takie: KTO ewentualnie by przybył? jesli organizowałabym akację zorganizowaną, potzrebowałabym w podaniu do organizacji: Europejska Fundacja Honorwego Dawcy Krwi podać spodziewaną ilość chętnych do oddania krwi.
puki co zachecam również do oddawania indywidualnie 🙂
MED is not so bad as they say]:>
Tutaj znajdziecie wiele przydatnych informacji :
http://www.gazetawyborcza.pl/0,81992.html
[edytowane 17/8/2007 od SurykatkaxD]
Podbijam temat, może odezwie się jakiś honorowy krwiodawca. Cóż, niedługo stuknie 18, a już dawno postanowiłam, że będę oddawać krew, jeśli się zakwalifikuję (mam nadzieję, że niedługo nie zabronią tego wegetarianom, skro homoseksualiści są zdyskwalifikowani, jeśli w ankiecie przyznają się do swojej orientacji - ze względu na ryzyko związane z AIDS; nie wiem, co ma piernik do wiatraka, ale...). Otóż, nurtuje mnie sprawa uzupełniania tej energii - dostaje się te kilka czekolad, z lecytyną, jak znam życie. I co? Przychodzić z własnym zapasem tych ośmiu czekolad (co jest dość kosztowne, jeśli człowiek się sam nie utrzymuje i kombinuje, co by tu zrobić, żeby jeszcze mniej wydawać :P)?
Czy ktoś z Was regularnie oddaje krew? Macie na to sposób jakiś?
Trochę nie pojmuję umysłem tego dawania czekolad... Chcą, żeby naród był zdrowy a dają w nagrodę X tabliczek cukru i tłuszczu. I jak to się ma do utrzymywania układu krwionośnego i organizmu w ogóle w dobrym zdrowiu? Do promocji zdrowia?
I co? Przychodzić z własnym zapasem tych ośmiu czekolad
Po co?? Znowu czegoś nie rozumiem 😮
A oddawać krew chcę jak najbardziej, ale nie chcę nic w zamian, szczególnie czekolady. Jeszcze tylko półtora roku :p
http://www.explosm.net/comics/random/
Ja jestem krwiodawcą 🙂
Co zrobić z czekoladami? Jak jesteś laktoowo to zjeść. Lecytyna w czekoladzie pozyskiwana jest albo z soi, albo z jaj. Info o tłuszczach zwierzęcych w lecytynie to bajka, kolejna plotka nieszczęśliwa (jak ta, że do produkcji białego cukru buraczanego stosuje się filtrów z kości - tak było z białym cukrem TRZCINOWYM i to dawno).
Chyba, że jesteś weganką, lub laktowege to rzeczywiście może być problem... ale bezdomni się ucieszą 🙂
Gorzej, że w niektórych punktach krwiodawstwa dają... pasztety jako bonus. Te radzę oddać bezdomnym - oni i tak raczej na wege nie przejdą bo zjedzą to co się im da.
3maj się, głowa do góry i nie wierzcie plotom! 🙂
sXe
Na Śląsku oprócz czekolad dają ponoć kawę i pasztet!! 😮
z praktyki nie mam doświadczenia co jeść, żeby uzupełnić braki(gdy oddawałam ostatnim razem krew, myślałam że lecytyna sojowe jest wege...), myślę, że organizm nie jest jakoś strasznie nadwyrężony, ale...może orzechy, słonecznik, morele i daktyle oraz kakao...ja zrobiłabym sobie taką ogromną michę płatków owsianych+dużo zarodków pszennych+wiórki kokosowe+kakao i dużo bakalii...MNIAM
a jak Srebrna z Twoim ciśnieniem?nie jest już tak niskie?Mój kumpel nie mógł oddać krwi bo miał za niskie ciśnienie. Ja gdy poszłam razem z nim miałam o dziwo(chyba z wrażenia i powagi sytuacji-bałam się igieł) w normie..co nie zdarza mi się nigdy. Nie wiem więc czy np teraz mogłabym oddać. Poza tym przekuwałam ucho 3 miesiące temu-więc i tak taka możłiwość odpada.
Napisz co ciekawego dostałaś w ramach "bonusu regeneracyjnego" 😉
Xxl, chodziło właśnie o szybkie zregenerowanie energii; w moim przypadku po takim oddaniu krwi droga do domu byłaby dłuuuga 😉
a jak Srebrna z Twoim ciśnieniem?nie jest już tak niskie?Mój kumpel nie mógł oddać krwi bo miał za niskie ciśnienie.
Cholera, o tym nie pomyślałam. U mnie ciśnienie raczej niskie, choć przy ostatnich badaniach usłyszałam: "no, dość niskie, ale jeszcze tak źle nie jest" ;). Może się uda. A swoją drogą, zdziwiłam się, że zapamiętałaś :).
Nic to, spróbuję. Póki co, poczekam na dowód osobisty (jeszcze kilka miesięcy do "pełnoletności"), potem się okaże, czy moja krew się nada ;). Jeśli się uda (a mam taką nadzieję), to napiszę, co według nich powinno człowieka zregenerować. Na wszelki wypadek zaopatrzę się w gorzką Wedla albo coś porządnego do jedzenia (Twój pomysł, Jago, jest kuszący), nie mam pojęcia, na jakich zasadach przebiega taka "regeneracja", dlatego pytałam o Wasze sposoby.
A tak poza tym moi drodzy, jeszcze raz chciałbym zwrócić uwagę, że lecytyna JEST wegetariańska, co najwyżej nie jest wegańska.
A o tym, to już w innym temacie można dyskutować. Jeśli masz dowody, potwierdź przy okazji przeglądania wątków związanych ze sprawą lecytyny, a nuż kogoś przekonasz 😉
[edytowane 5/12/2007 przez Srebrna]
Dziwi mnie, jak o tym piszesz, Srebrna. Tak jakby oddawanie krwi było czymś wycieńczającym, zwalającym z nóg... (?) Nie wiem, nigdy nie oddawałam, ale na zdrowy rozum to pobiera się taką ilość krwi, żeby nie zaszkodzić dawcy. A jeśli chodzi o regenerację... To również powiedziałabym, że odtworzenie krwi jest kwestią paru dni/tygodni i jakoś nie mogę sobie wyobrazić, w jaki sposób czekolada miałaby pomóc czy dodać energii. Ale to wszystko moje gdybanie. Jak oddam w końcu krew, się sama przekonam, jak to jest i wszystko dokładnie opiszę 🙂
http://www.explosm.net/comics/random/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja