Podobno tej rośliny używa się m.in. w Indiach i jest skutecznym środkiem na pozbycie się włosków. 😮
Ponoć należy po normalnym goleniu (raz w tygodniu) wsmarować owy specyfik i powtarzać czynność 7 razy by włoski całkowicie zniknęły.
Czy naprawdę jakakolwiek roślina może usunąć na zawsze naturalne owłosienie ?
Sporo o tym czytałam i różnie to działa podobno....
Są w sprzedaży oleje z ponad 100 zł o właściwościach podobnych jak ten za parę złotych - czyli właśnie różnych - jednym tylko osłabiają włosy, druga prawie nie ma, trzeciej nic się nie zmienia.... Co nie znaczy, że nie chcę wypróbować, ale wolałabym również trochę się o tym dowiedzieć
Ja też czytałam o tym sporo. Jakiś czas temu siedziałam z 4 godziny na jakimś forum i czytałam wiadomości 😮
Doczytałam się tego damego, że u niektórych działa, a u niektórych pic na wodę. Mam zamiar spróbować pastę cukrową, ale jakoś nie mam ochoty jej gotować 😉
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Jak dla mnie ten olej z krokosza to jak właśnie wspomniałyście to pic na wodę 🙂 używałam regularnie ok pół roku i...nic, także można sobie darować. Natomiast pastę cukrową stosuję od około roku, głównie do paszek i sobie chwalę. Tylko że ja kupuję gotową na allegro, bo samemu podobno ciężko uzyskać odpowiednią konsystencję.
Przy używaniu pasty cukrowej nie można się zniechęcać, bo naprawdę trzeba nabrać wprawy. Ja po pierwszym użyciu schowałam ją na pół roku bo nic mi nie wychodziło:) Jeżeli macie tak jak ja turecka Camsakizi w plastikowej beczułce, to na początku trzeba ją ogrzać, ja to robię suszarka. Ale nie za mocno, żeby się płynna nie zrobiła, musi być tylko miękka żeby można było ją wydobyć. Ja używam noża do smarowania i ją wygrzebuję, mniej więcej tyle żeby była kulka wielkości orzecha włoskiego. Teraz trzeba ją ugniatać dosyć długo (ok 5 min) żeby z takiej przezroczystej jak jest w opakowaniu zrobiła się mętna tzn nieprzezroczysta 🙂 Jak już jest gotowa formuję z niej taką spłaszczoną lekko podłużną kuleczkę (o ile można to nazwać kuleczką hehe), przykładam do wybranego miejsca i palcami wskazującym i środkowym rozprowadzam POD WŁOS. Później jeszcze raz przejeżdżam żeby dokładnie złapało włoski i....zrywam w przeciwnym kierunku, czyli Z WŁOSEM. Po kilku takich zerwaniach pasta robi się ciepła i może się ciągnąć, to wtedy chwilę trzeba odczekać aż ostygnie. Mam nadzieję że w miarę jasno to opisałam 🙂 Jak macie jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem, a tutaj jest jeszcze fajny link i można o paście poczytać
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57463&highlight=pasta+cukrowa
http://www.wizaz.pl/images/jkrawczyk/depilacja_cukrowa/index.php
tu jest jeszcze fajny artykuł ze zdjęciami o paście
[edytowane 20/4/2009 przez Admin]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja