Zgadzam się z Tobą Aga-Ta.
Ciekawe,że w Anglii jakos nie ma problemu z tymi rzekomymi skutkami ubocznymi.Nie ma tez dzieci w śmietnikach,ani mordowanych w domach...biorąc tabletki nie odbiera się dziecku szansy,bo tego dziecka nie ma. To nie aborcja. Skutki uboczne są,tak jak przy każdej tabletce,którą bierze się niewłaściwie.Nawet witamina C może zabić. Tylko że tabletki maja też wiele zalet. Chronia przed wieloma schorzeniami.Ale muszą być dobrze dobrane,poprzedzone dokładnymi badaniami! Inaczej całe leczenie nie ma sensu.
Pozdrawiam.

ale mi chdozilo o estrogeny czy cso takiego tzn hormony kboiece i AC costam czyli blokery, ktore blokuja produkcje testosteronu

Nie widziałam wcześniej tego tematu, ale widzę, że zamienił się w pogaduchy o antykoncepcji.

Leslie, pozostaje po prostu życzyć ci powodzenia. 🙂
W którymś temacie użytkowniczka musiała brać żelatynę, bo cierpi na jakieś schorzenie stawów, więc twoja sytuacja nie jest taka najgorsza.
Nawet jeśli pochodzą jeszcze od zwierząt - po prostu nie przyszliśmy na świat w czasach, w których zdołanoby całkowicie wyłączyć z leków zwierzęta.
Sama powiedziałaś - nie da się żyć w złym ciele i uważam, że byłoby to okropne.

Ktosiek,to ja musze brać żelatynę,której z resztą już dawno nie zazywałam. Narazie daję radę,ale nie moge biegać i długo jeździć na rowerze:(
Leslie,czasem po prostu musimyzrobić coś kosztem innym,aby potem móc tym innym pomagać...skomplikowane,jak całe życie. Nie dasię żyć tak,żeby ktoś przez nasnie cierpiał...
Trzymaj się.Pozdrawiam.

bez przesady- nie ma problemu ze środkami antykoncepcyjnymi dla kogoś kto chce ich używać. koszt 20zł miesięcznie, to, nie oszukujmy się, żadne pieniądze. problem w tym, że choćby nawet rozdawali na ulicy, to jak ktoś jest nieodpowiedzialny, tu mu to nic nie da!

hahaha, proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie, dla 13- osobowej rodziny żyjącej na wsi, gdzie nikt nie ma pracy, 20 zł (a właściwie ok. 30, bo tyle kosztują pigułki) to SĄ duże pieniądze.

a wiec minely 2 tygodnie odkad wzielam ten progesteron i nic okresu nadal nie mam kurka!!!! bede chyba musiala wziac gravistat ktory bedzie musial wywolac miesiaczke !
Ja juz wiele razy chodzilam do ginekologow ale ta ktora teraz mam podobno najelpsza jest!
Ja juz od dawna waze tyle ile powinnam jem od dawna duzo nawet za duzo jak na moj gust :(( ale miesiaczki ani rusz ale wiecie ze mam sluz tak jak przed miesiaczka moze w koncu jej dostane? ale bolow zadnych nie mam

Agazima,a jak u ciebie z owulacją? Może po prostu nie masz miesiączki,ale owulujesz normalnie. Obserwujesz śluz?

no mam wlasnie sluz ale ginekolog powiedziala ze musisz sie chocby plamka krwi pojawic jak nie musze nastepny lek wziac 🙁

hahaha, proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie, dla 13- osobowej rodziny żyjącej na wsi, gdzie nikt nie ma pracy, 20 zł (a właściwie ok. 30, bo tyle kosztują pigułki) to SĄ duże pieniądze.

hahaha, proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie, naprawdę sądzisz, że w przypadku 13-osobowej rodziny, gdzie wszyscy są bez pracy, sprezentowanie im środków anty- cokolwiek pomoże? chyba żartujesz. posiadanie tak licznego potomstwa przy tak dużej biedzie świadczy o skrajnej nieodpowiedzialności i do tych pigułek, trzeba by jeszcze kogoś kto będzie pani przypominał codziennie o jej połknięciu.
jeśli pójdziesz do ginekologa i powiesz, że nie stać Cię na pigułki, to dostaniesz za darmo. więc nie ma problemu.

to nie świadczy o nieodpowiedzialności, tylko o braku wykształcenia, o przeświadczeniu, że tak musi byc, o całkowitym zastoju moralnym i psychicznym
nawiasem mówiąc, parafrazując czyjeś wypowiedzi w sposób tak złośliwy, niczego nie osiągniesz
może mieszkając w dużym mieście w zachodniej Polsce nie ma sie bezpośredniej styczności z takimi ludźmi...

[edytowane 28/7/2008 od fasolencja]

Co do skutków ubocznych, wszystko zależy od odpowiedniego doboru tabletek. Kiedyś brałam Diane 35 i po 3 miesiącach dwukrotnie podskoczył mi fibrynogen (główny czynnik krzepnięcia krwi). Na szczęście, po odstawieniu, szybko wrócił do normy. Teraz biorę, już od 2 lat, Logest, i nie mam żadnych dolegliwości. Odpowiedzialny lekarz, nie przepisze antykoncepcji, bez uprzedniego zbadania poziomu hormonów, a w trakcie ich brania zaleci copółroczne badania układu krzepnięcia, próby wątrobowe i regularną cytologię. Trzeba też suplementować witaminy z grupy B (np. Vegevitem), bo przyjmowanie hormonów (jakichkolwiek) upośledza ich wchłanianie przez organizm.

[b]daffnia [/b], te 20 zł, to chyba koszt tabletek starej generacji, z dużą dawką hormonów (co to po nich rosło sadło & wąsy 😉 ). Nowoczesne, kosztują raczej ok. 40 zł.

To, jakby nie patrzeć, spory wydatek, dlatego TAK dla refundowanej antykoncepcji... Może w końcu dogonimy pod tym względem resztę Europy. A do naszych decydentów w końcu dotrze, że nie istnieje sensowna oświata seksualna, bez ułatwienia dostępu do antykoncepcji. Sprawy religii i sumienia (czy ktoś z tej antykoncepcji skorzysta, i w jakim wieku), to indywidualny wybór każdej osoby, a nie coś, co można narzucić z góry.

jeśli pójdziesz do ginekologa i powiesz, że nie stać Cię na pigułki, to dostaniesz za darmo. więc nie ma problemu.

Serio?

[edytowane 28/7/2008 przez Kociaczek]

zgadzam się z Kociaczkiem :love: mądre słowa 😀

to straszne ze w niektorych aspektach jak np. uswiadamianiu rodzin bardzo wielodzietnych, biednych mieszkajacych na wsi, jestesmy moze nawet za zapadła Afrykanska wioska. w sumie to jest wkurzajace i smutne ze nie potrafia oni pochamowac swoich zadzy , popedow no nie wiem jak to nazwac, ale na to nic nie poradzimy natomiast jesli chodzi o brak jakiejkolwiek wiedzy na temat antykoncepcji to temu winne jest nasze państwo i nasz system...

tak, masz rację, oni po prostu nie wiedzą, jak mogą odmienic swój los, a nawet gdyby wiedzieli, nie mają pieniędzy, w tych rodzinach dzieje sie tak od pokoleń, matka ani babka nigdy nie odmawiała mężowi, więc kobieta tez tego nie robi, ponadto w naszym kraju brakuje odpowiedniej edukacji, ech...czasami serce się kraje

Tak i często bywa też tak,że kobieta ma być służącą męża.Pierz,gotuj,sprzątaj i dawaj mi każdej nocy ,a jak masz okres to dostaniesz w pysk,bo nie możesz...niestety,kobiety są poniżane w wielu miejscach w Polsce.Ja nie jestem feministką i uważam,że kobiecie potrzebny jest mężczyzna,ale swój honor mam. Gdyby mój mężczyzna powiedział mi,że jego nie obchodzi antykoncepcja,bo to ja mam problem z ciążą,to poważnie bym się zastanowiła kto to tak naprawdę jest.
No ale niestety,jak mówi fasolencja,w wielu miejscach jest tak,że kobiecie nawet wybiera się męża,czasem praktykuje się swatanie...to jest przykre..
Jestem szczęśliwa,że w mój związek nikt nie ingerował,że mój mężczyzna sam interesuje się antykoncepcją,że jest normalnym facetem i....lubi gotować;)

Co do hormonów to podpisuję się pod słowami Kociaczka. Masz rację w stu procentach. Ja też musiałam zmieniac tabletki i to dwa razy. Aż w końcu trafiłam. Biorę je pół roku,wczesniej miałam półroczną przerwę.Łącznie łykam pigułki już od ponad roku i jestem zadowolona.Coprawda działanie antykoncepcyjne sprawdzę dopiero po ślubie,ale w celach leczniczych są niezawodne.
Pozdrawiam.