jak w temacie. czy ktoś się orientuje, czy takie środki są pomocne w rzuceniu palenia, czy to tylko siła marketingu? chciałabym pomóc w ten sposób mojemu ojcu, który w przyszłym roku skończy 50 lat, a pali chyba ze 40 lat, miał badania okresowe w pracy i niby wszystko jest w porządku, ale nie mogę słuchac jak on kaszle i się dusi. czy ktoś z Was ma doświadczenia z tego typu "lekiem" (?), o ile można to tak nazwac i czy sądzicie, że to by coś pomogło w wyżej wspomnianym przypadku.

Z plastrami itp. jest ten problem, że nie eliminuje się nikotyny i tak naprawdę trudno się z nią rozstać. Za to ponoć dobry jest lek o nazwie Tabex - i taniej wychodzi niż te środki z reklam - tylko lekarz musi przepisać.

Kazda z tych metod jest dobra ale bez motywacji, twój tata nie przestanie palić. ja próbuję odzwyczaić od palenia mojego brata, brał już wszystko co możliwe,, od ponad roku juz nie kupuje papierosów bo wie, że musiałby mi przez parę miesięcy osobiście myc samochód (zakład:)), ale za to wszędzie sępi papierosy i pali dalej, a ja się wściekam na niego, przez te jego palenie..
Wydaje mi się, że nie głód nikotynowy ale wdrukowane nawyki, sposób życia, reakcja na stres - opanowanie tych problemów to jest klucz do sukcesu. Musi tu być jednak duża motywacja ze strony palacza.

Fasolencja - z tego co piszesz to twój ojciec zaczął palić ponizej 10 roku życia ?

[edytowane 3/12/2008 przez adamrozew]

no, nie do końca-miał wtedy 12 lat, trochę zaokrągliłam
nie wiem, on chyba za bardzo nie ma motywacji, mamie się udało rzucic, na szczęście, strasznie się z tego cieszę, ale ona paliła krócej i jest trochę młodsza...

Jeśli tata nie ma motywacji do całkowitego rzucenia palenia, to może chociaż rozważyć papieros "elektroniczny"? Nałóg nikotynowy zostaje, ale przynajmniej bez dymu i smoły w płucach. Taki gadżet to droga sprawa, jednak zwykłe papierochy też swoje kosztują i po kilku miesiącach by się zwróciło.

xxl
Przyznam się, że mnie zaskoczyłaś. Możesz przybliżyć temat ?

[url] http://pl.wikipedia.org/wiki/E-papieros[/url]
Oczywiście, za nic nie ręczę, niczego nie reklamuję, nie namawiam do jakiegokolwiek nałogu i trzymam kciuki za całkowite rzucenie palenia zarówno przez tatę fasolencji, jak i brata Adama 😉

Dziękuje 🙂

mojej cioci nie pomogły plastry na rzucenie palenia, próbowała nawet hipnozy i nic. Mi się wydaje że dużo zależy od własnej woli 😎

Moja siostra nosiła takie plastry, chociaż nie do końca była przekonana czy chce rzucić. Mając naklejony plaster spróbowała zapalić i zrobiło jej się tak niedobrze i słabo, że więcej nie próbowała. Paliła jakieś 10 lat, a po plastrach nie pali już rok. Natomiast moja mama próbowała już wielu dostępnych środków i nic nie działa 🙁