Ta... To ja zrezygnuje ze szkoły. Powiem 'jestem wege, i nie mogę czytać książek' xD To nawet byłby nie zły pomysł, zrezygnowac ze szkoły... Zresztą ja książek nie czytam, w necie jest duzo wiadomości, gazet nie kupuje, chyba ze program TV i nie raz 'Targ koński' a z książek to jak mam jakąś lekture to z biblioteki pozyczam 😉
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
Jak można uważac siebie za obrońce praw zwierząt i jednocześnie czytać książki, gazety itp.? Przecież one są zrobione z papieru, papier robi się z drewna, a drewno pozyskuje się poprzez wycinanie lasów. Wycinanie lasów przyczynia się do tego że wiele zwierząt traci swój dom, traci pożywienie, traci cząstke siebie... te zwierzeta cierpią tylko dlatego że macie zachcianke by sobie pczytać książke lu gazete. Może i to jest troche naciągane, ale według mnie nie mniej niż powody dla których nie jada się sera czy czekolady... jak jesteście prawdziwymi wege to nie używajcie wyrobów papierniczych bo ich produkcja przyczynia się do cierpienia zwierząt.
😐 Porąbało po całości? KSIAZKI ROZWIJAJA, MIESO NIE.
On a steady diet of soda pop and Ritalin.
[b] Jak można uważac siebie za obrońce praw zwierząt i jednocześnie czytać książki, gazety itp.? Przecież one są zrobione z papieru... itp[/b]
Więc ja nie mogę być wege. Nie potrafię żyć bez książek, kocham czytać i trudno mi pojąć jak ktoś może książek nie lubić. Rezygnacja z mięsa nie była żadnym problemem, bo nie zubożyła mnie psychicznie ani duchowo - wręcz przeciwnie. A rezygnacja z ksiązek byłaby zgodą na zakończenie jakiegoś etapu rozwoju intelektualnego.
[b] Koniara napisała: To ja zrezygnuje ze szkoły. Powiem 'jestem wege, i nie mogę czytać książek' xD To nawet byłby nie zły pomysł, zrezygnowac ze szkoły... Zresztą ja książek nie czytam, w necie jest duzo wiadomości, gazet nie kupuje, chyba ze program TV i nie raz 'Targ koński' a z książek to jak mam jakąś lekture to z biblioteki pozyczam [/b]
Ja czytam..no nie wiem czy dużo. Ciągle coś czytam. Jak nie mam pieniędzy na nowe ksiązki, to czytam te, które należa do mojej Mamy i których jeszcze nie znam lub wracam do Starych Przyjaciół - czyli książek mi bliskich, znanych prawie na pamięć. Owszem, czytam wiadomości i gazety w Internecie, ale to mi nie wystarcza - nie zaspokaja mojego głodu na książkę.
[b] Norka napisała: poza tym-ksiazki malo kto kupuje,wiecej osob(w tym i ja)pozycza je od znajomych albo z biblioteki.po co wydawac kase na ksiazki,skoro mozna za to kupic zarcie[/b]
Co do tego co napisała Norka o jedzeniu to trochę się pod nosem uśmiechnęłam, bo u mnie w domu bywało na odwrót. Obie z Mamą kochamy czytać, i potrafiłyśmy przechodząc obok księgarni wstąpić na chwilkę i umówić się, że w tym tygodniu jemy b. skromnie, bo robimy sobie ucztę ksiązkową. Po co wydawać kasę na ksiązki? Mogę odpowiedzieć tylko za siebie - tak jak ja czuję - bo są cenne. Rozwijają nas duchowo. Ja osobiście lubię mieć ksiązki na własność, każda jest mi bliska inaczej, do każdej wracam na innym zakręcie mojego życia. Mogłabym za pomocą tytułów książek napisać mój życiorys.
Don't let me detain you.
co nie wejde na jakis watek to ciagle klótnie -co sie dzieje!!! ? czy kłotnia cos da no moze wymienienie pogladów w momencie jak sie kłócicie ja przeżywam horror jutro z rana przyjedzie samochód po ok. 40 swinek czy Wy umieli byscie życ z takim cieżatem ? dzis sie z nimi zegnałam i ostatni raz je widziałam mówiłam zeby sie nie bały bo ja bede z Nimioczywiscie duchowo i obiecałam im ze po smieri beda miały lepsze zycie tam juznikt ich nie skrzywdzi i ze beda chodzic po zielonych łakah
wiem troche nie na temat ale prosze uspoójcie sie troszke przeciez My powinnismy sie trzymac razem wspierac itd.
<a href=http://www.centaurus.org.pl/<img src=
ehhh... życie:)
mozna definiować "wegetarianizm" jako:
-nie jedzenie mięsa
-nie jedzenie produktów zawierających substancje pochodzenia zwierzęcego
po za tym jest kilka odmian wege;) w końcu są tacy co nabiał i/lub jajka jedzą
no i jeszcze weganie- "czysto" roślinożerni
każdy wybiera wege z różnych powodów
człowiek walczący o prawa ludzi i/lub zwierząt, ekolog, itp., to już kwestia innych wartości.
Jeśli by patrzeć radykalnie, to trzebaby było zrezygnować z zycia dotychczasowego i zacząć zyć w gospodarstwie całkowicie ekologicznym i przyjaznym środowisku.
Pewnie wielu się marzy życie w idealnych warunkach- pozywienie z gospodarstw ekologicznych nawożonych kompostem, prąd z elektrowni wodnych i wiatrowych, bio-gaz, woda ze studni, odzież i obuwie wyłącznie z tkanin naturalnych (len i konopie oraz wełna z gospodarstw gdzie owce żyją w dobrych warunkach), środki czystości biodegradalne, nie testowane na zwierzętach, ksiązki z papieru czerpanego, makulaturowego i drewna przycinkowego, drukowane farbami nietoxycznymi, itd, itp.
Aby stało się to realne, trzeba nad tym pracować i uswiadamiać ludzi wokół siebie, nie mówię oczywiście o wciskaniu na siłę ideologii, ale "świecenie" przykładem- czyli własnym zyciem w którym coraz blizsi jesteśmy naszym ideałom.
Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego.
ja Ciebie rozumiem Reiha:) bo mam podobnie... To co napisałm o idealnych warunkach, to są moje marzenia, tak bym chciała żyć, od lat marzy mi się życie z dala od miasta i jego "toxyn".
[edytowane 8/9/2006 od Smoczi]
Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego.
Nie popadajmy już w skrajnoośći..to papieru toaletowego mamy też nie używać:D??Jak już ktoś wcześniej pisał na 4um robimy to, co w naszej mocy, żęby pomóc zwierzakom, a to i tak już dużo..więc..myślę, ze to już trochę przesada..segreguję śmioecie..więc moze lepiej uświadamiać innych ludzi.bo myślę, że wielu z nas zdaję sobie z tego wszsytkiego sprawę...
Pozdrawiam!!
zgadzam się w [b] 100 %[/b]
Nie popadajmy już w skrajnoośći..to papieru toaletowego mamy też nie używać:D??Jak już ktoś wcześniej pisał na 4um robimy to, co w naszej mocy, żęby pomóc zwierzakom, a to i tak już dużo..więc..myślę, ze to już trochę przesada..segreguję śmioecie..więc moze lepiej uświadamiać innych ludzi.bo myślę, że wielu z nas zdaję sobie z tego wszsytkiego sprawę...
Pozdrawiam!!zgadzam się w [b] 100 %[/b]
Ja też.
Przeciez produkujac komputery np pakujac je w kartony tez niszczy sie środowisko, uzywajac internetu (energia) tez je niszczysz... nie da sie w obecnych czasch zamiaszkac na zielonej łące i spać pod głoym niebem i odżywiaj sie korzonkami... korzystamy z wytworów cywilizacji co wiąze sie z zatruwaniem środowiska. Przynalezymy do pewnych grup społecznych np szkoła... wiec musimy korzystac z poreczników szkolnych...
Temat paranoja...
[edytowane 1/10/2006 od Elitesse]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja