Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Dziecko 🙂  

Strona 2 / 6 Wstecz Następny
  RSS

ester
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 17
27/11/2005 5:47 pm  

jeszcze o karmieniu piersią i wegańskich dzieciach...moja żona była w 2-3m-cu ciąży gdy
zdecydowaliśmy zostać wegetarianami(dzięki Ci Panie) 🙂 ,urodziła się nam prześliczna i zdrowa córeczka,dziś ma 2 lata i10 m-cy.Poród był bajeczny(byłem i widziałem)....Hm..natomiast od początku 2004 roku jesteśmy weganami(jeszcze większe dzięki) 🙂 a w grudniu tegoż roku urodziła się nam druga córeczka,równie śliczna i zdrowa,więc jest weganeczką od poczęcia(ma przewagę)
,dziś ma 11 miesięcy a poród...domyślcie się(też byłem ale nie ja rodziłem).Matka (żona)jest Czeszką więc,wybaczcie że ja muszę pisać.Żona prosi żebym Wam powiedział o tych porodach,że były niesamowite,fantastyczne,szybkie i bezbolesne(a wie o czym mówi,ma jeszcze trójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa,też musiała ich rodzić).Obie córeczki są karmione piersią "w trybie full",jeśli się tak mogę wyrazić.Jest to naturalny stan po urodzeniu dziecka,że matka(samica)produkuje tyle mleka ile potrzeba(oczywiście musi być zdrowa),jest to w literaturze doskonale opisane i nie potrzeba się nad tym rozwodzić.No i nie muszę chyba dodawać,że nasze dzieci są okazami zdrowia(puk,puk),no i że jesteśmy jedyni(niestety) w bliższej i dalszej okolicy,nie licząc pseudowegetarian,tych zielonych,bladych. ciągle zmęczonych,bez chęci do życia-wiecie co mam na myśli? no to pa 😉

Kto myśli tylko o sobie, ten traci z oczu świat. Karol Čapek


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
28/11/2005 2:00 am  

Wybacz, ester, ale nie ma nic dziwnego w tym, że 4-5 poród jest dla kobiety łatwiiejszy i szybszy niż pierwszy czy drugi - i nie ma to nic wspólnego z wegetarianizmem. Zapytaj inne wegetarianki, którym zdarzyło się urodzić dzieci, no chyba że wszystkie, które przyznałyby się do ciezkiego, długiego porodu nazwalbyś tymi "pseudo" i "zielonymi"?


OdpowiedzCytat
ester
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 17
28/11/2005 10:34 pm  

Cześć,szczególnie do Ciebie"katrinko",kierujemy naszą odpowiedz.Myślimy,albo chyba raczej myśleliśmy,że portal ten miałby służyć promocji zdrowego stylu życia w ogóle,a zdrowego jedzenia w szczególności(bo od czegoś trzeba przecież zacząć).Wiadomo, że człowiek zmieniając swoje nawyki żywieniowe,a głównie nie jedząc żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego,zmienia(nie zdając sobie nawet z tego sprawy)swoje myślenie,zachowanie itd.,nie mówiąc o innych (pozytywnych) procesach zachodzących w jego organizmie.Twoja wypowiedz całkowicie negująca wpływ wege na ciążę,poród itd.,nie dość że trąca ignorancją, to na dodatek jest skuteczną antyreklamą wszelkiego zdrowego stylu życia i zdrowego jedzenia(cokolwiek to znaczy)...Pseudo-wegetarianami nazwałem ludzi,którzy sami siebie nazywają wegetarianami ale ich "wegetarianizm"polega na nie jedzeniu(niejednokrotnie tylko czerwonego)mięsa,wszystko inne sobie spokojnie wchłaniają jak wszystkożercy(a efekty są widoczne gołym okiem).Są po prostu chodzącymi (anty)reklamiarzami,psują i tak już marny wizerunek WEGAN czy WEGETARIAN.Między innymi dlatego,od początku,byłem negatywnie nastawiony do pisania na jakimkolwiek forum(ąle czego się nie robi dla kobiety).Ty piszesz:Zapytaj inne wegetarianki, którym zdarzyło się urodzić dzieci-ja pytam:które,gdzie One są,znasz jakąkolwiek???Żona chętnie wymieni się doświadczeniami.Na koniec mamy pytanie,katrinko,ile dzieci już urodziłaś???A co na to ADMIN ??? pozdrawiamy wszystkich gorąco i po czesku,naschledanou... 😎

Kto myśli tylko o sobie, ten traci z oczu świat. Karol Čapek


OdpowiedzCytat
jarek
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 70
29/11/2005 2:15 am  

Katrinko, wydaje mi się że mimowolnie nadepnełaś na odcisk naszymu wege małżeństwu z Czech. Chyba byloby dobrze, żebyś odezwała się do Ester z paroma słowami wyjaśnienia , szkoda by było gdyby się mieli obrazić i opuścić nasz portal 🙁


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
29/11/2005 1:45 pm  

Witaj Ester, mam nadzieję, że nie zniechęciłeś się i jeszcze tu czasem wchodzisz. Ludzie już tak mają, że lubią podyskutować i czasem jak Admin wspomniał nadepną nam na wrażliwy punkt. Ja osobiście żałuję, że będąc w ciąży jadłam mięso. Dopiero w pierwsze urodziny małej coś mnie wzieło, że starczy tego faszerowania się mięsem i odeszłam od mięsa. Dziś cała moja malutka rodzina, czyli ja z córką i rodzicami nie jemy mięsa, oprócz ryb, ale to sporadycznie. Uwaga wczoraj byłam z ojcem u kardiologa i powiedział mu, że wszystko ok. a ma "staruszek" było nie było 73 lata. Powiedziałam, że dobrze karmiony bez mięsa, na co lekarz stwierdził wegetarianin - będzie pan żył 200 lat na takiej diecie. W ogółe było sympatycznie. Ja mam jakieś szczęście do lekarzy. Jak na razie wszyscy są za nawet jeśli chodzi o małą. Pozdrawiam cieplutko znad morza.

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
29/11/2005 3:41 pm  

Podniosłeś mi ciśnienie, ester 😡 I nie zamierzam cię przepraszać ani się tłumaczyć 😡 Najwyraźniej wegetarianizm ma tak dobry wpływ na twój umysł, że z mojej krótkiej wypowiedzi wyciągnales tak daleko idace wnioski, jak np. calkowite negowanie zdrowego stylu zycia (za co, jak rozumiem, admin powinien mnie zbanować - a niech banuje). Jestem wegetarianką od 8 lat, urodziłam w tym czasie jedno dziecko. Oczywiście, że zdrowy styl zycia, w tym rozsądny wegetarianizm ma wpływ na ciażę i ogólny stan organizmu kobiety w czasie ciazy. Natomiast twierdzę, że kompletna bzdurą jest twierdzenie, jakoby miał tak zbawienny wplyw na przebieg porodu! Dieta wegetariańska czy wegańska nie ma nawet większego wpływu na typowe ciażowe dolegliwości. To uważam za SZKODLIWĄ wegetariańską propagandę - szkodliwą, bo rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji nie może skończyć się dla wegetarianskiej społeczności dobrze. Powszechnie wiadome natomiast jest, że zwykle u wieloródek porody są krótsze i latwiejsze, czyli zazwyczaj piąte, jak u was, dziecko rodzi się latwiej niż pierwsze czy drugie (pewnie bywają wyjatki). Jeżeli chcecie podyskutowac z innymi wege-mamami, zapraszam na forum www.wege.dzieciak.pl (mam nadzieje, że admin nie uzna tego za spam 😀 )


OdpowiedzCytat
ester
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 17
29/11/2005 5:57 pm  

😎 katrinko,mnie przepraszać czy tłumaczyć się??? za co??? no co Ty.Powiem krótko, nie ma SENSU z Tobą polemizować.... osiem lat?????... i żadnych pozytywnych " wibracji "? Coś chyba Ci umyka,może nie całkiem sprawnie zestawiony masz Swój jadłospis??? 😛 Czy Ty przyjmujesz do wiadomości jakiekolwiek fakty? PS:pytając, "co na to Admin?"wyraziłem swoją niepewność co do tego, czy jestem w temacie czy nie a Twoja reakcja---"""wyciągnales tak daleko idace wnioski, jak np. calkowite negowanie zdrowego stylu zycia (za co, jak rozumiem, admin powinien mnie zbanować - a niech banuje).""",jest delikatnie mówiąc śmieszna...Aha,zarzucasz mi jeszcze, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji,co już jest totalnym kłamstwem....(za co nie oddam Cię do sądu,ha ha)....to by było na tyle.Pozdrawiamy wszystkich gorąco.....choć za oknem skrzypiący śnieg.Z głośników sączy się muza,a pod nogami miauczy kot....papa

Kto myśli tylko o sobie, ten traci z oczu świat. Karol Čapek


OdpowiedzCytat
Admin
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 678
29/11/2005 6:42 pm  

Proszę o powstrzymanie się od emocji, gdyż niebezpiecznie odchodzimy od tematu wątku.

Ps. Nikogo nie zamierzam banować, ale proszę o roztrzyganie tego typu sporów na privie.

Wege Studio


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
29/11/2005 8:32 pm  

Dziękuję różanookiemu Adminowi za łaskawość. z esterem się klocić więcej na pewno nie bedę, czy na forum, czy na privie, bo ma wyraźnie problemy z czytaniem ze zrozumieniem, więc to bez SENSU. Pozdrawiam.


OdpowiedzCytat
Ireth
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 264
26/12/2005 5:06 pm  

Pracuje z Hindusami, wiekszosc z nich jest wegatarianami\\weganami od urodzenia, ich dzieci takze. Zadnych problemow zdrowotnych, rzadkie bardzo infekcje czy przeziebienia, piekne zeby, szczuplutkie figury.
Byly takie ksiazki, niestety nie pamietam autorki, pt. "Wegetarianskie niemowle" i "Wegetarianskie dziecko", bardzo interesujace.

Nie jadam niczego, co moze spojrzec mi w oczy.


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
28/12/2005 5:22 pm  

Byly takie ksiazki, niestety nie pamietam autorki, pt. "Wegetarianskie niemowle" i "Wegetarianskie dziecko", bardzo interesujace.

Nie są rewelacyjne, niezbyt przystosowane do polskich warunków i mało konkretne, no ale na pewno mogą się przydać. Autorką jest Sharon Yntema. O wiele lepsza wg mnie jest "Matka wegetarianka i jej dziecko" C. Pawlak.


OdpowiedzCytat
Kamyk
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 4
09/01/2006 10:57 pm  

Przeczytałam wszystko co tu napisaliście i jest mi przykro że sama nie mogłam tak postąpić. Zanim zaszłam w ciążę byłam wege przez pięć lat i wszystko było dobrze, super wyniki badań i wielkie ździwienie lekarzy. Bo jak nie jedząc mięsa można być zdrowym. Mieszkam w małym mieście i nie ma tu lekarzy dla wege. Więc jak tylko zaszłam w ciążę usłyszałam że muszę przejść na mieso bo nikt nie będzie nade mną skakał.
To było straszne jadłam kurczaka i płakałam. Około trzeciego miesiąca ciąży trafiłam do szpitala z zagrożeniem. Oczywiści wszyscy mówili że to przez wege, że źle się odrzywiałąm i sama tak chciałam. Do rozwiązania miałam zagrożenie poronieniem, postanowiłam być grzeczna i słuchać lekarza. Jadłam wątróbkę bo mało witamin, kotleciki bo coś słabo wyglądam... Poród miałam straszny, zakończył się cesarskim cięciem. Po miesiącu straciłam pokarm. Depresia, brak sił i chęci by zajmować się dzieckiem. Wkońcu powiedziałam dość. Znów jestem sobą, mam siłę i chęci na wszystko, wróciłam do wege. Tym razem bardziej świadomie i już na zawsze. Moje dziecko chcem wychować bez mięsa mam nadzieję że mi się uda.
Trzymajcie kciuki

NIe Świniaczek...nie kurczaczek...lecz kalfior i KaBACZek....


OdpowiedzCytat
Natalka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 124
22/01/2006 6:37 pm  

pisaliscie wczesniej o tym, ze religia zabrania dziecku podawac mleka matki, jaka to jest religia, bo mnie to zaintrygowalo


OdpowiedzCytat
drapieżnik
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 6
23/01/2006 12:27 am  

z tego co wiem, pewne dziecko miało niedorozwój z powodu diety wegańskiej...
niech braknie jednego białka i już rozwój nieprawidłowy...
może możnaby z tego wyżyć, ale trzeba byłoby się dowiedzieć jakie roślinki mają odpowiednie brakujące mikroelementy
wg mnie i tak bardziej opłaca się jeść mięso... mięso można jeść mniej różnorodne i sie poje, a rośliny trzeba bardzo urozmaicać, na samych ziemniakach ciężko wyżyć...


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
23/01/2006 12:58 am  

mięso można jeść mniej różnorodne i sie poje, a rośliny trzeba bardzo urozmaicać, na samych ziemniakach ciężko wyżyć...

wiesz drapieznik, jakos nie rozumiem tego fragmentu... o co chodzi? "sie poje"? nie rozumiem. moze dlatego, ze nie znam takiego okreslenia. domyslam sie, ze chodzi o to, ze mimo, ze mieso nie jest urozmaicone, to i tak da sie je jesc, tak? wiesz, tu cie chyba nikt nie poprze oprocz zarathosa.

piszesz, ze rosliny trzeba urozmaicac. jakby to byl jakis straszny obowiazek. zeby dieta byla zdrowa to tak czy inaczej trzeba ja urozmaicac - monotonia jest zla, nawet jak jesz mieso. ja osobiscie sobie nieurozmaiconej diety nie wyobrazam - codziennie gotuje co innego. a poza tym bycie vege to nie tylko rosliny. u mnie w obiadowym menu jest zawsze albo kasza, albo ryz, albo makaron, plus roslinki - rozne salatki, albo szpinak (mniam, mniam) itp. moje pozywienie jest bardzo urozmaicone i nie wyobrazam sobie, ze mogloby byc inaczej. a ziemniakow nie lubie, wiec nie sadzisz chyba, ze wegetarianie po odzuceniu miesa bazuja glownie na nich (?).

pozdrawiam.

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 6 Wstecz Następny
  
Praca