Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

poczatkujący wege 2 latek POMOCY!  

  RSS

Anusiak82
świeżaczek
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 3
09/11/2012 11:11 am  

Kurcze tyle się napisałam i sie nie wyświetliło 🙁
jestem w pracy więc juz nie mam czasu żeby to od nowa napisać ale obiecuję że w domu jak najszybciej wpiszę od nowa moja wiadomość

[edytowane 9/11/2012 przez Anusiak82]

Anusiak


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
09/11/2012 11:45 am  

Przeglądarka mi sie popsuła. Nie widzę tekstu.


OdpowiedzCytat
Anusiak82
świeżaczek
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 3
09/11/2012 12:12 pm  

Chodzi o to że od 2 miesięcy moja rodzinka nie je mięsa. Ze względów zdrowotnych i etycznych. Obudził nas z tego hipokryzyjnego letargu pewien profesor pediatra w wywiadzie w radiowej trójce. Nasze dziecko ma 2,5 roku. Od poczatku zwracamy uwage na to aby nie słodzic mu picia, nie kupowac słodyczy , chipsów, parówek itp. Obie babcie i połowa znajomych dziwnie na nas patrzyła i przekonywała że i tak nasze dziecko będzie te wszystkie rzeczy jadło jak pójdzie do szkoły i nie będziemy miec na to wpływu. Teraz kiedy zostalismy wege okrzyknięto nas Cudakami i cała rodzina nam wygraża że wyrządzamy krzywdę synkowi i doprowadzimy go do choroby.
Nie potrzebuje przepisów kulinarnych jak zdrowo karmic wege maluch bo juz do nich dotarłam. Potrzebuje od was psychicznego wsparcia w postaci żywych przykładów waszych wege dzieciaków które rozwijaja sie prawidłowo mimo ze nie jedzą schabowego na obiad i szynki na kanapce.
czekam na wasze wpisy 🙂

Anusiak


OdpowiedzCytat
303
 303
forumowicz
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 22
09/11/2012 12:28 pm  

I po raz kolejny niezawodny [url=www.wegedzieciak.pl]wegedzieciak.pl[/url]

Przykłady: http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=97


OdpowiedzCytat
Jarek84
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 34
09/11/2012 2:38 pm  

W mojej rodzinie rodzice także przeszli na wegetarianizm gdy ja i moje siostry byliśmy dziećmi. Najmłodsza siostra miała wtedy około 3 lat. Sytuacja taka sama, wrogość połowy rodziny i przerażenie pedagogów w szkole. To były jednak inne czasy, nie było w sklepach gotowych produktów typu pasztety sojowe, kotlety itp. Jednak jakoś przetwaliśmy na domowych obiadkach mamy, nie były to jakieś wymyślne posiłki dla wege maluchów. Prawdę mówić wbrew wszelkim lamentom otoczenia prawidłowo się rowijaliśmy. Byliśmy tak wychowani, że babcia ani nikt inny nie był w stanie wcisnąć nam kawałka mięcha 🙂 Sam się dziwię jak to było możliwe 🙂
Owszem będą trudne sytuacje typu wycieczki szkolne twojego dziecka, kiedy zawsze trzeba dopilnowac aby twoja pociecha na pewno miała przygotowany wege obiad (w moim przyadku panie nauczycielki nie wiem gdzie miały głowy bo najczęściej musiałem się upominać o swój posiłek). Na plus może jednak świadczyć to, że ja i moje rodzeństwo pozostaliśmy na diecie wegetariańskiej do tej pory.Nawet moją dziewczynę przekonałem do tej diety i już piąty rok leci jak jest wege.
Także trzymam kciuki i życzę powodzenia.


OdpowiedzCytat
Anusiak82
świeżaczek
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 3
09/11/2012 3:02 pm  

Wielkie dzieki za pocieszenie 🙂
Po wielu lekturach ja wysnułam takie wnioski że te niedobory witaminowe i mineralne które przypisuje sie diecie wege są przesadzone i staram się nie panikować. kiedy widzę jak moje koleżanki karmią dzieciaki, to zastanawiam sie jakim cudem normelnie funkcjonują. Nic tylko lody, chrupki i słodkie soczki.
Pracuję w aptece. ostatnio miałam klientke która kupował butelkie ze smoczkiem dla swoich 2 letnich bliźniaków. Myslałam ze piją mleko z tych butelek.....okazało się że nie zasną dopóki przed snem nie wypija całej butli "kubusia" . Masakra!!! i tego się nie napietnuje. Ale jak ja sięgimnastykuje jak mojemu dziecku zbilansowac posiłki...żeby i białko było i witaminy i błonnik i wszystko czego potrzebuje.....to wariatka jestem.
Powiem wam, że kiedy obejrzałam kilka filmów pokazujących los tych biednych zwierząt, to było mi strasznie wstyd że przez 30 lat życia byłam taką ignorantką i hipokrytką. Mam nadzieję że uda mi się inaczej, znaczy bardziej świadomie wychowac mojego maluszka.

Anusiak


OdpowiedzCytat
JoannaJamróz
początkujący
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 7
09/11/2012 4:41 pm  

heh ewentualne niedobory mogą pokryć naturalne suplementy. Więcej szkody w obecnych czasach mogą wyrządzić antybiotyki, hormony i genetycznie modyfikowana pasza, którą żywi się zwierzęta. Dieta wegetariańska jest odpowiednia dla dzieci pod warunkiem, że jest dobrze zbilansowana. Pamiętajmy ze mniej więcej do 30 roku życia mamy wpływ na nasze kości nie można więc zapominać o wit.D, ruchu i źródłach wapnia. Generalnie dobrze ułożona naturalna dieta wegetariańska jeszcze nikomu nie zaszkodziła w przeciwieństwie do konwencjonalnej napakowanej wzmacniaczami smaku, cukrem, słodzikami, konserwantami, antybiotykami itp. Także spokojnie niech je i rośnie w siłę :))))
Po drugie wzbudzanie w dziecku świadomości moralnej - a nie budowanie podwójnej moralności w postaci kategoryzowania zwierząt, które można jeść, a które przytulać zaowocuje na pewno dobrym i zdrowym podejściem do życia w przyszłości 🙂
Pozdrawiam,
http://your-naturalhealth.blogspot.com/

Joanna J.


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
09/11/2012 5:54 pm  

Też nie mogę zdzierżyć powszechnej akceptacji dawania dzieciom do jedzenia syfu nafaszerowanego chemią i jednoczesnego potępiania stosowania u nich diet wegetariańskich. To dopiero trzeba mieć wypaczone podejście do żywienia.

Ps [b]Joanna[/b] prowadzisz bardzo fajny blog. Byłby jeszcze fajniejszy gdybyś przepisy komentowała jakoś z punktu widzenia dietetyki 🙂 właśnie tego często mi brakuje na blogach kulinarnych.

[edytowane 9/11/2012 przez Bellis_perennis]


OdpowiedzCytat
JoannaJamróz
początkujący
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 7
09/11/2012 6:05 pm  

o dzięki za uwagę - na przyszłość w sumie mogę opisywać walory odżywcze poszczególnych dań i ich dietetyczne zastosowanie :))) pozdrawiam 🙂

Joanna J.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
09/11/2012 7:50 pm  

Wiesz, jak Ci ktoś powie, że Twoje dziecko będzie mieć niedobory, to zapytaj, czy nigdy nie bierze witamin... a jeśli bierze to po co, skoro ma dietę doskonale zbilansowaną?

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
28/08/2013 12:32 pm  

Powiem wam, że tez mi się włos na głowie jeży jak widzę mamusie kupujące frytki, chipsy, batony, żelki czy hamburgery dwulatkowi. Albo słodzenie. Po cholerę dzieciakowi słodzić picie? A o zasypianiu z butlą soku typu kubuś mama powinna porozmawiać z dentystą, bo próchnica butelkowa to nic fajnego, szczególnie, że ma wpływ na późniejsze stałe uzębienie dziecka.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
kerrycurry
świeżaczek
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 1
28/08/2013 5:48 pm  

hej, ja też mam przeżycia z ogółem społeczeństwa przez to, że jestem wege; moje dziecko od urodzenia jest wege - tak mi się tylko wydawało; szlag jasny mnie trafił, gdy jakiś rok temu zobaczyłam zdjęcia mojego pięciolatka u babci jak wcina parówki mając 2 lata.... brrrrr..... zaczęła się wojna; obecnie jestem na takim etapie, że mały sam odmawia jedzenia mięsa a babcia mu nawet kupi parówkę sojową (jest już za cwany żeby się dać oszukać) - choć ja tego nie robię, bo daję mu lepsze rzeczy do jedzenia - no ale to mniejsze zło.
A ile się nasłuchałam w ciąży przeraźliwych scenariuszy o chorobie dziecka ... fuj; lekarz w końcu mi powiedział, że i tak cokolwiek się nie wydarzy po porodzie lub przed to i tak będzie w oczach wszystkich wina tego, że nie jem mięsa; a ja już mam drugiego pięciomiesięcznego bobasa i nie zamierzam karmić go zwierzątkami - będę teraz bardziej nieufna 😉 pozdrawiam :rotfl:

kerrycurry


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
28/08/2013 11:17 pm  

I jak myślę o tym, że kiedyś będę mieć dziecko i któraś babcia go napasie mięchem to mnie od razu jasna cholera bierze. Jak można do ego stopnia olewać rodziców i dziecku wodę z mózgu robić (bo o zdrowiu nie wspomnę). Straciłabym całe zaufanie i pewnie nie pozwalałabym dziecku spędzać z tą osobą czasu sam na sam.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
babajaga
świeżaczek
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1
10/11/2013 4:19 pm  

Anusia,
Moja córka ma 10 lat i od urodzenia nie je mięsa. Jest zdrowa i super się rozwija intelektualnie. Mojej mamie najpierw wcisnęłam kit, że nie będę jej karmić mięsem przez pierwsze półtora roku, bo za bardzo obciąża organizm. W międzyczasie wyprowadziłam się z domu rodzinnego i po tym przyznałam, że tylko był tylko wybieg. Ja sama nie jem mięsa od 20 roku życia. Powiem jednak, że zawsze znajdą się "dobrzy doradcy", którzy cię skrytykują za to że jesteś wyrodną matką. Próbuj to olewać.
Mnie zdarzyło się, że największym wrogiem wege diety mojego dziecka była dobra koleżanka. Często wyrzucała mi, że krzywdzę dziecko. Kiedy jednak sama zachorowała bardzo ciężko i zaczęła interesować się zdrowym trybem życia, to dopiero wtedy przyznała, że wszyscy powinni jeść tak jak ja.


OdpowiedzCytat
  
Praca