Popieram tą akcje w 100% i bardzo chce się do niej przyłączyć!!!!! :red: :thumbup:

Dzisiaj tak sobie jakoś posłyszałem w radio łódź informacje o manifestacji Vivy w łodzi ...

No to ładnie nie dość że demonstracja była na odwal się to jeszcze media prawie tydzień po relacjonują ten fakt. Coś tu nie gra ...

Chyba, że dzisiaj było coś nowego ... wtedy zwracam honor

Pozdrawiam

[edytowane 7/7/2009 przez pmk]

pmk co znaczy na odwal sie???

MassMurder, kilka postów wyżej zarówno pmk jak i ja napisaliśmy co było na odwal się.

Ciekawe czy w innych miastach było trochę lepiej...

Katinka moze bylo wiecej takich osob jak wy, czyli ktorzy bali sie i wstydzili zeby podejsc itd
troche was nie rozumiem bo to chyba norma kilka osob w obronie zwierzat..niestety ;(

pmk nie rozumiem bo nie popierasz radykalnych akcji a wstydzisz podejsc do ludzi na pikiecie troche to znujace..ale moze jestes mlody i brak ci obycia itd rozumiem

wiesz nie raz stalismy we 2 osoby pd cyrkiem albo z veg ulotkami i wcale nie poprawia to chumoru jak jest tylko kilka osob, wic zamias narzekac w necie moz nastepnym razem nie stoj z boku i podejdz do ludzi odrazu zamiast czekac na zaproszenie bo nic nie daje ak otuchy podczas akcji jak wsparcie i stanie ramie w ramie, uwierz

moim zdaniem to wy zachowaliscie si na odwal i jeszcze krytykujeci tych ktorzy cos probuja robic.. wiecej pokory ludkowie, zbierajcie kontakty , dzialajcie i moze nastepnym razem bedzie lepiej..
brawa dla organizatorow 😉

Czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem?

Przecież oboje napisaliśmy, że byliśmy na miejscu, nikt nas nie zapraszał i próbowaliśmy nawiązać jakiś kontakt itd. itp. !

Jeśli chodzi o mnie to zostałem całkowicie zignorowany i miałem do wyboru, albo jechać w dalszą podróż albo stać sobie i patrzeć. Naprawdę super zachęcające podejście. Ja rozumiem, że jestem brzydki i na dodatek byłem niechlujnie ubrany, no i jeszcze mój zepsuty rowerek, ale to nie tłumaczy takiego zachowania.

Powiem szczerze, że przy takim podejściu nie dziwię się że na manifestach nie ma masy osób tylko parę.

Poza tym musisz być strasznie zarozumiały krytykując naszą relację nie widząc całego przedsięwzięcia! Typowe ...

Co do obycia to masz racje, ale dla mnie to jest komplement, więc kulą w płot.
😀

Pozdrawiam

***

Dobra znalazłem akcje z lublina, ciekawe czy ktoś ma z łodzi, jak ja byłem to ktoś tam kręcił, ale kto ...

http://www.youtube.com/watch?v=U2rwoNuXjfU

Pozdrawiam

[edytowane 9/7/2009 przez pmk]

Ekolodzy za ograniczeniem przemysłowego chowu zwierząt

http://ulubiency.wp.pl/kat,1010807,title,Ekolodzy-za-ograniczeniem-przemyslowego-chowu-zwierzat,wid,11302905,wiadomosc.html?ticaid=185cb

Wszystkie relacje znalazłem na :

http://www.blog.viva.org.pl/

Pozdrawiam

pmk - jesli byles niechlujnie ubrany to sie nie dziw ze nikt do ciebie nie podszedl - staramy sie kreowac wizerunek obroncow zwierzat jako ludzi wygladajacych normalnie a nie troglodytow ktorzy dopiero co wyszli z glinianej jamy i jeszcze nie zdarzyli sie otrzepac z błota.

Co do Katinki to nie rozumiem Twojego postepowania - widzialas ze bylo malo osob - trzeba bylo podejsc i pomoc - wziac ulotki i rozdawac zamiast siedziec na lawce. Po kilku demonstracjach ci ludzie mieli prawo byc zmeczeni - caly pomysl opiera sie na pomocy lokalnych aktywistow a jesli oni wola sobie posiedzsiec na lawce co nic dziwnego ze slabo wychodzi. W niektorych miastach wyszlo rewelacyjnie a w niektorych kiepsko - to zalezy od pomocy na miejscu. niestety viva nie moze wozic ludzi autobusem na demonstracje do kazdego miasta.

pozdr

Vegan, chyba źle mnie zrozumiałeś -przecież napisałam, że poszłam tam z zamiarem przyłączenia się (rozdawania ulotek, podpisów, cokolwiek), ale gdy podeszłam, to nie było żadnej chęci na moje towarzystwo, dostałąm jedną ulotkę i nikt nie chciał nawet ze mną pogadać, dlatego usiadłam na ławce czekając, że moze przyjdzie jeszcze jakaś inna grupa ludzi i do nich będę mogła sie dołączyć.

Co do stroju -ja byłam w sukience ina szpilkach, a anie niechlujna i wcale mi to nie pomogło. A skoro krytykujesz pmk za niechlujny wygląd to wiedz, ze dziewczyny, które rozdawały ulotki były w powyciąganych t-shirtach i luźnych spodniach.

MassMurder, tak sama wstydziłam sie wstać izacząć cos krzyczeć czy zagadywać ludzi, ale gdyby tamta grupa mnie przygarneła, a nie na odwal sie dałą ulotkę to w towarzystwie bym sie na pewno rozkręciła 🙂

[edytowane 17/7/2009 przez Katinka]

[edytowane 17/7/2009 przez Katinka]

Wiecie co, trochę mnie rozczarowała ta akcja :/ Myslałam, że będzie się coś działo, że będzie można sie przyłaczyc i skandować jakieś hasła, rozdawać ulotki lub zbierać podpisy, no robić cokolwiek, a tam po prostu stały 4 osoby z plakatem i 3 z ulotkami, wiec jedyne co mogłabym zrobić to stanąć koło nich i tak stać... Może później się rozkręciło, ja na pół godziny usiadłam na pobliskiej ławce z nadzieją że poprzychodzą jacyć ludzie albo coś sie rozkręci, niestety tak sie nie stało.

Witam,
obawiam się, że istnieje więcej rodzajów akcji, niż akcje polegające na skandowaniu i krzyczeniu. "Chów przemysłowy śmierdzi" jest akcją informacyjną, a nie protestacyjną, i niepotrzebne jest w niej agresywne wyjście do przechodniów. Wyszliśmy z założenia, że agresja (np. mówienie przez megafon non-stop) i okrutne obrazy wzbudzają w ludziach poczucie winy i nie są przy takich akcjach pożądane. Możecie się z tym zgadzać, lub nie, ale uważam, że epatowanie zdjęciami z rzeźni na każdej akcji tworzy obraz "szalonych ekologów". Specjalnie wybierałam takie zdjęcia, które sygnalizują problem. A kolorowe przebrania zwierząt? Strzał w dziesiątkę! Ludzie o wiele chętniej brali i czytali ulotki od zwierząt, szczególnie w miejscach, w których zwykle rozdaje się ulotki komercyjne.
Nie każda akcja musi być głośna i dynamiczna, aby być skuteczna. Piszę to wracając z Bydgoszczy (odpowiadając na pytanie: wyrobiliśmy się doskonale z wszystkimi akcjami, czemu miałoby być inaczej? 🙂 ) i stwierdzam z pełnym przekonaniem, że kampania odniosła sukces. Mam w pamięci te wszystkie osoby, które w trakcie rozmów z nami deklarowały przejście na wegetarianizm oraz tych wszystkich wieloletnich wegetarian i wegan, których spotkaliśmy. Mam w pamięci wszystkie rozmowy z mediami oraz wsparcie lokalnych aktywistów.
I co do wsparcia właśnie - Viva skompletowała 4(pod koniec 5-)-osobową ekipę. Jeździłam ze wspaniałymi ludźmi, którzy rezygnowali z pracy po to, aby spędzić 17 dni w samochodzie i każdą noc spędzać na innej podłodze, z tylko jednym dniem wolnym od akcji przez dwa i pół tygodnia!
Jest mi bardzo przykro, że ktoś poczuł się olany, ale z drugiej strony - jeśli nie powiedziałaś, że chcesz się do nas przyłączyć, to skąd mieliśmy o tym wiedzieć? Nie jesteśmy nachalni - nie takie było zamierzenie akcji - więc nie namawiamy każdej przyglądającej się nam osoby do wstąpienia w nasze szeregi. Następnym razem - więcej odwagi! Każdy wyraz wsparcia jest naprawdę bardzo ważny! 🙂 Zuza, która koordynowała naszą akcję w Łodzi, była na tyle odważna, że do nas napisała i chciała pomóc, chociaż nie miała wcześniej doświadczenia w tego typu akcjach.
Jesteśmy otwarci na współpracę i rady od aktywistów, ale również mamy na uwadze opinie osób "z zewnątrz", które to mamy na celu przekonać. Mnie do weganizmu przekonały realia produkcji mięsa, mleka i jaj, ale to nie znaczy, że każdego przekonają krwawe zdjęcia umęczonych zwierząt. Nauczyłam się nie mierzyć innych swoją miarą.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta
koordynatorka kampanii

Mam w pamięci te wszystkie osoby, które [u] w trakcie rozmów z nami[/u] deklarowały przejście na wegetarianizm

hm może trafiłam na zły moment, ale przez pół godziny dziewczyny z ulotkami gadały tylko miedzy sobą, a nie do ludzi. Oczywiście nie mówię o byciu nachalnym, ale o sytuacjach które opisał pmk i ja -obydwoje odebraliśmy tych ludzi jako niesympatycznych i niezainteresowanych kontaktem, więc coś w tym musi być...

co do strojów zwierząt -jasne to wzbudza zainteresowanie, ale ja siedząc w pasażu schillera gdzie przewija sie dużo osób słyszałam tylko komentarze typu "jaka śmieszna krówka" a nie refleksje na temat cierpienia zwierząt. Choć oczywście każdy jest inny i na niektórych to pewnie podziałało :red:.

Mam w pamięci te wszystkie osoby, które [u] w trakcie rozmów z nami[/u] deklarowały przejście na wegetarianizm

hm może trafiłam na zły moment, ale przez pół godziny dziewczyny z ulotkami gadały tylko miedzy sobą, a nie do ludzi. Oczywiście nie mówię o byciu nachalnym, ale o sytuacjach które opisał pmk i ja -obydwoje odebraliśmy tych ludzi jako niesympatycznych i niezainteresowanych kontaktem, więc coś w tym musi być...

Mylisz nieśmiałość z niesympatycznością. Dziewczyny przyszły na happening i rozdawały ulotki - super! Miały odwagę przyjść, odezwać się do nas i wziąć ulotki / przebrać się za zwierzaka. Jeśli nie miały ochoty na nagabywanie przechodniów, nie możesz mieć im tego za złe. Nie każdy czuje się w tym dobrze, a nachalnością można tylko zrazić. Poza tym mogły czuć się niewystarczająco przygotowane merytorycznie i nie chciały nikogo wprowadzać w błąd.
Powtarzam - chciałaś się do nas przyłączyć - super! ale trzeba było się do nas odezwać. Wegetariańskie odżywianie nie powoduje wytworzenia się umiejętności czytania w myślach.

co do strojów zwierząt -jasne to wzbudza zainteresowanie, ale ja siedząc w pasażu schillera gdzie przewija sie dużo osób słyszałam tylko komentarze typu "jaka śmieszna krówka" a nie refleksje na temat cierpienia zwierząt. Choć oczywście każdy jest inny i na niektórych to pewnie podziałało :red:.

Wegetariańskie odżywienia nie powoduje również rozwoju umiejętności kontrolowania umysłów. Dasz na planszach szokujące zdjęcia - wywołasz reakcję obrzydzenia, szoku, itd., ale nikt nie będzie chciał przeczytać tekstu, który jest obok zdjęcia. Zainteresujesz czymś pozytywnym - ludzie będą bardziej skorzy do wysłuchania Cię. Jasne, że nie każdy, ale nie istnieje metoda, którą wzbudzisz u wszystkich identyczne reakcje. Znasz taką?

[edytowane 20/7/2009 przez a_meba]

Mylisz nieśmiałość z niesympatycznością.

niczego nie myle -dla mnie to były osoby niesympatyczne (po pierwszym wrażeniu).

Powtarzam - chciałaś się do nas przyłączyć - super! ale trzeba było się do nas odezwać. Wegetariańskie odżywianie nie powoduje wytworzenia się umiejętności czytania w myślach.

Tak jak napisałaś o tych dziewczynach, ze one nie chciały byc nachalne i wzięłaś to za ich zalete, tak samo ja nie chciałam być nachalna. Skoro po moim pierwszym zdaniu, została mi wciśnięta ulotka i dziewczyny wróciły do swoich pogaduszek to nie miałam już ani ochoty ani odwagi na dalsze próby.

Jasne, że nie każdy, ale nie istnieje metoda, którą wzbudzisz u wszystkich identyczne reakcje. Znasz taką?

Jednej takiej nie znam, ale można połaczyć ze sobą kilka różnych, wtedy większa szansa,ze któraś zadziała.

Rozumiem, że jako koordynatorka kampanii bronisz całej akcji, ale zrozum, że nie każdemu musiała sie ona podobać. Ja będąc tam odebrałam ją jako beznadziejną z nieodpowiednimi ludźmi i obojętnie jak byś ich nie broniła to nie zmienie zdania, bo po prostu takie mam odczucia po tym co zobaczyłam.
Wierze, że komuś mogło się to podobać, ale mnie nie, chyba nie ma w tym nic złego.

macie problem ze zniesieniem krytyki to zły objaw ...