Dzisiaj, o godz. 13 w ośmiu miastach: WARSZAWA, KATOWICE, WROCŁAW, SZCZECIN, ZABRZE, ZIELONA GÓRA, SANOK odbędzie się Marsz (nie) milczenia. Na forum o tym cicho, ja dowiedziałam się dopiero godzinę temu. Mam nadzieje że Ci, co nie wiedzą, przeczytają tę wiadomość i będzie nas więcej!
Przebieg:
13:00 - zbiórka
13:30 - przemarsz dookoła Rynku
14:00 - rozdanie i wypuszczenie balonów z helem
więcej: http://marszniemilczenia.pl/
W oficjalnych wypowiedziach organizatorow marszu dominowalo stanowisko odzegnywania sie od wegetarian i wegan. Ich obecnosc byla traktowana jako szkodliwa bo mogla zniechecac innych i zaburzac przekaz marszu, ktory mial dotyczyc wylacznie zwierzat domowych. We mnie osobiscie takie wybiorcze traktowanie zwierzat budzi niesmak. Co prawda potem stanowisko organizatorow zostalo zlagodzone i nagle mozna bylo przeczytac, ze wegetarianie sa jednak mile widziani na marszu. Dobrze ze doszlo do tej refleksji bo co jak co ale srodowisko wegetarianskie to ludzie wrazliwi na los zwierzat, a fakt ten moze marszowi jedynie pomoc.
[url] http://zwierzak-w-domu.info/index.php?option=com_content&task=view&id=206&Itemid=1 [/url]
Z drugiej strony dobrze, że w tych kwestiach dzieje się cokolwiek.
A, i tu jeszcze od organizatorki: [url] http://www.facebook.com/note.php?note_id=186690244696708 [/url]
[edytowane 3/4/2011 przez Lily]
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
To dobrze, że organizatorzy zweryfikowali swoje pierwotne podejście do obecności na marszu haseł pro-wege. Dla mnie nie do wyobrażenia jest formułowanie postulatów konsekwentnego szacunku do zwierząt w kompletnym oderwaniu od eksploatacji milionów zwierząt, przeznaczanych na rzeź.
Lily, dobrze, że w tych sprawach dzieje się więcej i o szacunku do zwierząt mówi się coraz głośniej. Fajnie, że media zaczynają to nagłaśniać - vide ostatnie programy Uwagi TVN.
Szkoda tylko, że wciąż dominuje wszechobecne rozróżnianie zwierząt na te do kochania i te do jedzenia.
Cieszy mnie popularność takich akcji i rozgłos medialny, jaki za sobą niosą. Boleję jednak, że nie są one wykorzystywane do uświadamiania o losie naszych braci mniejszych i uczenia szacunku do ich wszystkich, niezależnie od prawnego usankcjonowania.
Dobra sprawa nie wygląda aż tak źle jakby to z początku się wydawało.
No cóż... Ludzie chyba zawsze tacy będą. To taka moralna schizofrenia ale przynajmniej robią cokolwiek.
[b]Dlatego wydaje mi się, że trzeba szanować to, że oni coś robią. Bo kto z nas zrobił marsz dla zwierząt hodowlanych? No kto?[/b]
[edytowane 4/4/2011 od Bellis_perennis]
Bo kto z nas zrobił marsz dla zwierząt hodowlanych? No kto?
No jak to? A Marsz na rzeźnie, nie pamiętasz? Duża akcja, ogólnopolska, sporo ludzi się włączało 🙂
Nie pamiętam. Serio.
Chodzi mi głównie o aktywną działalność, organizacje, inicjatywę a nie sam udział. O to kto z osób najbardziej krytykujących robi cokolwiek (nie wykluczam, że jest też wiele aktywistów). Inną sprawą jest, że głośne krytykowanie tego marszu to bardziej strzał w stopę. Uważam, że kochanie jednych a zjadanie drugich to jest hipokryzja ale w tej sytuacji można sobie więcej narobić wrogów wegetarianizmu niż sprzymierzeńców.
No ale skoro ten marsz był powiązany z jakimiś Bardzo_Znanymi_Osobistościami to raczej logiczne, że nie mógł dotyczyć świni i krów, a jedynie piesków i kotków (kontrast zamierzony).
Takie są realia.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja