Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

kto jezdzi konno??koniarze proszeni do tego tematu;)  

Strona 2 / 6 Wstecz Następny
  RSS

Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
12/05/2006 12:16 am  

A właśnie z koników wróciłam:D!!!I dziś spokojnie było;D.I już podobno coraz lepiej mi galop wychodzi, no i w końcu zaczynam z niego jakąś przyjamnosć czerpać, bo na początku to było tylko ciągle'"O BOże, zeby nie spaść, zeby..tylko ne spasć:D", a teraz sobie na spokojnie już utrzymuje się na koniku(łyda jeszcze lata, ale już nie tak jak na pozątku;))i teraz myślę"Czy na dobrą nogę jadę, czy tam za bardzo konia nie szarpię w pysku.."ale jeszcze troszq strach jest, ale wiadomo, koń to koń nigdy nie wiemy co sobie myśłi i możemy przewidzieć tylko jego reakcje, ale spłoszyć się moze każdy:D.
Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale tutaj czuję się tak bardzo"na luzie"i mam ochotę wszsytkim o wszystkim opowidać:D.
Pozdrawiam cieplutko:D!!!!

[edytowane 11/5/2006 od Wiejka]

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
12/05/2006 1:51 am  

hej, troche Wam zazdroszcze, bo zawsze chcialam sie uczyc jedzic konno, ale nigdy nie bylo albo czasu albo kasy... moze w tym roku w wakacje zrealizuje swoje marzenie... chociaz chyba nie, bo jade popracowac w szkocji... ech...

czy mozecie mi powiedziec w jakim mniej-wiecej czasie mozna sie nauczyc dobrze jedzic konno (bez szkody dla siebie i dla konia ;P)?

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale tutaj czuję się tak bardzo"na luzie"i mam ochotę wszsytkim o wszystkim opowidać

hej Wiejka, nie krepuj sie, jestes wsrod "swoich" 😀

pozdrawiam C:

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
12/05/2006 11:04 am  

Bez kasy można sie obyć- w wielu stajniach można jeździc wzamian za pracę, zwłaszcza prywatnych, wystarczy poszukać. Ja w sumie tylko pierwsze 2 lata płaciłam za jazdy w klubie, ale jednocześnie jeżdziłam u sasiada- za darmo, tyle że sobie konika wyczyściłam i jechałam gdzie chce. Ale to był stary onik i spokojny 🙂 . Później jeżdziłam tylko na prywatnych koniach, atmosfera klubu niezbyt mi odpowiadała.

Uczyc to sie będziesz całe życie, jeśli już zaczniesz jeździć 🙂 ale takie podstawowe umiejętności zdobyć i w miare dopracować można w 1-2 lata, zależy jak sie często jeżdzi, w jakim klubie, czy nie robisz sobie przerw zimą itd. Niedobrze jeśli próbuje się za szybki wszystkiego nauczyć- jeżdziec często zaczyna sie czegoś bać i nauka staje w miejscu, dopuki nie przezwycięży tego lęku (np. przed galopowaniem, określonym koniem itd.). No i oczywiście doświadczony jeździec raczej nie deklaruje że z każdym koniem sobie poradzi- tylko potrafii powiedzieć, że dany koń nie jest dla niego, potrzebuje bardziej doświadczonej osoby. Bo kształcą sie nie tylko typowo zręcznościowe umiejętności, ale też odpowiedzialność i umiejętnośc przewidywania.

Powodzenia w siodle, euridice, życzę Ci znalezienia dobrej stajni (co nie jest wcale proste)!


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
13/05/2006 2:05 am  

Heh, euridice, myśłę, że MAze ma rację, uczysz się całe życie i to nie tylko9 jazdy konnej;p.Ale rozumiem Cię jak jest ciężko zacząć coś nowego, ja też bałam się wejść zapoznać z ludxmi z nowej stadniny, bałąm się, ze będą mnie oceniać i wywyżsac się, że będę obca, ale zostałąm naprawdę ciepło przyjęta:D...owszem zdarzają się hmmm..mniej sympatyczne osoby, ale tak będzie zawsze, a po co się nimi przejmować:D.A co do Twojej pracy;p..ja też jadę na wakacje do pracy;p..do Irlandii, ale załatwiłam sobie pracę przy konikach:D.więc przyjamne z pożytecznym:D.
A co do tych urazów to masz rację MAze:)Myślę, że jak ktoś spadnie z konia i później ma przerwę to ten strach się trochę bardziej wzmaga..ale jak np. zaraz po upadku wsiądzie się na konika, to obawa ustępuje, bo nie mamy czasu myśleć o tym co się stało:D..i skupiamy się dalej na jeździe;)..heh..ok znowu się rozgadałam:D..
Pozdrawiam:D!!

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Ambrozja
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 194
13/05/2006 4:05 pm  

🙂 ja tez jezdze ,a w te wakacje mam zamiar troche pomoc w tarze 🙂


OdpowiedzCytat
locked_dblfa_Aga15
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
13/05/2006 7:08 pm  

ja też jeżdze, własciwie zaczełam w zeszłe wakacje, a przez zime niestety nie jeździłam z prostej przyczyny-brak czasu 🙁 i juz sie nie moge doczekac kiedy wreszcie znowu wsiąde na konia...jeden z moich piękniejeszych dni w życiu to ten, w którym pierwszy raz galopowałam w terenie...

PZDR dla wszystkich wielbicieli koni 😉


OdpowiedzCytat
marcelinka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 105
14/05/2006 3:43 pm  

oj tak...jazdy konnej uczy sie przez cale zycie. wiele osob uwaza, ze jezdziectwo to zadna sztuka-kazdy potrafi wsiasc na konia, heja! i do przodu...a tak wcale nie jest. wbrew pozorom to bardzo trudny sport i trzeba miec niezle zaciecie zeby nie rezygnowac po pierwszych upadkach czy poobijnym tyleczku 😉
jednak nic nie zastapi chwil spedzonych na konskim grzbiecie! 🙂

ja juz kilka razy mialam kryzysy...byl czas kiedy prawie co jazde spadalam z konia, kilka razy mialam lzy w oczach podczas jazdy albo wychodzilam ze stajni z placzem ale nigdy nie bylo tak zebym myslala "nigdy wiecej koni!" teraz juz nie wyobrazam sobie zycia bez koni 🙂

Euridice-bardzo wazne jest zebys znalazla stjnie odpowiednia dla Ciebie. gdzie beda spokojne, dobrze ulozone konie, wykwalifikowani instruktorzy i trenerzy. wazne tez jest zebys na poczatku miala kogos (instruktora) ktory bedzie Ci wszystko pokazywal, tlumaczyl-rowniez przy czyszczeniu koni, siodlaniu itp. bo jezeli kaza Ci samej wejsc do boksu i przygotowc konia zapewne nie bedzie to mile...
ja przez dosyc dlugi czas balam sie sama wchodzic do boksu a spotegowal to dodatkowo jeden konik-kochany, fajnie chodzi, ale wredzioch, ktory wszystkich straszy-kopie, gryzie, przyciska do sciany...w moim przypadku wlasnie tak bylo i po spotkaniu z nim przez kilka jad dostawalam prlizu kiedy mialam sama wejc do boksu...

Ambrozja, Aga15-gdzie jezdzicie?? 🙂

zycze wszystkim wieeelu milych chwil spedzonych z konikami!!!


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
14/05/2006 3:50 pm  

Hehe, mój rekord to 4 gleby przez 45 minut, i to z kucyka, który dodatkowo za każdym razem jak mnie zrzucił to uciekał na pastwisko, musiałam go złapać, parę kółek i znów leżę...

Albo klacz, która wiecznie ponosiła, a była duża i silna, jak sie zebrała w sobie, bryknęła, wyciagnęła mi wodze z ręki i lecii! zanim sie obejrzę, galopuj co sił, nijak zatrzymać, ciągnę za wodze i nic, mnie ręce mdleją a ta dalej pędzi, prosto na płot czy jakieś krzaki.. Parę razy mnie zrzuciła, sama wracała do stajni a ja kwadrans po niej , uwalana błotem. Ile razy mówiłam sobie że to ostatnia jazda na tej wariatce, ale jakoś nie dotrzymywałam słowa, aż wyjechała; zresztą teraz ma chore nogi i już nie chodzi posd siodłem. Było tak nieraz, na początku, że najfajniejsza częścia jazdy był dla mnie końcowy stęp, ale to na szczęście się zmieniło 🙂


OdpowiedzCytat
marcelinka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 105
14/05/2006 7:33 pm  

moja kolezanka pobila rekord stajni spadajac 16 razy podczas 60 min 😀
moj to "na szczescie" tylko 2 w ciagu godziny 😉
najglupsza gleba byla ze stoj...wszyscy sie smiali a ja nie wiedzialam o co chodzi-galopowalismy na scianie, byl tlok na hali i trzeba bylo uwazac na innych, ale klaczka na ktorej jezdzilam miala to totalnie gdzies-ona uwielbia wyprzedzac i scigac sie w galopie-no i tak jedziemy, jedziemy, wyjechalysmy ladnie zakret, jakas dziewczyna galopowala na wolcie a moja mala zryw w bok i przeciela jej droge. tamten kon odskoczyl a moja w tym momencie zrobila gwaltonego stopa...siedzialam na niej jakies 20 s po czym zjechalam tylkiem z siodla-trenerka tylko poptrzyla i krzyknela "kto kazal zsiadac?!"

a ostatnia gleba-jedziemy radosnie na ujezdzalni, instruktorka krzyczy "klus!" i za chwile "i zagalopowanie!"i w tym momencie konie sie sploszyly...zawislam na strzemieniu niczym spiderman-z jedna noga w gorze, a druga zwisala pod brzuchem konia...rozwazalam opcje powrotu na siodlo, ale nie wyszlo 😀 i musialam lapac konia...

a na stepa to najbardziej lubie jezdzic do lasu 🙂

[edytowane 14/5/2006 od marcelinka]


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
14/05/2006 8:42 pm  

W ogóle tereny sa najpiękniejsze; dla mnie maneż jest tylko po to, żeby nauczyc sie bezpiecznie jeżdzić, później szlifowac umiejętności i wprowadzać nowe ćwiczenia, ale generalnie- nauczyłam sie jeździc po to, żeby z tego manezu wyjechać, jeździc sobie po ścieżkach, dróżkach, lasach, polach...i konie też to lubią, nie nudza się, maja więcej energii.

16 na godzinę? 😮 😮 😮


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
14/05/2006 8:51 pm  

Ja jeszcze tak do końca nie byłąm sama w terenie..no może raz ale to króciutko byłąm i strumyczkiem sobei na koniku jechaąłm:D...ale narazie tylko na padoku jeźdzę, wiadomo jeszcze super nie jeżdżę;)..ale już nie mogę się doczekać:D...
Pozdrawiam:D!!

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
locked_dblfa_Aga15
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
19/05/2006 3:20 pm  

ja jezdze w takiej malej stajni 15 minut autobusem od mojego domu. Ale teraz ja znowu zaczne jezdzic to zamierzam sie przenieść do troche bardziej profesjonalenj. Jeśli chodzi o upadku, to ja spadłam tylko raz w życiu, bo jechałam galopem i koń potknął sie o coś i przchyliłam sie i praiwe udało mi sie jeszcze wrócić na siodło ale sie nie udało... Pamietam ten widok konia nade mną...Wystarczyłoby, że zrobiłby 2 kroczki do przodu, to miałabym zmiazdzoną twarz 😀 ale i tak mile to wspominam 😉 a jęsli chodzi o tereny, to nie ma nic wspanialszego... 😛


OdpowiedzCytat
grenouille
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 3
21/05/2006 6:27 am  

ja tez jezdze 😀 jakis czas temu zdawalam na brazowa odznake ale niestety zawalilam skoki:/ ale no coz mialam bardzo trudnego konia i od razu po przydzieleniu wiedzialam jak pojdzie mi egzamin: zdam ujezdzenie i zawale skoki. i tak sie stalo 😛 w te wakacje bede znowu podchodzic:)
spadlam sto tysiecy razy:P ostatni upadek byl w terenie. to mial byc mily i przyjemny spacer stempem bo niektorzy nie umieli jezcic. gdy wyjechalismy na piekna lake instruktor powiedzial ze mozemy zaklusowac. i w tym momencie konie sie sploszyly i z moja kobylka na czele rzucily sie cwalem przed siebie. dla mnie bylo ok bo juz gorsze rzeczy przezylam ale ktos z tylu najwyrazniej nie. krzyczal do mnie 'zatrzymaj konia, prosze cie, zatrzymaj konia, zaraz spadne'. wiec zaczelam zatrzymywac klaczke. nie reagowala na zadne sygnaly wiec stwierdzilam ze zrobie wolte i moze wtedy bedzie mi latwiej. skrecilam ale nie zrobil koleczka. zobaczyla natomiast row i stwierdzila ze nalezy do niego wskoczyc. i w pelnym cwale wskoczyla do rowu po czym z niego wyskoczyla (to bylo dla mnie lekkie zaskoczenie bo trawa byla wysoka i zobaczylam go na 2 metry przed wskoczeniem). spadlam na szyje i zaczelam sie zsuwac. w pewnym momencie zawislam na kowboj trzymajac sie jedna noga siodla i jedna reka wodzy 🙂 probowalam sie podciagnac ale klacz przyspieszala i wierzgala bo ciagle sie bala. wiec podjelam decyzje - lepiej teraz zeskoczyc niz pozniej zostac zrzucona na jakies drzewo. wiec sie puscilam i ladnie zeskoczylam jednak niestety nie spojrzalam sie po czym biegnie moj konik. a biegl po bagnie. wiec po takim skoku oczywiste bylo ze sie wywinelam orla 😀 kobylka zatrzymala sie 50 m dalej i do konca jazdy dygotala ze strachu. a ja bylam cala brudna! xDxDxD

Ce n'est pas normal, c'est tragique!!


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
21/05/2006 10:25 pm  

heh, ja nie cwłowałam jeszcze i mam nadzieję, że nieprędko będę musiała:D.
Współczuję takiego przeżycia, ja to bym zawału dostała:D>

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Ambrozja
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 194
22/05/2006 12:51 am  

😀 moj rekord to 1 raz na super poządnej i ułozonej klaczy...z własnej głupoty i nie uwagi spadłam...w galopie zrobiłam zbyt mocny zakręt i zamiast siedzieć na dupsku zrobiłam pół-siad i frrru...poleciałam 😀


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 6 Wstecz Następny
  
Praca