W ankiecie mnóstwo osób deklarowało że do wegetarianizmu skłoniło ich współczucie do zwierząt...

Poza niejedzeniem ich - co robimy by dobrze mu się wiodło, gdy:
1. widzimy zwierzę w klatce, czasami stłoczone na bardzo małej powierzchni,
2. w stajni,
3. w mieszkaniu ?

Jak staramy się o polepszenie jego losu, jesli jest mu źle?

Czy uważasz, że to przesada czy raczej idealne, aby pewnego dnia zacząć traktować zwierzeta z podobnym respektem jak ludzi?

najpierw rozmowa z włascicielem a jesli nie pomoże to zgłaszam do odpowiednich służb typu straz miejska czy TOZ

hmm w końcu człowiek też zwierzę. a każdemu zwierzeciu nalezy sie taki sam szacunek. ale z drugiej strony nie dajmy sie zwariowac. Nie uwazam ze ludzie robia zle np hodujac zwierzeta czy to w domu czy w stajni. jezeli warunki sa dobre, a wlasiciciel kocha i szanuje zwierze, to mysle ze daje to obustronne korzysci:)

No ja co do TOZu nie byłabym przekonana bo kiedyś zgłosiłam fakt głodzenia psa i teraz pies już nie żyje. Właściciel nie poniósł żadnych konsekwencji.