U nas na stronie pojawił się artykuł na ten temat: http://wegetarianie.pl/Article1470.html
Nie zgodzę się, że ptaki należy dokarmiać najpóźniej w październiku... Najwcześniej w październiku/listopadzie.
Poza tym cholender nie wolno dokarmiać gołębi 😡
Bellis czy nie wolno dokarmiac nawet tych miejskich gołębi?Przyznam sie że to robię,jest ich w Krakowie tak dużo że same nie zdołały by sie wyżywić gdy wszystko zasypane jest śniegiem,kupuje im pszenicę,lub mocze pieczywo.Te miejskie już i tak są uzależnione od ludzi w szczególności zimą...A co do karmnika to mam takich gości jak sikorki i wróble,do większych ziaren przylatuje dzięcioł i kilka takich niewielkich czarnych z pomarańczowymi dziubkami-niestety nie znam ich nazwy,no i oczywiście masa gawronów które chodzą po podwórku jak psiaki i zawsze coś dla siebie znajdą 😉
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
To będzie brutalne co napiszę ale gołębi jest za dużo i są jednym z czynników tego, że wróbli jest coraz mniej. Nasze dzieci mogą już wróbelka na wolności nie zobaczyć. Dodatkowo gołębie są roznosicielami wielu chorób na przykład świerzbu czy gruźlicy. To, że jest ich tak wiele to wina ciągłego dokarmiania, dlatego należy przestać to robić. W przyrodzie to naturalne że jak nie ma jedzenia jest mniej zwierząt. Selekcja.
Wiesz, może to i racja ale u mnie w okolicy długo nie widzialam wróbelków a teraz jest ich cała chmara,przylatują na wyżerkę do karmnika,w miescie też widuję sporo wróbli,może ich populacja w miare wzrasta...No ja mam straszna słabość do gołębi,sama wychowuję teraz ślepego,znalazłam go jakiś czas temu jako podrośnietego pisklaka,matka wyrzuciła go z gniazda a on tam gdzie upadł tam został,a że ma cofnięte gałki oczne to nie widzi nic,może jedynie drobne przebłyski światła,tak pozatym czuje sie dobrze i jest bardzo szczesliwy,tak nawet stwierdzil personel pewnej kliniki weterynaryjnej.Mam po prostu szczęście do znajdywania pokrzywdzonych przez los istot,a że nie umiem przejść obojętnie więc wszystko ląduje u mnie 😉
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
Teraz sprawdzalam jak wygląda mazurek i jednak te u mnie to wróble,no ale jeżeli tak twierdzisz ze czeka je zagłada to pewnie wiesz co mówisz, kurcze ale troche sie dziwie przecież nie wszędzie sa gołębie i jest wiele miejsc gdzie wróble mogły by sie rozmnażać.
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
To tylko jeden z czynników, niestety jest ich wiele.
Gołębi jest zbyt dużo i niedokarmianie ich spowoduje selekcję naturalną czyli to co powinno działać cały czas ale człowiek nie daje na to szansy. A są tacy ludzie którzy z tymi ptakami rozprawiają się bardzo niehumanitarnie i lepiej aby naturalnie było ich mniej niż ludzie mięliby wymyślać różne dziwne sposoby na ich eksterminację :/
Najlepiej jak spadnie śnieg, zaczną się mrozy, wcześniej raczej nie potrzeba dokarmiać.
Tak, obecność kota będzie deprymująca 😉
Pamietajcie aby karmik był czysty, był osłonięty od wiatru żeby kot nie miał do niego dostępu.
[edytowane 13/11/2012 przez Bellis_perennis]
Taaa a z gum do żucia dokleić mu siekacze 😉
Wiesz może kiedy kota akurat nie będzie to będą sobie skubać ziarenka ale wiem jak to było u mnie, wystarczyło ruszyć firanką (nie mogłam się powstrzymać przed próbami robienia zdjęć) i nagle karmnik stawał się całkowicie opustoszały. Może się nauczą, że kot im nie zagrozi ale wątpię w to.
A masz ogród? Może gdzieś w ogrodzie dałoby radę?
Kota przebierz za zająca, jak w "Misiu" ("Prawda ekranu mówi nam prasłowiańska grusza chroni w swoich konarach plebejskiego uciekiniera") 😎
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
A ja za kogo mam robić w tej scenie? Za dziedzica Pruskiego, czy za dzieci z czworaków? Zarostu nie mam...
edit; konsultowałam z koleżanką, posiadaczką dwóch kotów. U niej problemów nie ma.
[edytowane 13/10/2011 od annadagmara]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja