Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jak pomóc kotce?  

  RSS

Aguśka
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 119
02/05/2010 9:35 pm  

Hej.
Sprawa wygląda tak:
Moja koleżanka i jej rodzice mają kotkę. Znajda spod kościoła ma około 10 lat.Bardzo o nią dbają, kupują jej najlepszą karmę, dają mleczko wszystko cacy,
Ale jest jedno "ale" Kotka odkąd pamiętam cały czas chodzi w ciazy 😡
Jest ona wypuszczana na dwór praktycznie codziennie.Jest nie wysterylizowana. Za każdym razem oni topią te małe kotki w...wiadrze z wodą 😡
Kotka juz po tylu porodach i ciażach jest wyczerpana.Przy ostatniej ciaży jeden z małych kotków zablokował jej się w drogach rodnych i wszystkie kociaki zaczeły gnić wraz z jej wnętrznościami ...oczywiście państwo sie zorientowali dosyć późno. ale jakimś cudem kotke udało sie uratować..weterynarz nie wierzył że coś z tego wyjdzie.
Tyle razy prosiłam "wysterylizujcie ją!!" A moja koleżanka na to: "moja mama nie chce jej wysterylizować bo mówi że ona jest na to za gruba" Ale czemu jest gruba??? Bo ma za sobą już z 1000 porodów 😡
Powiedzcie mi jak mam przekonac tą dziewczynę...jak mam jej przemówić do rozsądku?
A jesli się nie da to czy nie moge tego do kogoś zgłosić. W prawdzie kicia nie cierpi z głodu ani nic ale w naturalnych warunkach juz dawno by zdechła...oni podtrzymują ją przy zyciu i skazują na dalsze cierpienia 😡
Poradźcie mi.
Aha...dodam że do tych ludzie nie dociera nawet to że w dzidiejszych czasach istnieją zastrzyki antykoncepcyjne dla kotek 😡
Jezu!

[edytowane 2/5/2010 przez Aguśka]


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
02/05/2010 9:53 pm  

Hmm, a wet nie mógł jej wysterylizować przy okazji tego skomplikowanego porodu? Trudno pomóc zwierzęciu, jeśli właściciele nie chcą tego zrobić. Ewentualnie mogłabyś ją po kryjomu złapać i zanieść do weta na zastrzyk - są szkodliwe, ale chyba mniej niż te wielokrotne porody... bardzo wyczerpujące dla niemłodej już kotki. Topienie kociąt to nie dość, że nieludzkie postępowanie, jest okrutne dla kotki, ponieważ jak już urodzi, to ma świadomość posiadania dzieci, cierpi po ich utracie i ma laktację - co się z nią dzieje, jeśli nie dostaje nic na powstrzymanie laktacji?
Szczerze mówiąc jak słyszę o takich ludziach (ciemnych - przepraszam za określenie) to mi się krew burzy. Przy okazji pewnie co niedzielę w kościele i przeciwnicy aborcji (to już moje domniemania, ale często przypadek...).

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Dzierzba
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 102
02/05/2010 10:45 pm  

Swoją drogą to niezły weterynarz, przecież widział co się dzieje powinien to zrobić i już , no cóż tacy w większości są klijent nasz pan 😡
Gdyby to nie byli znajomi to mając świadomość, że topią te kotki (gdyby tego nie robili nie zachodziłaby tak często) wezwałabym kogoś ze straży zwierząt to by im nagadał, a tak to kompletnie nie wiem, skoro cierpienie własnego zwierzęcia ich nie przekonuje 😡
w ogóle dla mnie to szok.
dać jej po kryjomu zastrzyk hormonalny po tylu porodach, też nie koniecznie to dobry pomysł.
Ja na Twoim miejscu zadeklarowałabym się, że sama poniosę wszystkie konsekwencję włącznie z opłatą (to około 120 zł.-160 zł) i opieką po zabiegu, a potem oddała im kotkę, trudno jak rozmowy nie dają rezultatu, a oni są zdolni topić małe kociaki nie widzę innej możliwości by ulżyć temu biednemu stworzeniu i jej dzieciom w tym koszmarze. 😡


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
03/05/2010 3:50 am  

Jest TOZ...moze on pomoze...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Aguśka
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 119
03/05/2010 3:58 pm  

Ja na Twoim miejscu zadeklarowałabym się, że sama poniosę wszystkie konsekwencję włącznie z opłatą (to około 120 zł.-160 zł)

Niestety takiej opcji nie ma. Nie mam kasy. Sama ledwo wiążę koniec z końcem 😡
A po kryjomy kota też nie mogę porwać i zanieść do weterynarza bo niby jak mam ją wynieść z domu?
Sytuacja jest ciężka...zbiore się do kolejnej rozmowy. Nie poskutkuje to chyba trzeba będzie znaleźć sobie inną znajomą...


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
03/05/2010 4:01 pm  

A musisz wynosić z domu? Pisałaś, że jest wypuszczana przecież. Pieniądze może dałoby się uzbierać na miau.pl - bazarki itp. W ogóle proponuję, żebyś się tam zarejestrowała i napisała o problemie, może ktoś doradzi bardziej kompetentnie.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Dzierzba
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 102
03/05/2010 5:42 pm  

Aguśka
Gdybyś ich jednak przekonała, że sama się wszystkim zajmiesz, a kotkę zwrócisz im po paru dniach, podaj numer konta lub coś, a ja przeleję Ci pieniążki, więc o to się nie martw i zrób co w Twojej mocy-trzymam kciuki 😉


OdpowiedzCytat
Maksymilian1997
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 108
06/05/2010 9:30 am  

To barbarzyństwo !!!!! Zadzwoń do straży zwierząt podaje link z kontaktem :

http://www.strazdlazwierzat.com.pl/index.php?pliki=kontakt

Nie wiem co za ludzie 50 lat temu topili kotki , ale w 21 wieku ?!
Teraz można je porozdawać , oddać do schroniska są różne opcje , ale ludzie ( niektórzy ) nie rozumieją co to dobro WSZYSTKICH . Gorzej niż Zwierzęta .


OdpowiedzCytat
delfinka
świeżaczek
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1
01/08/2010 1:46 am  

Witajcie,
Aguśka, jak skończyła się historia z tą biedną kitką?


OdpowiedzCytat
NieokiełznanyMilowyLas
świeżaczek
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 3
03/10/2010 3:59 am  

Koszmar! A jak się skończył?


OdpowiedzCytat
  
Praca