Zawsze umarło.
To samo ze wszystkimi powiedzonkami, które ukazują zwierzęta np. jako istoty podłe, brudne, uosabiające jakieś złe cechy. Mówię o określeniach typu "łżeć jak pies", "ty świnio" "baranie", "głupi jak osioł".
Cóż, naleciałości kulturowe języka, których ja osobiście staram się w całości wyzbyć, bo są bardzo niesprawiedliwe.
Szarlotka
Dokładnie Charlotte!!Przecież to jest chore, jak ludzie kaleczą nie tylko swój język, ale i kulturę no ale co oni się tam będą przejmować..przecież zwierzęta się nie zbuntują, nie będą miały do nich pretensji...one zawsze wybaczają...
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Dla mnie nie ma roznicy. Czlowiek i zwierze umarlo czy zdechlo - co za roznica? Tak czy tak trup. Jezeli juz jakos 'grupuje' istoty to czy sa mi blizsze czy obojetne - te obojetne zdychaja, te blizsze umieraja. I tyle.
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
ja uwazam ze to okropne mówic ze zwierze zdechło a wszczegulnosci jezeli sie mowi o swoim ulubiencu.ja miałam kilka zwierzatek domowych i zadne z nich nie zdechło ale umarło!ja widze w tym roznice i to nie mała bo mowiac ze zwierze zdechło to tak jak bysmy nim gardzili...
mnie to samo boli. może to jest zxwracanie uwagi na szczegóły, jednak podkreslanie swojej wyzszości intelektualnej przez człowieka jest żałosna. zarówno pies, jak i cżłowiek mając raka z reguły umiera, wiec dlaczego zwierzę miałoby 'zdychać'?
'oh lord, won’t you buy me a mercedes benz?'
bo to tylko zwierze... 😡
strasznie mnie to denerwuje i te idiotyczne powiedzenia czy przyslowia 😡
najgorsze jest chyba to "zachowuje sie jak zwierze"
a przepraszam bardzo jak zwierze sie zachowuje?? gdyby ludzie w pewnym sensie brali przyklad z zachowania zwierzat swiat bylby o niebo lepszy...mowiac tak obrazamy zwierzeta, bo zadne zwierze nie jest tak podle jak czlowiek i nie zasluguje na takie traktowanie...
[quote Carmen:]czy także irytuje Was okreśelnie "zdechło"? dlaczego nie mówi się "umarło"?
gdy okreslam w ten sposób smierć ptaka, wszyscy mnie poprawiają.
żałosne, ze utarło sie takie podkreślanie rzekomej wyższości człowieka.
Witam Carmen;
Zdechł, zdechła, zdechło to oznacza brak tchu, brak oddychania, a dlaczego ten wyraz uważany jest za powiedzenie pogardliwe, tego nie wiem. Zresztą podobnie z wyrazem ptaki, ptaki to ptaki a zwierzęta to zwierzęta (potoczne rozróżnienie) to się nazywa po angielsku speciesm
http://www.dr-bob.org/babble/social/20050224/msgs/464530.html
albo speciecism:
http://en.wikipedia.org/wiki/Speciecism
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
zwierze NIGDY według mnie nie zdycha... Co innego jak umiera człowiek-myśłiwy.Wtedy to zdycha!!Zdycha bo zwierzęciem jest nie ten który się zwierzęciem urodził, lecz ten co zabija prawdziwe zwierzęta dla zabawy.Tylko takie "ludzkie" zwierzęta zdychają.Reszta umiera.
ps.mój pierwszy post!!pozdro dla wszystkich
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja