Jak zwał tak zwał w kazdym razie jush nie ma go duchem na ziemi ...zalezy jakim tonem wypowiadamy słowo zdechł/zdechło...sama mówiłam ze królik mi zdechł mając łzy w oczach czy waszym zdaniem moje wyrazenie sie było złe ?Co innego jak ktoś urzywa tego słowa z pogardą ironią złością czy obojętnością...
kiedyś zdechł mi nieznajomy gołąb na dłoni, może był chory, może osłabiony, przyniosłem go do domu ale nie długo już zipał ... zdechł mi na rękach i w oczach ... i wtedy wiedziałem, że umarł ...
[url=http://www.yasoda.pl]Salon kosmetyczny Opole[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]okna drewniane[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]drzwi drewniane[/url]
umarła! chociaż słowo "Zdycha" aż tak mnie nie irytuje jak co poniektórych... Ale czy umarła, czy zdechła ja zawsze posługuje się terminem "odeszła" czy "zasnęła" bo w danych dniach (np. kiedy mi chomik zdechł) nie zdobywam się na odwagę powiedzieć inaczej... I ryczę jak bóbr;/
"Zdychają źli ludzie, zwierzęta umierają". Kiedyś sama używałam zwrotu "zdycha"
W 100 % się z tym zgadzam. Kiedy umarła nasza ukochana suczka nikt nie powiedział "zdechła". Wszyscy mówili albo, że umarła albo odeszła. I tak być powinno.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
kiedyś zdechł mi nieznajomy gołąb na dłoni, może był chory, może osłabiony, przyniosłem go do domu ale nie długo już zipał ... zdechł mi na rękach i w oczach ... i wtedy wiedziałem, że umarł ...
...dokladnie to jest ta róznica
I'm so sick of fights I hate them .. Come on let me hold you touch you feel you
Niedawno umarł pies mojej sąsiadki . Gdy powiedziałam o tym mamie ona mnie poprawiała i powiedziała że zwierzę zdycha a nie umiera ja na to odpowiedziałam że dla mnie umiera i poszłam do pokoju :/ Może i nie zachowałam się poprawnie ale zdenerwowało mnie to jak ludzie traktują zwierzęta przecież to nie są rzeczy one też mają uczucia 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja