Zgadzam się z Fasolencją. Powinnismy się spotkać w Wawie 😛

Jestem za.
(Bardzo) wstępnie deklaruję obecność mej skromnej osoby.
"Słitaśnie" byłoby Was poznać 😉

O, kurczę, gdyby tylko dało się przekonać moją mamę, że nikt mnie nie wyrzuci przez okno pociągu... 😛

To zależy od tego kto potencjalnie w oczach Twojej mamy miałby dokonać nikczemnego aktu wyrzucenia Ciebie przez okno lub drzwi pociągu 😉

Góry brzmią świetnie...
Wrocław! 😀

Bellis, w oczach mojej mamy każdy jest potencjalnym mordercą samotnych nastolatek 😛

mój głos dla Warszawy
Powód jest oczywiście prozaiczny - mieszkam w tym mieście 🙂

No jak by nie patrzeć jak ma być zlot wege-polaków to tylko w stolicy 😛

Wawa już była rok temu, czemu nie może być gdzieś bliżej mnie, łeee

jak mnie przenocujesz to mogę jechać w dowolne miejsce, oprócz Poznania, bo nie lubię, mam złe wspomnienia z Poznaniakami związane, poza tym oni dziwnie mówią 😉 (żart)

(żart) ??

hej Wawa to dobre miejsce - każdemu równie blisko (tym z gór i znad morza ), jest tu sporo fajnych knajpek no i można się przejechać metrem...
😎

W knajpkach drogo jak cholera a metrem jechałam już nie raz, dzięki, w Londynie mają lepsze 😐 Ale dostosuję się do większości 😎

A może jakaś mniejsza mieścina, jakiś las, jakieś ognisko, jakaś woda no co wy na to ? Czy spotkanie zawsze musi być w dużym mieście ?

Do dużego miasta łatwiej, taniej, szybciej dojechać. I wrócić.

ha Loviisa ale mojego pierwszego argumentu nie obaliłaś 😉