Witam. to ja tez pomarudze:) nieukrywam ze nie wiedziałam gdzie umiescic ten komunikat, ale z marudzeniem ma duuuzo wspólnego. Kochani wegetarianie!Prowadze badania do pracy doktorskiej na UM i szukam Ochotników....Bardzo bardzo mi zależy a nikt nie chce sie zgłaszac....wiec prosze Was . oto sczegóły:
. Prowadze badania na uniwersytecie medycznym dotyczace wpływu diety laktoowowegetariańskiej na zdrowie, a w szczególności stezenia róznych witamin, mikroelementów w organizmie.Poszukuję chetnych:18-35 lat, laktoowowegetarianizm 9niespożywanie mięsa i ryb!!) od conajmniej 3 lat, brak nałogów, NIESTOSOWANIE suplementacji co najmniej przez ostatnie 3 miesiące.Bardzo prosze o pomoc, chetnych brakuje !!!!Prosze o kontakt: fizjolog13@wp.pl
ja pobije wszystkich w marudniku 😉
mama właśnie się mnie wyrzekła ,ponieważ śmiałam się zakochać i zeszła na plan dalszy 🙁 powiedziała mi że jeśli nie jestem absolutnie z nią to jestem przeciwko niej ,teraz oczekuje że jak najszybciej wyprowadzę się z domu -patologia jak nic...aż wstyd pisać ale musiałam wywalić to z siebie :(( :(( :((
gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.
to współczuję Wam, dziewczyny.
moja mama akurat jest w porządku (nawet jeśli chodzi o wegetarianizm - zaakceptowała to w 100 procentach).
Szczerze powiedziawszy jest jaka moja przyjaciółka, mimo iż dzieli nas spora różnica wieku... Ale niestety nie mamy na to wpływu. Mam nadzieję, że u Was sytuacja ulegnie poprawie ;)) trzymam kciuki.
[edytowane 6/2/2013 przez Princess_Leia]
sky's the limit.
Trzym się jazz.
Przeciwko Tobie to jest ona, skoro nie potrafi znieść że chcesz być odrębną i szczęśliwą jednostką.
Ja marudzę bo brak mi kobiecego towarzystwa - babski wieczór raz na jakiś czas cudownie doładowywał akumulatory i był jak psychoterapia 😉 A teraz? posypały się kandydatki do spotkań, bo praca, bo studia w innym mieście, bo dziecia nie ma z kim zostawić albo po prostu ktosik znalazł sobie bardziej odpowiadającego kompana do chichrania(w tym przypadku: grubszego. Sprawa skomplikowana, po prostu jestem za chuda, żeby dobrze się przy mnie czuła osoba z wyimaginowanym kompleksem dotyczącym wagi! lol! )
[edytowane 12/2/2013 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
zawsze się zastanawiałam jak można mówić o zmęczeniu kiedy pracuje się w biurze...
dopóki sama nie przyszłam jak zmięta do domu.
Mózg mi się zlasował od tych wszystkich liczb i kartek.
I'm exhausted 🙁
Mozna byc zmeczonym od pracy biurowej. Nie da jej sie porownac do pracy w metalu i sporym jej mankamentem jest fakt, ze tak po prostu nie odespisz zmeczenia psychicznego.
Dopiero zaczynasz, a co bedzie potem? 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja