Karen- czytałam, że wegetarianie tak mają, że często są głodni 😉 Chociaż nie powiem, żeby to było przyjemne, często jest nawet krępujące bo w najmniej odpowiedniej chwili mój brzuch warczy jak traktor a ja robie się czerwona jak burak 😛
Głupotą jest oczekiwać zmian robiąc wszystko tak jak dotychczas
A mnie denerwuja teksty typu "jak na salacie mozna przytyc 7kg", "jak chcesz przytyc zacznij jesc mieso", itp. 😡 ...
Albo na sile mi usiluja wmowic ze schudlem, gdy
Ludzie naprawde sa plytcy i ograniczeni do tego martwego zwierzaka...
A co do glodu to tak mialem przez pierwsze 3tygodnie swojego wegetarianizmu...
Ale czesto slysze glupie teksty w szkole jak mnie widza z 8kanapkami i od razu sie zaczyna:
"zjadlbys mieso to bys sie najadl i by ci starczyly 3", "musi miec tyle bo sama je", ale juz nie chca paamietac ze jak jadlem mieso to tez tyle jadlem, tylko ze zamias robic sobie kanapke w domu to kupowalem ja w szkole, bo byly w przystepnej cenie...
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
Ja waże obecnie ok. 81 kg przy 190 cm wzrostu. Na początku roku ważyłem ok. 84 kg, niedawno podczas ważenia wyszło 80, ale to może być wina wagi. Łazienkowa jest niedokładna i trzeba brać poprawkę. Spadek wagi osiągnąłem dzieki ćwiczeniom. 6-paka jeszcze sie nie dorobiłem. Strasznie cieżko bez odpowiedniej diety ;).
oj zgadzam się, będzie trzeba się odchudzić, przybyło tu i ówdzie...
Najśmieszniejsze jest to, że nawet przestało mi to jakoś przeszkadzać. Z tymi krągłościami to nawet mi ładnie. Przynajmniej tak mówią. Ale na wagę nie odważyłam się wejść po tych (u mnie) kilkutygodniowych obżarstwach 😀
mam już ta wielką piłkę do ćwiczeń (75cm) o której wcześniej pisałam...
niezły ubaw..ja juz jestem przyzwyczajona do intensywniejszych ćwiczeń ale te z piłką są dodatkowo
zabawne... no i używam jej jako "stołek" do kompa.. cały czas jestem w ruchu ..sobie podskakuje ,
kręcę biodrami do muzyczki 😀 ..wiec już nie będę miała wyrzutów ze tyle czasu siedzę przy kompie bez ruchu ...hehe
mam nadzieje ze nie dostane choroby morskiej od tego bujania 😛
polecam 🙂
[edytowane 7/4/2010 przez n.i.x]
omnia vincit amor!!
sama waga to nie wszystko. Przed ciążą ważyłam 64-65kg przy 175cm wzrostu...czułam się zdecydowanie za grubo (dobrze było mi z 55-58kg),a moja kuzynka przy tej samej wadze wyglądała o wiele chudziej i proporcjonalniej. Ważna jest też kwestia gdzie nosi się zbędny tłuszczyk i czy jest się umięśnionym. Ja tyję w pierwszej kolejności na biodrach i bynajmniej się kobieco z takimi kształtami nigdy nie czułam.
tak..proporcje sa ważne,
ja jako nastolatka sie sobie nie podobałam bo moje ciało bylo jeszcze nieukształtowane...
teraz dopiero, kiedy wszystko sie wyrównało...i czuje sie wysportowana ...jestem w pełni zadowolona .
Ale tez wiem ze muszę byc ciągle w ruchu bo mam ogromny apetyt..
moje porcje obiadowe bywają większe niz taty.. ale za to nie lubię jeść kolacji....
Jaga, w ciąży tez dobrze poćwiczyć ale delikatnie..i dopiero od 4 miesiąca 🙂 ale pewnie wiesz
Tez mi sie teraz przypomniało ze żeby przyspieszyć poród to kobiety sobie skaczą na takich piłkach hehe 🙂
Dzidziusie maja wesoło 😀 😛
omnia vincit amor!!
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja