Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Wielkanoc nadchodzi!  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

Vida
 Vida
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 60
02/04/2009 11:27 pm  

Nadchodzi Wielkanoc
Uroczo. Jestem wege od mniej więcej miesiąca. Wie o tym tylko najbliższa rodzinka (tzn. domownicy: mama, tata, młodszy brat, który ze mnie kpi). Na święta wyjeżdżamy do babci, gdzie zbierze się reszta rodzinki. Już teraz rodzice mnie wypytują "a co ty będziesz jadła?".
Kurcze, normalnie boje się tych świąt. Dla babci powinnam wyłącznie jeść i jeść. Pozostała część rodzinki... nie wiem jak pójdzie. Może wzglednie, ale siostra cioteczna kiedyś była wege i przestała. Co prawdaż nie wiem dlaczego, ale pewnie powiedzą żebym tez przestała jak ona.
Pomóżcie! Nie chcę robić przykrości babci i reszcie, nie chciałabym się też obnosić z własnym jedzneiem... co Wy robicie?


OdpowiedzCytat
Katinka
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 264
03/04/2009 1:32 am  

Nie chcę robić przykrości babci i reszcie

A czy babcia i reszta chcą robić przykrość tobie i próbować zmuszać cię do jedzenia czegoś czego nie lubisz/nie chcesz ?

Ja na twoim miejscu po prostu zjadłabym tylko to co jest wege, a gdyby ktoś chciał mi coś wcisnąć to grzecznie bym odpowiedziała "nie, dziękuje. nie jem mięsa." Nawet nie whodziłabym w żadne dyskusje, po prostu "nie" i koniec :red:


OdpowiedzCytat
_iwona_
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 236
03/04/2009 3:42 pm  

Ja robiłam dokładnie tak, jak opisuje Katinka. Jadłam to, co wege (zawsze coś się znajdzie) i tyle. To, że nasłuchasz się różnego typu komentarzy przy tym, jest właściwie pewne. I faktycznie nie ma co się wdawać w dyskusje, bo do niczego nie prowadzą. Zacisnąć zęby i milczeć. Jakoś przetrwasz te kilka godzin, najwyżej porządnego obiadu nie zjesz 😉
Moja babcia po dziś dzień za każdym razem jak ją odwiedzam pyta czy dalej nie jem mięsa i "kiedy się w końcu nawrócę", 18 lat miała, żeby się przyzwyczaić i nic... 😉


OdpowiedzCytat
Wege-mewka
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 235
03/04/2009 3:55 pm  

Zgadzam się z przedmówcami. Może i to będzie dla Ciebie trudne, ale zaciśnij zęby i nie wdawaj się w dyskusję. Bo nie ma po co. Ewentualnie możesz tylko powiedzieć dlaczego jesteś wege. Nic więcej. Jedz to, co wege, reszcie powiedz : "Nie, dziękuję".
🙂


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
03/04/2009 6:09 pm  

Och, jak to się pięknie składa.:roll: Ja zostałam wege tydzień przed Wielkanocą.
A czegóż tu się bać? Bliższa rodzina się przyzwyczai, a reszta nigdy.
Na spotkaniu jeść sałatki, a ze sobą przynieść jakieś poręczne wege danie, np.
ugotowany wcześniej wegetariański żurek przyniesiony w słoiku i dany babci do podgrzania.


OdpowiedzCytat
Nela89
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 374
03/04/2009 6:31 pm  

Nie masz się czego wstydzić. Mądre rzeczy już Ci tutaj napisali. 🙂 Możesz też powiedzieć, że nie masz na coś ochoty, przecież nie samym jedzeniem człowiek żyje. I nie poddawaj się, ludzie którzy nie mają wiedzy na tematy wege będą mieli i tak swoje zdanie. To jest Twoja sprawa, nie pokazuj im agresji, tylko udowodnij swoją postawą, że podjęłaś przemyślaną i świadomą decyzję.

Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut


OdpowiedzCytat
Vida
 Vida
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 60
03/04/2009 9:41 pm  

Nie wstydzę się. Dzięki wielkie. Zastosuję sie i mam nadzieję, że poskutkuje.


OdpowiedzCytat
Wege-mewka
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 235
03/04/2009 11:27 pm  

Powodzenia 🙂


OdpowiedzCytat
Agatool
świeżaczek
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 2
11/04/2009 1:35 am  

Ja nie jem miesa od ponad miesiąca ale nie martwie sie świętami 🙂 Kupiłam jajka z "jedyneczką" i parówki sojowe. Wrzuce je święconki i tyle 🙂
Trzymaj sie i ufaj sobie. Jestes na dobrej drodze i nie poddawaj się będzie dobrze 🙂 Buziaki i Wesołych Świąt

Jak możemy oczekiwać idealnych warunków na Ziemi, skoro nasze ciała są żywymi grobami pomordowanych zwierząt? Dopóki będą istniały rzeźnie, będą istniały i pola bitew


OdpowiedzCytat
xGetBoredx
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 216
11/04/2009 3:40 pm  

Jejku, nie ma nic gorszego niż wychować się w bardzo katolickiej rodzinie... Jak się matka dowiedziała, że znowu nie mam zamiaru iść z koszykiem to o mało mnie słownie nie zabiła. W zasadzie to nie widzę sensu żebym szedł skoro moja wiara to nie wiara, a i jajek czy kiełbasy nie jadam 😉

wciąż raczkuję w temacie wegetarianizmu 🙂


OdpowiedzCytat
Nela89
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 374
11/04/2009 3:54 pm  

Nie martw się, u mnie chodzi się do kościoła jedynie na pogrzeby i wesela, a święconka musi być! Heh, nic na to nie poradzę, ale pójścia z koszyczkiem do święcenia od kilku lat stanowczo odmawiam.

Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut


OdpowiedzCytat
Loviisa-chan
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 637
11/04/2009 9:36 pm  

Ja katoliczką nie jestem a i tak chodzę, bo zawsze spada na mnie jako najmłodszą więc po prostu idę i wychodzę z kościoła zaraz po 'poświęceniu' koszyków. Spróbowałabym powiedzieć, że nie idę...


OdpowiedzCytat
Nela89
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 374
12/04/2009 12:00 am  

Na dziwnym świecie żyjemy.. :]

Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut


OdpowiedzCytat
Wege-mewka
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 235
12/04/2009 2:42 pm  

Na dziwnym, oj na dziwnym...

Ja niby jestem katoliczką, ale do kościoła nie chodzę. Chyba że na pogrzeb czy wesele... Nawet na rekolekcjach nie byłam w tym roku; p A z koszyczkiem to nie chodzę już od dawna.. ; ]


OdpowiedzCytat
Vida
 Vida
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 60
14/04/2009 12:18 am  

Fakt, świat mamy wyjątkowo dziwny :/
Mam podobną sytuację jak Loviisa i xGetBoredx. Nie wierzę od.... nie da się zliczyć. Już do komunii szłam bez żadnych przezyć. Wcześniej nie pamiętam. Ale świat tego nie rozumie...


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca