Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Z kim jesteście w związku?  

Strona 13 / 28 Wstecz Następny
Bellis_perennis
Famed Member

Wolicie dziewczyny usłyszeć tekst w stylu: "Masz piękne oczy" czy "Masz piękne ślepia"

Nie każda kobieta ma ochotę słuchać komplementów na temat urody.

Tiiaa...Coś, co usłyszysz od każdego: "Masz piękne oczy". xD

Pół biedy... Gorzej jak tylko poznam jakiegoś nowego faceta a on od razu nazywa mnie aniołem czego strasznie nie lubię. Nie lepiej poznać kogoś bliżej i potem mówić do niego w taki sposób jaki do niego pasuje. Stworzyć własny język w związku
Na prawdę znam mężczyzn którzy jak chcą to potrafią. Kiedyś usłyszałam coś takiego a raczej przeczytałam, że mnie zamurowało i aż łezki mi popłynęły z wrażenia. Byłam baaardzo pozytywnie zaskoczona! 😀 Jeśli ktoś nie potrafi prawić komplementów to niech tego nie robi w taki sam wypracowany sposób w stosunku do każdej kobiety bo to jest straszne... I to samo dotyczy zachowania kobiet z stosunku doi mężczyzn.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/08/2009 2:59 pm
INSULT
bywalec

Czy tworzycie związek z wegetarianinem? czy nie?

Wszystkie moje partnerki były mięsożerne 😛

Wybór drugiej połówki pod kątem diety to chyba nienajlepszy pomysł 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/08/2009 2:46 pm
hipiska
weteran forum

Jasne, że nie powinno się dobierać partnera czy partnerki pod kątem diety ( a raczej sposobu odżywiania 😉 ), tyle, że to wiele ułatwia jeśli druga osoba nie je mięsa. Szczególnie, kiedy jesteśmy wege przede wszystkim z pobudek etycznych.
Ale wiadomo, że miłość jest ślepa i jeśli zakochałabym się w facecie odżywiającym się głównie mięsem, to chciałabym z nim być pomimo to 😉

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 29/08/2009 2:50 am
Roach
bywalec

Ja niestety jestem sam, nie wyobrażam sobie długotrwalej praktyki związku emocjonalnego z osobą jedzącą moich przyjaciół. Nie ma to nic wspólnego z modelem "kobiety do garów" bo sam bardzo chętnie gotuję.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/09/2009 12:35 am
hipiska
weteran forum

Chyba muszę zgodzić się z tym, że na dłuższą metę związek z osobą niewege jest trudny. 🙁

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/09/2009 12:03 am
Nela89
bywalec

Ja niestety jestem sam, nie wyobrażam sobie długotrwalej praktyki związku emocjonalnego z osobą jedzącą moich przyjaciół. Nie ma to nic wspólnego z modelem "kobiety do garów" bo sam bardzo chętnie gotuję.

Hmm rozumiem, że ważna jest akceptacja światopoglądu przez partnera, ale to znaczy, że nie masz więzi emocjonalnej z rodzicami, rodziną, znajomymi, bo jedzą mięso?
Ja nie mam problemu z odgrzaniem mojemu chłopakowi kotleta, bo to jest jego świadomy wybór, a przejście na wegetarianizm byłoby dla niego wielką zmianą, nie jest na to gotowy i możliwe, że nigdy nie będzie, ale czy to go w jakiś sposób przekreśla jako człowieka, czy partnera, który mnie rozumie i szanuje moje przekonania, a nawet mnie broni przed nakładaniem mi mięsa na talerz na rodzinnych imprezach? Jest milion innych spraw, które nas łączą. A wegetarianizm na pewno nas nie dzieli.

Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/03/2010 8:40 pm
MuayThai89
bywalec

Ja tez jestem sam...
Wegetarianizm nie jest dla mnie jakims wyznacznikiem, ale musialy by byc pewne kompromisy (w sumie jak w kazdym aspekcie bycia i zycia w zwiazku)...
mianowicie moja partnerka nie wege:
1)Musi sama sobie gotowac...
2)Nie moze patrzec mi sie w talerz i dawac glupich tekstow...
3)Jak robi sama zakupy do domu to tez musi pamietac o moim jedzeniu...
4)I tu chyba najtrudniejsze, nie chce by dziecko tez bylo miesojadem...

Troche ich jest ale jak by to spelniala to by nie bylo z wegetarianizmem problemu, bardziej chyba by mi przeszkadzalo gdyby palila...bym jej tego nie bronil, ale pod warunkiem ze nie robi tego w domu i przy mnie oraz za swoje:) 😉 ...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/03/2010 9:13 pm
Magnes
początkujący

MuayThai89, zgadzam się z Tobą w zupełności, tylko że wierzyć mi się nie chce, że partner/ka mięsożaerny/a zaakceptowalby, że wspólne dziecko miałoby być wege. Myślę, że jesli ktos je mięso i uważa, że to jest w porzadku, a wręcz przyczynia się do utrzymania zdrowia to nie zgodzi się na to, żeby dziecko miało nie jeśc mięsa.
Teoretycznie moglabym byc z miesożernym partnerem, tylko obawiam się, ze w dalszej perspektywie, czyt. dziecko, rodzina rodziłoby to wiele problemów nie do rozwiązania.

Make your spirit shine and do the best you can! 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/03/2010 10:31 pm
moniULA
forumowicz

nie jestem w żadnym związku. Nie wykluczam jednak żadnego sympatycznego, tolerancyjnego mięsożercy w swoich planach matrymonialnych;) (bo sama nie chciałbym być;P). Uważam jednak, że życie z kimś wege- pozytywnym miałoby wiele zalet, chociaż moje znajomości z takimi osobami ograniczają się do skromnej cyfry 1. A jeden to przecież nie tłum;)
Pozdrawiam was- wiem, ze nie jestem jedyna:)

Słysząc wołanie o pomoc -pomagamy... wołać

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/03/2010 11:32 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Już się gdzieś tam wypowiadałam, ale nie popadajcie w jakieś paranoje, że żaden mięsożerca Was nie zrozumie. Gdybym tak myślała i przejmowała się tym co ludzie mówią, to przegapiłabym mojego mięsożernego. Po prostu nie przysłaniam sobie wegetarianizmem reszty świata. Gdybym tak szukała zrozumienia jedynie wśród wegetarian, to obawiam się, że nie miałabym ani przyjaciół, ani nawet znajomych

Ja sobie niczego nie przysłaniam wegetarianizmem. Moje zdanie wynika z doswiadczenia. Proste 😛 Moze poprostu mam pecha. Z przyjaznia i znajomymi nie mam problemu. Gorzej z zwiazkami.

Kurcze niedawno mowilam inaczej 😉

Ps tak mi sie wydawalo ze jest taki temat.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/03/2010 11:56 pm
MuayThai89
bywalec

Wy dziewczyny o tyle macie lepiej ze powicie "to moje dziecko, JA je urodzilam i JA decyduje czym bedzie karmione"...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2010 1:09 am
moniULA
forumowicz

Masz rację MuayThai89, co nie znaczy, że nie możesz mieć wpływu na wychowanie własnego dziecka. A co zrobiłbyś, gdyby Twoja pociecha, pomimo diety wegetariańskiej "od małego" w wieku młodzieńczym zdecydowało samo, że chciałoby zjeść mięso...? Dziwne pytanie, wiem, ale sama się nad tym zastanawiam. 😛

Słysząc wołanie o pomoc -pomagamy... wołać

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2010 1:42 am
MuayThai89
bywalec

Na sile bym nikomu nie kazal...
Ale uwazam ze to jest malo prawdopodobne, co nie znaczy ze niemozliwe 😉

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2010 1:59 am
Magnes
początkujący

Jeśłi moje dziecko chciałoby jeść mięso to pozwoiliłabym. Ważne, żeby wiedziało, że to co je to właśnie ta kurka, którą przed chwilą widział albo że to własnie ta krówka. Myślę, że sama świadomość tego zniechęca, ale jeśli mimo niej chciałoby jeść to jadłoby.

Nie zgodzę się, że większy pwływ na wychowanie ma matka- może i tak,ale tylko w przypadku gdy samotnie wychowuje, a na pewno nie w partnerskim związku, gdzie i kobieta i mężczyzna mają tyle samo do powiedzenia. Nie wyobrażam sobie kłótni albo przekonywania co jest lepsze, bo dla kogoś kto je mięso jasne jest, że jest to normalne i zdrowe- ciężko w takim przypadku próbować przekonać do swoich racji. Własnie z tego względu chciałabym być w związku z wegetarianinem.

Make your spirit shine and do the best you can! 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2010 10:23 am

ja póki co nie jestem w związku z nikim. i powiem wprost, że jeszcze niedawno uważałam, że nie ma innej opcji jak tylko być z wegetarianinem... teraz zdałam sobie sprawę, że to świadczy o małej nietolerancji. każdy jest jaki jest i to jego wybór. jeśli tylko mój przyszły facet(niebędący wege) będzie umiał zaakceptowaćmój wybór etc( a powinien) to nic u mnie nie stoi na przeszkodzie... miłość to miłość. nie można się kierować takimi drobnostkami(wiem ze to akurat nie drobnostka).
uczucie samo zadecyduje jak to będzie. zawsze można mieć nadzieję, że dana osoba pod naszym wpływem przejdzie na wegetarianizm. a jeśli nie - mówi się trudno.
czasem po prostu miłość jest ważniejsza niż wszystko inne :))

sky's the limit.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2010 11:16 am
Strona 13 / 28 Wstecz Następny
  
Praca