Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jadłospisy!  

Strona 17 / 24 Wstecz Następny
  RSS

Patyk84
świeżaczek
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 4
25/11/2008 3:37 pm  

Witam przestałem jeśc mięso miesiąc temu wiec jestem jeszcze bardzo"młody" wcinam jajka i pije mleko, jednak ostatnio zaczołem się zastanawiac na tym jak to jest z rybami ? niektórzy moji znajmoi (wszystkożercy ) twierdzą że ryba to nie mięso. Jak wygląda to u Was? zaliczacie ryby jako mięso czy śmiało wcinacie rybki ? Pozdrawiam


OdpowiedzCytat
GrzegorzG.
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 8
25/11/2008 5:02 pm  

Patyk84 wegetarianie nie jedzą ryb. Zacznij od czytania forum. Polecam.

"Nawet podróż na przestrzeni tysiąca mil, zaczyna się od pierwszego kroku" - Lao-Tse.


OdpowiedzCytat
Mayka
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 162
25/11/2008 6:39 pm  

niektórzy moji znajmoi (wszystkożercy ) twierdzą że ryba to nie mięso. Jak wygląda to u Was? zaliczacie ryby jako mięso czy śmiało wcinacie rybki ? Pozdrawiam

😮 Ryba to nie mięso? A w takim razie co? Warzywo z oczami? Sorry, ale nie mogłam się powstrzymać.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
25/11/2008 7:16 pm  

Witam przestałem jeśc mięso miesiąc temu wiec jestem jeszcze bardzo"młody" wcinam jajka i pije mleko, jednak ostatnio zaczołem się zastanawiac na tym jak to jest z rybami ? niektórzy moji znajmoi (wszystkożercy ) twierdzą że ryba to nie mięso. Jak wygląda to u Was? zaliczacie ryby jako mięso czy śmiało wcinacie rybki ? Pozdrawiam

Najpierw walę rybę młotkiem w łeb, a potem ten łeb odcinam tasakiem. Smacznego.
Sorry, ja wiem, że nie pamięta wół, jak cielęciem był, ale...

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
25/11/2008 9:44 pm  

Witam przestałem jeśc mięso miesiąc temu wiec jestem jeszcze bardzo"młody" wcinam jajka i pije mleko, jednak ostatnio zaczołem się zastanawiac na tym jak to jest z rybami ? niektórzy moji znajmoi (wszystkożercy ) twierdzą że ryba to nie mięso. Jak wygląda to u Was? zaliczacie ryby jako mięso czy śmiało wcinacie rybki ? Pozdrawiam

o, panie, jeśli to prowokacja to naprawdę, słaba...


OdpowiedzCytat
nostromo
świeżaczek
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 1
18/12/2008 7:01 pm  

Witam wszystkich.
na wstępie proszę o wyrozumiałość i jeśli jest tu juz post o tym samym temacie proszę o podanie linka, teraz do sprawy.
Postanowiłem zostać wegetarianinem z powodów różnych ale napewno wspólnych jak wszyscy tutaj ( szacunek do wszelkiego życia, religia etc.) dojrzewałem do tego długo i postanowiłem coś z tym zrobić z dnia na dzień no i mój problem to ogólna ignorancja co do takiego ułożenia jadłospisu aby był dla mnie zdrowy. Dużo czytałem na ten temat ale nadal sprawia mi trudność aby przez to sie przedrzeć. Potrzebuję pomocy w ułożeniu sobie jadłospisu tak aby był przede wszystkim zdrowy, potem smaczny :)) a może odwrotnie 😉 . jakoś muszę przeżyć te kilka pierwszych dni. Mam 39 lat, pracuję fizycznie, zmianowo. Nie jem mięsa i przetworów od trzech dni i wcale ich mi nie brakuje :). Pozdrawiam i przepraszam za trochę przydługi tekst
Nostromo


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
18/12/2008 11:46 pm  

Witam Nostromo

pierwsze dni są najtrudniejsze, wiadomo. przede wszystkim ważny jest tryb życia jaki prowadzisz. na śniadanie można zarówno zjeść coś bardziej porządnego i czasochłonnego jak i lżejsze rzeczy zależnie od dotychczasowych przywyczajeń. ja np. lubię na śniadanie jeść duże ilości owoców i pić yerba mate. ty możesz zrobić np. kanapki z pastą z awokado, z roślin strączkowych (jeśli chodzo o kupne to mogę polecić Primavikę, skład jest w pewłni wegan, bez konserwantów , wzmaczniaczy smaku, barwników, także cena ujdzie.), jak masz więcej czasu możesz bardziej pokombinować, zrobić sobie gotowane warzywa, quinoę albo kaszkę z amarantusa. takie danie jest bardzo sycące. zawsze jednak śniadaniu muszą towarzyszyć świerze owoce i/lub warzywa. warto pić takie zioła jak pokrzywa-bardzo korzystnie wpływa na ilośćżelaza we krwi. zawsze warto jeść II śniadanie, i znów zależnie od przywyczajeń albo kanapki, albo owoce albo warzywna sałatka. spróbuj pieczonego tofu w panierce z kaszki kukurydzianej i płatków migdałowych zmieszanych pół na pół, łyżeczką sproszkowanych wodorostów, ostrej papryki, koperku, cebuli i czosnku. bardzo sympatyczny smak. trzeba tofu pokroić w dość spore prostokąty, maczać w mleku (w moim przypadku sojowym 😉 ) potem w panierce i zapiekać aż będzie chrupiące z wierzchu. w przypadku obiadu wybór jest ogromny. poprzedniego dnia warto zastanowić się co chcemu jeść na jutrzejszy obiad, gdyż wiele nasion trzeba moczyć przez noc. ja na każdy obiad zużywam 50 sychych nasion strączkowych, 50 zbóż i do tego surówka warzywna w dość dużych ilościach. na razie spróbuj takich proporcji, ja się tym najadam. dodam jeszcze jakie połączenia pokarmów dadzą ci pełnowartościowe białko:
quinoa-sama w sobie ma pełnowartościowe białko, idealnie komponuje się ze wszystkimi warzywami. sama quinoa gotuje się ok. 20 min.
amarantus też ma pełnowartościowe białko. nie polecałabym całych nasion: nawet po moczeniu i długim gotowaniu są twarde. dobre są płatki, dostępny jest też popping.
wodorosty oprócz pełnowartościowego białka mają mnóstwo minerałów i trudny do zniesienia smak. ok. może nie jest tak źle ale faktem jest że zależnie od gatunku mają do 0 razy więcej wapnia niż mleko, do 25 razy więcej żelaza niż wołowina i znacznie więcej białka niż jaja. na początek spróbuj nori-ma chyba najlepszy smak z całej reszty. warto zaznaczyć że dodanie kombu do gotujących się nasion strączkowych powoduje że nie ma potem problemów żołądkowych.
soja oczywiście. odradzam kotlety z teksturatu sojowe (czyli popularne a'la schabowe 😉 ), nie są zbyt zdrowe. najlepiej nie jeść zbyt często soji w postaci niefermentowanej: mleka sojowego i tofu. tak z dwa razy w tygodniu będzie ok. za to niemal bez ograniczeń możesz jeść miso i tempeh. miso to pasta z fermentowanej soji, tempeh jest produktem powstałym z podgotowanej soji poprzerastany specjalną pleśnią, bardzo zdrowy,
połączenia zapewniające odpowiednią ilość białek:
-ziemniaki i strączkowe (zwłaszcza groch)
-zboża i strączkowe
-produkty mleczne i zboża
-strączkowe i nabiał
-strączkowe i niektóre nasiona (np. cieciorka z sezamem)

deser powinien być uzupełnieniem posiłku. jeśli obiad był mało bogaty w białko to niech deser będzie w nie bogaty. konieczny nie jest ale czasem warto go uzwględnić. kolacja, podwieczorek. robimy sobie przegląd całego dnia i zastanawiamy się czy wszystko zapewniliśmy organizmowi. kolacja powinna uzupełniać wszystko czego jedliśmy mniej w ciągu reszty dnia, a jak uznamy że nic nie brakuje to zdajemy się na intuicję. można jeść warzywa, owoce. placki... cokolwiek. kolacja jednak powinna być raczej bardziej sycąca, tak byśmy rano nie czuli wilczego głodu. między posiłkami powinniśmy podjadać orzechy, nasiona i suszone owoce, to tyle jeśli chodzi o najbardziej istotne sprawy 😉 jak masz jakieś pytania to się nie krępuj. postaram się jakoś pokazać jak powinno to wyglądać w praktyce,
no i kup sobie fajną wege książkę kucharską, to naprawdę pomaga ogarnąć jadłospis. dobranoc 🙂

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
19/12/2008 1:09 am  

Pozdrawiam i przepraszam za trochę przydługi tekst
Nostromo

Jaki tam długi. Zobacz ile Natasha naskrobała i wcale za to nie przeprasza 😛

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
19/12/2008 11:43 am  

ja na każdy obiad zużywam 50 suchych nasion strączkowych, 50 zbóż i do tego surówka warzywna w dość dużych ilościach. na razie spróbuj takich proporcji, ja się tym najadam. dodam jeszcze jakie połączenia pokarmów dadzą ci pełnowartościowe białko:

Natasha, ale to jest dorosły, pracujący fizycznie mężczyzna, potrzebuje raczej więcej 🙂
[b] nostromo[/b] , trudno doradzać, bo mimo wszystko każdy jest inny. Ja mam faceta, który jest o 2 lata od Ciebie starszy, też pracuje fizycznie i na zmiany, mięsa u nas w domu nie ma (on 1-2 razy w miesiącu jada poza domem), przez długi okres brał do pracy 8 kromek chleba i wydawało mu się, że jeśli tego nie zje to umrze z głodu 🙂 A potem chciał schudnąć i zaczął brać owoce i marchewkę + gorący kubek (nie polecam), czasem parę kromek chrupkiego pieczywa. I nie jest głodny. W domu ja gotuję - dla niego jest to zazwyczaj ryż (jeden woreczek - czyli 100-125 gramów suchego), 4-5 kotletów (przykładowo) np. z brokułów i kaszy jaglanej +surówka czy jakieś warzywa gotowane, ew. kukurydza, groszek, czerwona fasola (on je z puszki). Tak to mniej więcej ilościowo wygląda (na obiad jemy 1 danie). Czasem są to naleśniki z nadzieniem "meksykańskim" - pieczarki, papryka, kukurydza, fasola, trochę koncentratu pom. + ostre przyprawy), czasem spaghetti czy inny makaron razowy. Oprócz tego on jada musli z jogurtem, kanapki - z salami sojowym (nie robię past ze strączków, bo nie lubię specjalnie), pasztetami czeskimi (są fasolowe, grzybowe, meksykańskie - nie mają za dużo chemii w sobie), smalcem wegetariańskim, żółtym serem, pomidorem, ogórkiem kiszonym. No i słodycze, ale to już nałóg, którego nie polecam 🙂
Generalnie jego dieta nie jest zbyt zdrowa, ale on się ma na niej bardzo dobrze, co nie znaczy, że polecam 😉 Chciałam tylko dać do zrozumienia, że każdy inaczej funkcjonuje i czego innego potrzebuje 🙂

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Asiok133
początkujący
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 18
15/01/2009 11:09 pm  

Witajcie! 😀 Jestem nowa na forum i nie jestem jeszcze wege (dopiero przygotowuję się do rozmowy z rodzinką :), choć tak obrzydziłam sobie mięso tymi wszystkimi przeczytanymi artykułami, że nie jem go już od tygodnia 😛 ). Przeczytałam wszystkie jadłospisy, ale i tak chciałabym Was gorąco poprosić o sporządzenie jakiegoś [u] taniego[/u] jadłospisu, bo niestety ostatnio moja rodzinka nie ma zbyt duzo pieniędzy, a nie chce obarczać naszego funduszu moją dietą, to pewnie byłby kolejny argument "przeciw" moich rodziców, a i tak zapowiada się już na długą i ciężką dyskusję 😉 .

Jak już się trochę podszkolę spróbuję sama ułożyć jadłospis jak najmniejszymi kosztami, ale na razie jako niedoświadczona chciałabym mieć jakiś przykład na którym mogłabym się opierać, zwłaszcza, że nie mam pojęcia ile co kosztuje 😉 .
Z góry dziękuję 🙂 !

P.S. Nie mam wielkich wymagań smakowych, zjem wszystko co mam na talerzu (byle by nie było gorzkie 😉 ), a z ilością jedzenia to też tak różnie, raz zjem jedną kanapkę i jestem pełna, a raz wchłonę na raz 7 😛 ale to po kilku pierwszych dniach zauważę czy muszę zwiększyć/zmniejszyć porcję, więc myślę, że z tym nie ma problemu.

[edytowane 15/1/2009 przez Asiok133]

Śpieszmy się kochać zwierzęta- tak szybko odchodzą...


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
15/01/2009 11:24 pm  

Witam Asiok133

Przejrzyj temat o kiełkach. Moje ulubione to podkiełkowana gryka, owies bezłuskowy, żyto, ciecierzyca.
Są bogate w witaminy i minerały.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:


OdpowiedzCytat
Asiok133
początkujący
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 18
28/01/2009 6:19 pm  

Dobrze, kiełki, zapamiętałam.
Ale co z resztą? Może macie jakieś "sposoby" na oszczędzanie przy diecie wege(np.zamiany jakiegoś droższego produktu,soi,na jakiś tańszy,ale równie wartościowy)?
Mam w domu pod dostatkiem domowej roboty kiszonych/konserwowych ogórków, konserwowej papryki, surówek (np.z czerw.kapusty,ogórków,sałaty..), buraczków (na zimno,do przysmażenia na patelni), soków itd., może się przydadzą? 😉

Śpieszmy się kochać zwierzęta- tak szybko odchodzą...


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
29/01/2009 6:46 pm  

Nie wiem gdzie zaczyna się próg "drogie".
W moim miasteczku zielona soczewica kosztuje 3zł, czerwona - ok. 4,50zł.
Są smaczniejsze i bardziej lekkostrawne niż soja, dobrze smakują z curry.
Ciemne pieczywo, to u mnie 3,00-3,50zł.

Dobrym rozwiązaniem są też mrożone mieszanki warzyw, które można podawać z ryżem i kasze, które można podawać ze smażoną cebulką, ziołami, jajkiem i surówką, o!


OdpowiedzCytat
Asiok133
początkujący
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 18
31/01/2009 2:01 am  

Nie wiem gdzie zaczyna się próg "drogie"

Cóż.. no poprostu, żeby nie były to kosmiczne ceny, tak jak np. same EKO produkty. Bo tak naprawdę to czym różni się (chodzi mi o wartość odżywczą) właśnie taka zwykła soczewica czerw. za 4,50zł od soczewicy EKO, droższą prawie o 10zł?

A propo soczewicy- ile takiej (gram) zmieści się w jednej szklance? Bo we wszystkich przepisach podają na szklanki, a że jeszcze nigdy jej w domu nie miałam to w sumie nie wiem czy kilkogram takiej wystarczy mi na kilka czy kilkanaście posiłków...

Śpieszmy się kochać zwierzęta- tak szybko odchodzą...


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
31/01/2009 2:34 pm  

to w sumie nie wiem czy kilkogram takiej wystarczy mi na kilka czy kilkanaście posiłków...

😀 Myślałam, że tylko ja nie mam wyczucia i zawsze gotuję jak dla oddziału wojska.
Kupuję paczkę soczewicy 500g, nie zjadam jej od razu. 😛
Pamiętaj, że każde strączki po namoczeniu podwajają swoją objętość - jeśli moczysz szklankę fasoli/soi/grochu itd., to wyjdą z tego 2 szklanki.

[edytowane 31/1/2009 przez Ktosiek]


OdpowiedzCytat
Strona 17 / 24 Wstecz Następny
  
Praca