Dziś znowu byliśmy u znajomej na obiedzie (taka starsza pani, zwiedziła chyba pół świata i zna kuchnie różnych krajów). Jedliśmy: pieczony pasztet z czerwonej soczewicy, pora i rozmaitych przypraw, posypany tartym serem- przepyszny!, duszone w białym winie grzyby z białą pietruszką, porem, zieloną cebulką 😉 i jakimiś płatkami, oliwą, do tego prosta surówka z sałaty, ogórka, pomidora i cebulki (zielonej, oczywiście 😛 ), a na deser świeży ananas. Wszystko maksymalnie proste i pyszne.
to musi być fascynujące przeżycie obiad z taką osóbką, a do tego poezja dla podniebienia-mniam.
Nie jadłam dziś konkretnego obiadu, nie chciało mi się gotować->kanapki z pastą z zielonej soczewicy, rzeżuchą, zieloną cebulą, musztardą i sałatą
Wczoraj jedliśmy ze znajomymi obiad w "Momo" w Krakowie i... wolę "Złotego Osła" - smaczniejsze jedzonko i o wiele większe porcje, a ceny niewygórowane 😎 Choć ogromnym plusem w "Momo" jest fakt, że prawie wszystko mają tam vegan( w Ośle czasami tylko jedną potrawę) i dobre ciacha (zachwalał je mięsożerny kolega)
Och Rubia , fajnie mieć taka znajomą !
Ja smażyłam dziś placki ziemniaczane. Do tego surówka z kapusty pekińskiej ,pora, selera,papryki kukurydzy , marchewki. Polałam ją sosem sałatkowym firmy KOTANYI ( z torebki ). Polecam ten sos . Jest bezpieczny, bez żadnych niespodzianek ze wzmacniaczami smaku itp
Obiad to jedno, Dziewczyny, ale dodatkową, niemałą atrakcją jest oglądanie z "Babcią" zdjęć i słuchanie opowieści z Afryki i z Azji...Już sama nie wiem co lepsze 🙂
Domyślam się,że to bardzo pożyteczna wizyta ,można się wiele dowiedzieć . Czy w rewanżu też czasem zapraszacie tę panią na obiad ? 🙂
U mnie sezon na cukinie nie zacznie się nigdy- kilka razy próbowałam się przemóc, ale nic z tego, moje podniebienie się buntuje i tyle. 😉
Dziś na obiad były warzywa na patelnię(mrożonka) - na upichcenie 'normalnego' obiadu będzie czas w niedzielę.
Białowieska się Puszcza.
świeży szpinak, boczniaki i trochę kostki sojowej dla urozmaicenia , bo rzadko ją jadam...
uhhhh uwielbiam szpinak 😀
Ludzie nie mają czasu. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie.
Domyślam się,że to bardzo pożyteczna wizyta ,można się wiele dowiedzieć . Czy w rewanżu też czasem zapraszacie tę panią na obiad ? 🙂
Na razie nie było takiej możliwości- mieszkamy w wynajętym domku i z różnych względów, także remontowych, byłoby ciężko. Mamy jednak w planie zaproszenie "Babci", jak już się wszystko w domu unormuje, tylko pojawia się w związku z tym problem: czym jej zaimponować po tych wszystkich pysznościach? Lub choćby: Co smacznego ugotować? Czy ma ktoś może pomysł na jakąś miłą dla podniebienia, niebanalną i niezbyt skomplikowaną potrawę?
P.S. Ja dziś obiadu nie gotowałam- strajk. Zadowoliłam się sałatkami 😎
[edytowane 30/4/2008 przez rubia]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja