Kasza gryczana, mielone sojowe, ćwikła z chrzanem (w sezonie jesienno- zimowym mogę na okrągło jeść buraki i kapustę- w każdej postaci). Wszystko posypane grubą warstwą pietruszki.
Sublime, pewnie jest Ci ciężko na emigracji, ale hiszpańskiego słońca szczerze zazdroszczę! Między październikiem a marcem każdego roku mam permanentną depresję z niedoboru światła- zimno lubię, ale te ciemności??? Byłoby cudnie w środku zimy zajadać na obiad prawdziwe, hiszpańskie pomidory i oliwki...
U mnie będzie, bo jeszcze się nie ugotowała zupka krem ziemniaczano-kalafiorowa. Większy kalafior dostałem i przez to ledwo się w garnku mieści. Trzeba jeszcze zmiksować i doprawić, ale będzie pyyyyyyyyszna :). Polecam. Hiszpania...seniority, tequila, i Zapatero (przydał by się Polsce) fajnie jest pomarzyć ;).
Sublime, pewnie jest Ci ciężko na emigracji, ale hiszpańskiego słońca szczerze zazdroszczę!
Oj tak, coś czego mi w Polsce też brakuje w miesiącach zimowych...
Rubio, nie jest tak ciężko- choć pracować muszę boć stypendium erasmusowe marne, oj marne 🙁
A czy w pod względem politycznym lepiej- hmm...polemizowałabym 😉
Perdon za offtop 😉
[edytowane 12/11/2010 przez sublime86]
Frytki z cukrem.
Do autobusu minut 6, my wygłodniałe, a więc puściłyśmy się galopem do budki z frytkami. Moja siostra odebrała pierwszy rożek sypnęła 2 łyżeczki soli z stojącego na ladzie kubeczka i podała mnie, następnie odebrała swój i również nasypała... nie zdążyłam zareagować, pomyliła kubeczki i frytki posłodziła a nie posoliła... :rotfl:
Białowieska się Puszcza.
Dziś na tzw. bogato ;), czyli obiad składający się z dwóch dań:
I) zupa z fasolki szparagowej na ostro (dużo chilli) 😀
II) ziemniaki-talarki tuszone w dużej ilości przypraw (na tzw. oko) w sosie ziołowym (czyt. woda w której tusiły się ziemniaki + olej + mąka pełnoziarnista + zioła + przyprawy) plus sałata (mix zieleniny + kukurydza + kiełki + fasola czerwona + koperek + oliwa z przyprawami i cytryną)
Frytki z cukrem nie takie złe, skoro placki ziemniaczane z cukrem też smakują nieźle
tak to sobie z siostrą argumentowałyśmy. Zjadłyśmy wszystko, ale o ile ona placki ziemniaczane na słodko wsuwa, to mnie żołądek fika koziołki na myśl samą. Cóż - byłam głodna, dałam radę 😛
Białowieska się Puszcza.
Dzisiaj będzie to co wczoraj czyli: kasza jęczmienna, gulasz pieczarkowy ( http://puszka.pl/przepis/4247-czerwony_gulasz_pieczarkowy.html) i surówka.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja