Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Sny wegetarianina...  

Strona 5 / 6 Wstecz Następny
  RSS

vegetena
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 964
07/03/2007 5:16 pm  

Mi się sniło, że jem rybę. Wpierw pomyślałam, że to "tylko ryba", potem miałam wyrzuty sumienia (spojrzałam na akwarium), do chwili obudzenia. Ło matko, straszne


OdpowiedzCytat
Emila777
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1
07/03/2007 6:03 pm  

Tak odnosnie snow.... To czy zdarzylo sie komukolwiek cos takiego co inni niekiedy nazywaja "deja vous" czy jakos tak to sie pisze.... 😉 no to wlasnie mnie sie zdarza cos takiego czesto... np. stoje sobie gdzies, robie cos i nagle mam takie uczucie jakby to cos jush bylo, wiem co bedzie sie dzialo potem... czy to nie jest dziwne?? czasami wydaje mnie sie ze mi sie to snilo.... ale jush sama nie wiem w co wierzyc.... mam podobnie z reinkarnacja..... 😛 😛 😀


OdpowiedzCytat
vegetena
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 964
07/03/2007 6:08 pm  

Też takie coś mam... Bardzo dziwne uczucie. Ja w reinkarnacje też wierzę...


OdpowiedzCytat
vegetena
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 964
15/08/2007 4:15 pm  

Matko, jakie ja mam okropne sny. Dzisiaj miałam przerażający. Tak strasznie się bałam.... I to drugi raz, wcześniej miałam podobny. Wstałam przed czwartą taka przerażona, nie wiedziałam co mam robić i czy jeszcze jestem. Położyłam się, zobaczyłam czy z innymi wszystko w porządku i coś mi mówiło, żebym spojrzała właśnie na zegarek. Nie chciało mi się wstawać, więc (a to już problemy, że tak powiem, psychiczne).... liczyłam oddechy innych i .... (jaka ja durna jestem!!) coś mi mówiło, że do ilu policzę, tyle przeżyję i żebym się zatrzymała na 120. Nie jestem pewna czy ten sen opowiadać, czy nie..... Ostatnio dręczą mnie myśli - takie dotyczące rzeczy, których się obawiam, jednej najbardziej, tej najgorszej, łatwo się domyślić. I ten sen tego dotyczył. Poprzedni też. I co ja mam zrobić? Wiem, jestem czasem rąbnięta, zwłaszcza teraz.... I ta wypowiedź żałośnie wygląda.... Nie no, musiałam to napisać. I błagam, niech mi ktoś powie, że ten sen (którego treści coprawda nie opowiedziałam....) był tylko odzwierciedleniem tego co myślę. Bo oszaleję.... A moze już to zrobiłam

A tego postu mojego wyżej to nie zauważyłam, ale mogę go usunąć. Po prostu musiałam Wam to powiedzieć.... Ech


OdpowiedzCytat
JAGA
 JAGA
forumowy expert
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 1385
15/08/2007 5:31 pm  

Vegetena -tak to tlyko Twoja wyobraźnia...!!!
gdy byłam młodsza zawsze nosiłam ze sobą zegarek-wiesz dlaczego? po to aby podczas smierci miec go na ręce, zeby w razie obudzenia sie w grobie wiedziec która jest godzina(głupota?niedorzecznośc?-ja się tego bałam panicznie), a tą taką szlufkę która trzyma pasek to ciągle poprawiałam żeby nie spadła(16 razy za każdym poprawieniem..nie mniej nie więcej)...
gdy dotknęłam jakiegoś kwiatka to myłam wiele razy ręce, bo myślałam, ze skoro było o nim napisane, że jest trujący(nie ważne, że np tylko owoce czy korzenie)to ja na pewno się zatruje...
Nie wiem jak się z tego wyleczyłam...przeszło..gdy teraz mnie coś podobnego nachodzi...to śmieje się glośno sama z siebie i mówię sobie "nie no wariatko niby dlaczego miałbyś nie zakręcić tego cholernego kranu..nie wracaj się.."

Musisz z tym walczyć, ośmieszyć swój strach, usiąśc z nim przy 1 stole..az poczujesz, że nie gryzie, że jest taki żałośnie mały przy Tobie, że to Ty jesteś Panią, władczynią samej siebie!
A on istnieje tylko dzięki Tobie...
Jełśi chodiz o lęk przed śmiercią-czytałas "najdalsza podróż" Monroe...wiele dała mi ta książka, myślę, ze bezpodstawny lęk zniknął na zawsze..przeczytaj ją!na prawde warto!
A gdybyś chciała pogadac to pisz wiadomości prywatne albo na email! Jak głośno powie się o tmy co boli..to zawsze jest lepiej...


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
15/08/2007 5:42 pm  

Tak odnosnie snow.... To czy zdarzylo sie komukolwiek cos takiego co inni niekiedy nazywaja "deja vous" czy jakos tak to sie pisze.... no to wlasnie mnie sie zdarza cos takiego czesto... np. stoje sobie gdzies, robie cos i nagle mam takie uczucie jakby to cos jush bylo, wiem co bedzie sie dzialo potem... czy to nie jest dziwne?? czasami wydaje mnie sie ze mi sie to snilo.... ale jush sama nie wiem w co wierzyc.... mam podobnie z reinkarnacja.....

Są różne wytłumaczenia na istnienie deja vu. Ja traktuję to jako żart ze strony mojego umysłu.
Jedną z koncepcji jest możliwość, że dwie półkule mózgu rejestrują dane zdarzenie/sytuację z minimalną różnicą - np. lewa półkula przetwarza coś błyskawicznie i zaraz po tym zajmuje się tym prawa półkula, co jest wyjątkiem, bo normalnie obie pracują i rejestrują wszystko jednocześnie. Różnice są tak małe, że nie wiem, czy potrafię to wyrazić, ale jednak nasz umysł postrzega potem daną sytuację jako coś, co już było - i wydaje nam się, że było to dawno, chociaż tak naprawdę działo się w tym samym momencie, kiedy nasz umysł to rejestrował. Ech, nie umiem tego wytłumaczyć 😉
Inni twierdzą, że deja vu może czasem wywołać jeden element, który jest nam znajomy. Wydaje nam się przez to, że cała sytuacja jest nam dobrze znana, krok po kroku.
A Freud np. uważał, że deja vu to echo naszych ukrytych pragnień, fantazji. I że wywołujemy je z umysłu całkiem nieświadomie 😉

Sporo jest tych teorii, trudno to wyjaśnić. W koncepcjach wiele osób powołuje się właśnie na echa reinkarnacji. Ja jednak proponuje nie uważać deja vu za coś nadzwyczajnego i nie upatrywać w tym objawów nienormalności 😉 Zdarza się wielu ludziom.

Co do zwykłych snów... Tak naprawdę nauka nie potwierdza istnienia snów proroczych. To chyba sprawka naszej podświadomości. Sny odzwierciedlają nasze doświadczenia, przeżycia, może pragnienia czy lęki. Czasem też pomagają w nieświadomy sposób pozbyć się pewnych emocji. Koszmary senne, Vegetano, są intymną sferą Twojego życia, jak każdy sen i dlatego tak naprawdę tylko ty możesz wyjaśnić ich przyczyny. Niekiedy terapeuci wykorzystują sny w terapii, by pomóc np. ludziom, których dopadła depresja. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że sny mogą nam pomóc w zrozumieniu problemów, tylko trzeba umieć je odpowiednio zinterpretować 😉

Ufff, wielki wywód mi wyszedł z tego. Może jednak odkryłam swoje zainteresowania 😀

[edytowane 15/8/2007 przez Srebrna]


OdpowiedzCytat
vegetena
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 964
15/08/2007 5:44 pm  

Jaga, wiesz co? Zaśmiałam się sama z siebie 😀 Fakt, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, mojej, ten mój post wydał się śmieszny. No, ciekawe co mi się dzisiaj przyśni. Postaram się wytrwać i pokonać to (o i tutaj bym użyła przekleństwa). Nie będę sie rozpisywać i tego wszystkiego drążyć, bo jeszcze gorzej mi się zrobi. Ale dzięki, jakoś mi to pomogło. I uśmieszek na koniec, ot tak 🙂

edit

Srebrna - i w tym też coś jest, dzięki

[edytowane 15/8/2007 od vegetena]


OdpowiedzCytat
JAGA
 JAGA
forumowy expert
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 1385
15/08/2007 5:56 pm  

to prawda-czasem wystarczy, ze 1 element spośród tego co widzimy jest nam znany lub podobny do tego co znamy a już całe zdarzenie, miejsce jest rejestrowane jako "ja to znam", "byłam już tu"...

Śmieję się razem z Tobą Vegetena:):):)


OdpowiedzCytat
sopocianka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 175
16/08/2007 4:16 am  

Interesujący temat...

Wegetarianizm nigdy mi się nie śnił (a przynajmniej nic takiego sobie nie przypominam).
W moich snach często powracają motywy podróży pociągiem, wesołego miasteczka, gryzoni (zwłaszcza szczurów -najczęściej szukam moich trzech słodziakow pośród innych osobników tego gatunku, bliźniaczo do nich podobnych lub zwiedzam zoologik).
Motyw latania lub pływania w powietrzu też się powtarza 🙂

Ktoś powiedział, że może kierować swoim snem, przenosić się w przestrzeni, widzieć wybrane osoby. Zazdroszę; ja miewam sny, w których mogę działać w bardzo ograniczonym zakresie (miejsce, osoby, fabuła są już ustalone) -i robię tak, jakbym nie postąpiła na jawie, korzystając z tego, że "to tylko sen, podświadomość", mimo że jakaś "trzeźwa" (w znaczeniu przytomna, świadoma) cząstka mego umysłu w pełni zdaje sobie sprawę z wolnego wyboru, jaki czynię, wymawiając się podświadomością.

Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
16/08/2007 4:56 am  

Sny mam różne, ale raz śniły mi się martwe świnie - horror...

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Wercia
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 44
16/08/2007 6:24 am  

Ja też czasami miewam straszne sny, ale ostatnio na szczęście zdarzają się same przyjemne 😉 Często śni mi się moja przyjaciółka, która przebywa w Anglii, a ja bardzo za nią tęsknie.

Zapraszam na portal wegetariański wegeswiat.pl


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
09/07/2008 4:14 pm  

:calim: Śniło mi się dzisiaj, że robiłem zakup w sklepie obwoźnym. Stałem przy samochodzie za kobietą, która kupowała małe , okrągłe, apetyczne ciasteczka. Tak mi bardzo te ciasteczka zapachniały, że postanowiłem kupić przynajmniej kilogram. Poprosiłem sprzedawczynię o zważenie kilograma ciastek a ona zaproponowała mi pyszne czekoladki nadziewane w środku jakimś kremem. Jakoś nie przyszło mi na myśl, że jestem weganinem i może być w nich coś zwierzęcego. Zdecydowałem się na 0.5 kg ciastek i tyle samo czekoladek. Wtedy kobieta powiedziała, że mi je sprzeda ale potrzebuje dużo czystej wody ode mnie. Podała mi kilka dużych , plastikowych butelek abym napełnił je wodą . Dalej nie pamiętam. Chyba się obudziłem.

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Andżela
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 25
09/07/2008 6:54 pm  

Mi się często śni, że rozmawiam ze zwierzętami. Najczęściej są to sarny. 🙂 Albo, że przed czymś próbuję uciec ale nie mogę. To akurat zdarza mi się gdy przeżywam jakiś poważny życiowy problem przed którym chcę uciec. 😮
Wyśniłam też rozpad swojego związku. Następnego dnia przyjechał do mnie mój chłopak i zerwał. Dziś cieszę się, że z nim już nie jestem 🙂
Sny często mówią prawdę... 😀

Czasem trzeba skoczyć z mostu zanim rozwiną się skrzydła.


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1022
09/07/2008 7:06 pm  

A ja nic nie pamiętam . Zapominam natychmiast po przebudzeniu !
Kiedyś często te same sny miewałam po kilka razy. Teraz nawet nie wiem o czym były. 🙂
Męczące sny czasem bywają po ciężkostrawnym , wieczornym posiłku, to akurat mi się sprawdziło. 🙂


OdpowiedzCytat
NatusiaMK
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 551
09/07/2008 7:25 pm  

Sen toodwierciedlenie ukrytych pragnień,marzeń,przeszłości lub po prostu wspomnień. Mózg jest tak skomplikowany,że nie jesteśmy w stanie go zrozumieć.
Ja miewam różne sny i one są ścicśle powiązane z moim stanem umysłu.Co ciekawe,gdy coś mnie boli zawsze śni mi się szpital lub że umieram. Gdy kręci mi się wgłowie i mam migrenę w nocy,to sen dotyczy latania i ciężkiego upadku. Czasem śni mi się cos strasznego,coś mnie goni.To zazwyczaj po głupich filmach. A są też sny przyjemne:)

Pamiętam kiedy moja jamniczka spała ze mną w łóżku i coś jej się śniło,to zawsze mnie kopała i budziła.l Łapki miała maleńkie ale jak zasunęła pazurami,to siniaka nie jednego zrobiła:) Zawsze gdzieś biegła we snie...a teraz często śni mi się jej tragiczna śmierć:(

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com


OdpowiedzCytat
Strona 5 / 6 Wstecz Następny
  
Praca