Oni słyszeli tylko o wegetarianizmie i kojarzą to tylko ze samą zieleniną
A ja nadal będę się upierać przy tym, że większość polaków myśli, że wegetarianie jedzą ryby. Wynika to z mojego doświadczenia.
Szkoda że wy też tak nie uważacie jak reszta ogółu tylko wymyślacie jakieś dodatkowe terminy jak weganizm, pozostawiając w tyle wegetarianizm, w jakimś słabym świetle.
Sama siebie w takim świetle postawiłam i nie jest mi z tym źle.
No sorry ale ja jestem wyczulony na punkcie logiki i chciałbym żeby wszystko było takie uporządkowane
Nic nie jest tylko czarne albo tylko białe. Czy jeśli uważasz, że kłamstwo jest złe to w ogóle nie kłamiesz? Uważam, że produkcja mleka jest nieetyczna (znam ją od podszewki) i mimo wszystko jem przetwory mleczne. Nazwa nazwą. W słowniku wegetarianizm oznacza niejedzenie mięsa.
Tak na marginesie... Nie bierz tego do siebie ale czy nie jesteś pedantem? 😀
ciekawe co ty masz za słownik. W moim dwutomowym "Słowniku współczesnego języka polskiego" od Reader's Digest pisze, że wegetarianizm to sposób odżywiania polegający na spożywaniu pokarmów roślinnych lub roślinno-białkowych". I co, nie ma nic o zwierzętach. HA HA HA.
A dziś na interii w "O tym się mówi" jest taki temat: "Czy wegetarianizm jest zdrowy?" I pisze w nim dalej: "Właśnie, czy jedzenie samych warzyw i owoców może być zdrowe?" No i co, Bellis? 😛
Upierasz się że Polacy myślą że wegetarianie jedzą ryby? Hehe to się upieraj, ale oszukujesz samą siebie, chyba że jesteś naiwna. Czytałem raz taką anegdotę, że na stołówce wśród grupki ludzi pewna kobieta stwierdziła że jest wegetarianką, bo z mięs je tylko ryby. A na to facet: ja też jestem wegetarianinem, ale takim, co jada tylko same kurczaki. :D:D:D
Szymonie dziecko drogie z tego co napisałeś to i tak można stwierdzić, że wegetarianizm uwzględnia jedzenie mleka i jajek ale cóż zapomniałam, że ty masz jak zawsze rację.Pokarmy roślinno-białkowe.... Czyli nie czysto roślinne. A te hehe to nie w moją stronę kieruj. Dzikiej satysfakcji nie możesz mieć po tym co napisałeś ale ok... Masz najlepsze słowniki, wszystko wiesz najlepiej a ja ci przyznaję rację i amen. Jesteś lepszy od boga skoro wiesz wszystko. Kończę rozmowę zanim zaczniesz mnie atakować bo już powiewa agresją.
Po tej dyskusji aż sama wyciągnęłam słowniki.
W Słowniku wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego znalazłam :
weganin ( wegetarianin ) odrzucający również wszelkie pokarmy pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, sery , jaja , i miód.
- skr. od wegetarianin
i dalej
wegetarianin (jarosz ), zwolennik odżywiania się bezmięsnego
-śrdw.łac.vegetare- "rosnąć , kwitnć " z łac."ożywiać, pobudzać" od vegêre " pobudzać "
Po raz pierwszy spotkałam się z pojęciem weganina jako skrót od wegetarianina. 😮
Po raz pierwszy spotkałam się z pojęciem weganina jako skrót od wegetarianina. 😮
Weganizm to skrót od wyrazu wegetarianizm aby podkreślić nieużywanie produktów pochodzenia zwierzęcego.
Zobacz link poniżej jak powstało Pierwsze towarzystwo Wegańskie:
http://tiny.pl/hq1dq
Fragment: Ostatnią kwestią było to jak mają siebie nazywać. Słowo Witanie (Vitans) podobało się ogólnie wszystkim, jednak ostatecznie wzięto trzy pierwsze oraz dwie ostatnie litery ze słowa Wegetarianin (Vegetarian) i tak ukuto nowy wyraz VEGAN - weganin/weganka.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
Wiedziałem że się przyczepisz do tego "lub roślinno-białkowych" i będziesz się próbowała tym ratować, ehhh. Już chcesz nadawać słowu "białkowy" znaczenie odzwierzęce? A skąd wiesz że chodzi o białko zwierzęce? Równie dobrze może być np ze słonecznika, dyni lub soi, które są pokarmami typowo białkowymi ze względu na dużą zawartość białka, czym wyróżniają się wśród reszty roślin. Więc nie bądź taka pewna swego. A czy ja jestem lepszy od boga? Hm może to ja jestem bogiem?
Jeśli chodzi o opis w tym słowniku, to z jednej strony jest napisane tak, jak bym sobie życzył, czyli że wegetarianin to to samo co weganin, i tu przyznawana jest mi racja. Ale zaraz potem jest, że wegetarianin to jarosz:( czyli że wegetarianie też sobie pozwalają na odzwierzęce rzeczy? Hmm to chyba zostało nazwane tak z marszu, bez głębszego zastanowienia, z chęci ułatwienia poprzez uogólnienie, nie bacząc na ideologię wegetarianizmu. Za to ta pierwsza definicja jest sprecyzowana i mi pomaga, drugą olać.
'widać' to, co chcesz widzieć Bellis. A kończysz, a potem i tak zaczynasz bezsensowne dyskusje.
A ty hipiska dalej mówisz jak zwał tak zwał? Poczytaj wrześniowy "Świat Nauki", jest artykuł o wegetarianizmie, wg badań rak jelita grubego jest o 30% częstszy u wegetarian. Tylko teraz niewiadomo czy to u naszych wegetarian czy u waszych... Bo sprawa na pewno mocno zależy od jedzenia bądź niejedzenia odzwierzęcych rzeczy typu nabiał i jaja. No i mam dylemat - o których wegetarian chodzi. Jeśli chodzi o raka u tych normalnych wege, których wszyscy znają, to mogę być spokojny bo jestem jaroszem. Jeśli zaś o raka u tych waszych, którzy są dla was jaroszami, to może być źle:( Ale z drugiej strony nie może chodzić o tych waszych wege, czyli jaroszy, skoro spożywanie elementów zwierzęcych działa antyrakowo, więc tu chodzi o raka u wegetarian z normalnego pojęcia wegetarianizmu, zatem wasze pojęcie wegetarianizmu nigdzie nie pasuje i jest koślawe i bezużyteczne;) 😛
Hm... jak widać Szymon to człowiek obeznany ze słownikiem i polszczyzną jak nikt inny...
W moim dwutomowym "Słowniku(...)[b]pisze [/b], że wegetarianizm(...)
jest taki temat(...)I[b] pisze[/b] w nim(...)
Skoro już ktoś porywa się na językoznawstwo, etymologię, źródłosłowy i wreszcie znaczenia samych słów, a do tego podpiera się jakże zacnym słownikiem, wypadałoby, aby faktycznie nie kaleczył naszego pięknego języka i wiadomości, jakie wyczytał w słowniku stosował, a nie tylko podpierał się nimi w Internetowych słownych przepychankach.
Szymonie, nie masz racji. Wegetarianin to osoba jedząca także nabiał oraz jajka, możliwe jest rozwinięcie słowa, aby sprecyzować typ wegetarianizmu - lakto, owo - te przedrostki dodajemy, gdy chcemy być dokładni i precyzyjni.
Wegetarianizm może też występować jako nazwa ogólna - całej grupy diet bezmięsnych. Znamy wszakże w języku polskim inne słowa mające kilka znaczeń (np. zamek). Osoba tak doskonale polszczyzną władająca i jakże doskonale wprawiona w językoznawcze arkana powinna takie rzeczy ogarniać.
oo fasolencja, widzę że ugodziłem w wasze poczucie wątpliwej przynależności do wegetarian. Prawda w oczy zabolała co? Udowodniłem waszą niedokładność i nieprecyzyjność w nazewnictwie. I przez to musiałaś tu zareagować i doczepić się do mojej pisowni w marginesowych drobiazgach. Tylko na tyle cię stać? Rozumiem że prawda może ci się nie podobać, bo wygodnie ci jest i Bellis pławić się w nazwie wegetarianizm (czujecie się wtedy dowartościowane), ale może protestuj w nieco bardziej wyszukany sposób niż tylko wynajdywaniem jakichś błędzików nie mających nic do rzeczy. Nie muszę wcale być obyty w całym języku polskim, bo nie o tym jest to forum, mowa tu o wegatarianizmie fasolencjo jakbyś nie wiedziała, robisz tylko offtop. Więc przestań tu wwalać zasady stylistyczne, bo to by znaczyło, że skoro nie masz argumentów na to, o czym tu mowa, to musisz sobie zrekompensować na innym polu.
Jak chcesz tak koniecznie sie zaliczać do wegetarian, i ty też Bellis, mimo że jesz odzwierzęce rzeczy, to dodawajcie sobie zawsze przedrostek lakto-owo, żeby zaznaczyć różnicę, aby było wiadomo jakiej miary jesteście wege, i żeby nie mylić jaroszy ze ścisłymi wegetarianami.
PS fasolencja skoro tak koniecznie wymagasz poprawności w słowotwórstwie, to nie popełniłaś przypadkiem błędu w zdaniu "...się nimi w Internetowych słownych..."? Czy ten środkowy wyraz świadomie napisałaś z dużej litery? Jeśli tak, no to walnęłaś niezłego byka.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja