W Wrocku pewien ksiądz zaplanował bardzo 'humanitarną' eksterminację kotów z małymi kociętami. Mają je zagryźć psy.
Mam nadzieję, że to NIE jest prawda.
My mamy nowego ksiedza, jest mega ograniczony i glupi, nie potrafi myslec inaczej, niz mu wmowiono i na temat zwierzat tez, mowil ze sa glupie, nie maja duszy, uczuc, emocji, ze pies sie cieszy na widok wlasciciela tylko z mysla o tym ze jesc dostanie, ze nie rozumie osob co pomagaja zwierzetom, a bezdomnym nie, ze wkurza go ta akcja UWAGI! 'zwierzęta są jak ludzie, czują' i inne takie. Ale sie nie przejmuje, ten ksiadz juz na inne tematy pokazal ze jest mega ograniczonym przydupasem koscielnym, szkoda tylko, ze niektorzy go sluchaja :/ pamietam jak bylam mała, mialam 7 lat i katechetka powiedziala nam, ze zwierzeta nie maja duszy, po lekcji poszlam ja o to zapytac jeszcze raz i powiedziala, ze nie maja, wtedy w to wierzylam. I niektorzy sa tak naiwni, glupi i bezmysli nawet do konca zycia, tak jak ja kiedy mialam 7 lat...
W Wrocku pewien ksiądz zaplanował bardzo 'humanitarną' eksterminację kotów z małymi kociętami. Mają je zagryźć psy.
Mam nadzieję, że to NIE jest prawda.
Hm. A jeżeli by chodziło o sprowadzenie kotów by zabić szczury... Nie ma przecież różnicy. Moim zdaniem tutaj się demonizuje. Jest to normalne, że kot zabija szczura, pies zabija kota. Bo rozumiem że nikt tych kotów nie chce zamknąć w jednej klatce z psami, tylko sprowadzić na teren posesji psy...
[edytowane 20/6/2011 przez cienkun]
A jeżeli by chodziło o sprowadzenie kotów by zabić szczury... Nie ma przecież różnicy. Moim zdaniem tutaj się demonizuje. Jest to normalne, że kot zabija szczura, pies zabija kota
Dzikie koty polują na szczury i myszy by je zjeść, nie trzeba ich "namawiać" by zaczęły na nie polować. Moją to już zapisane w instynkcie.
Zaś co pies ma za pożytek z zabicia kota? Nie zje go przecież. Domowe psy zazwyczaj tylko gonią koty, nie zagryzają ich. Musiały by być to agresywne psy, które człowiek "napości" na te koty, a to już nie jest według mnie to samo co polujący kot na myszy. Albo dzikie wygłodniałe psy, tylko że wtedy równie dobrze te psy mogły by zaatakować człowieka, a o to temu księdzu chyba by nie chodziło...
Chodzi mi o to, że aby walczyć z myszami czy szczurami trzyma się koty. Łowny kot, nawet najedzony, zabije mysz czy szczura. Często nawet położy nas wycieraczkę żeby się pochwalić właścicielowi że upolował.
Tak samo najedzony pies zabije kota. (no może nie ratlerek 😀 ) Ma to we krwi i już. To się nazywa instynkt łowiecki.
Domowe psy zazwyczaj tylko gonią koty, nie zagryzają ich.
Ratlerki i buldożki francuskie, może i tak. I to tylko wtedy, gdy kot ucieka. Bo jak nie ucieka, to już nie... 😀 One to bardziej powinny się obawiać kotów niż koty ich 😀
edit. przecinki
[edytowane 21/6/2011 przez cienkun]
[edytowane 21/6/2011 przez cienkun]
Cienkun... na litość boską czasami wątpię w to dlaczego jesteś wegetarianinem.
1) koty są dzikie i ich liczebność poprzez sterylki ograniczają fundacje zajmujące się bezdomnością zwierząt. Koty się łapie, sterylizuje, leczy i wypuszcza (małe kocięta oddaje do adopcji) z powrotem na wolność. Koty są zdziczałe, szczury i myszy dzikie. Tworzą pół naturalne zależności. Liczebność kotów można ograniczyć humanitarnie. W ogóle nie wiem po co ten chory człowiek chce je zabijać (na dodatek w tak brutalny sposób). One chronią przed inwazją szczurów i nikomu nie robią krzywdy.
2) napuszczenie na nie agresywnych psów przypomina mi jakąś dziwaczną formę łowiectwa. Po jaką ch*****e zabijać niepotrzebnie koty i małe bezbronne (!) kocięta w tak niehumanitarny sposób????!!!! I nie pisz mi o naturze bo nic wspólnego z naturą to nie ma i nie jest normalne. To łamanie prawa i patologia.
[edytowane 21/6/2011 od Bellis_perennis]
Zgadam się z Bellis_perennis .
Niestety myślę że to prawda, u minie w mieście był dawniej zakonnice które łapały koty do worków i roztrzaskiwały je o mur.
Jedna z zakonnic ratowała te koty ale ponieważ w zakonie nie wolno było ich trzymać część z nich przechodziła przez ręce mojej babci 😡 .
[img]http://pergamano.pl/przedszkole-bea/obrazysg/logo/motyl.gif[/img]
No widzisz Bellis... i tu się nigdy z Tobą nie zgodzę... Dla mnie to Ty się sama gubisz w swoich poglądach.
I nie pisz mi o naturze bo nic wspólnego z naturą to nie ma i nie jest normalne.
To że Ty sobie tak powiesz, to nie znaczy że tak jest...
[edytowane 21/6/2011 przez cienkun]
[edytowane 21/6/2011 przez cienkun]
cienkun, Bellis ma całkowitą racje. Żaden ze znanych mi psów,czy wiejskich, czy miejskich, czy amstaffów, czy buldożków francuskich nie zapolował by nigdy na kota w celu zeżarcia go czy zabicia, gonią je, zapędzają na drzewa bo taki mają instynkt ale jak przyjdzie co do czego to nie wiedzą co z tym kotem na którego polowały zrobić.
Sama mam w domu 7 psów i 2 koty żyjące ze sobą w przyjaźni co nie zmienia faktu że psy uważają że koty powinny przebiec co najmniej kilka km dziennie 😉 .
Pomysł księżulka jest chory, koty zostały zapewne sprowadzone po to żeby walczyć z myszami, agresywne i głodne psy ( bo inne na kota nie zapolują ) będą sprowadzone po to żeby zwalczyć kotki, psy się rozmnożą, zdziczeją jeszcze bardziej, i zaczną atakować ludzi.
[img]http://pergamano.pl/przedszkole-bea/obrazysg/logo/motyl.gif[/img]
Na Ziemi, a ty? Ja tu mówię o w miarę prawidłowo żywionych psach którym człowiek poświęca choć odrobinę czasu a nie szkieletach przywiązanych do budy na metrowym łańcuchy któremu jak się uda uwolnić poluje z głodu.
[img]http://pergamano.pl/przedszkole-bea/obrazysg/logo/motyl.gif[/img]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja