Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

czy nie da sie prudukowac zdrowej zywnosci?  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

fantagiro
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 31
04/11/2008 3:16 pm  

Od dluzszego juz czasu studiuje sklady roznych kupownych produktow i jestem w ciezkim szoku. Nie znam sie na produkcji zywnosci ale czy naprawde nie da sie wyprodukowac zywnosci zdrowej, bez konserwantow, bez chemikaliow, bez tych wszytkich dodatkow. Jak czytam nazwy to mi oczy sie robia jak pieciozlotowki bo chociaz znam sie na chemii (bardzo zaawansowana w liceum) to po prostu nie mam pojecia co to wszytko jest. I dlaczego nie da sie zrobic jedzenia bez tego.

Ostatnio sie nad tym zastanawialam, moze zle rozumuje ale wiekszosc tych substancji chyba nie jest latwa do uzyskania, szcegolnie pochodzenia zwierzecego. W koncu trzeba kupic zwierze, zabic zwierze i jakos wycignac porzdana substancje a jednoczesnie pominanc inne. No to chyba skomplikowae i drogie jest wiec podwyzsza cene produktu. Z drugiej strony jak cos ma date rzydatnosci do spozycia 5 lat to wole nie wiedziec co tam napakowali. Ale teraz nawet produkty z krotkim okresem waznosci sa naszpikowane chemia.

tak tylko chcialam zapytac, po co sie tyle chemii pakuje, moze ktos sie zna i moglby mi powiedziec?


OdpowiedzCytat
Catinahat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 254
04/11/2008 3:43 pm  

Nie znam się ale wydaje mi się że te chemikalia są do nadania odpowiedniej konsystencji, wzmocnienia smaku, koloru, zapachu no i jak już sama napisałaś do przedłużenia daty ważności, najpewniej do dnia samej apokalipsy 😉

W każym razie to się musi opłacać. Nikt by tego nie używał gdyby nie było z tego mamony...


OdpowiedzCytat
fantagiro
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 31
04/11/2008 4:39 pm  

No wlasnie to mnie zastanawia. Wiele rzeczy zrobionych pod domowemu jest duzo smazcniejszych niz te sklepowe. Jednak te domowe sa bez wzmaczniaczy smaku, aromatu, bez zageszczaczy czy innego szajsu a jednak ludziom smakuja. A te kupowane .. szkoda gadac.

Zalozylam ten topik pod wplywem niedawnego zakupu - mrozone warzywa na patelnie. Otwieram i wydaly mi sie one dziwnie biale, najpierw myslalam, ze to po prostu zamrozona owoda ale nie. patrze na sklad a tam mleko w proszku i skrobia modyfikowana. No bez przesady, po co to w mrozonych warzywach ..


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
04/11/2008 7:35 pm  

Rozwiązaniem może być własnoręczna produkcja żywności w domu. Chodź by konfitur czy różnego rodzaju soków. Tylko w tym momencie można zadać sobie pytanie czy to na pewno jest zdrowe? Nawet zwykła marchewka jest nafaszerowana azotanami itp. Alternatywą może być żywność bio. I znów powstaje pytanie: czy każdy ma na to czas i pieniądze? 😮
A najgorsze jest to, że w Polsce znaczek bio wcale nie oznacza, że coś jest bio.

[edytowane 4/11/2008 przez Bellis_perennis]


OdpowiedzCytat
YolinMic
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 169
04/11/2008 8:05 pm  

jest juz cala masa sklepow internetowych ze zdrowa zywnoscia,
a po za tym klasycznych sklepow z eko-produktami, nawet u nas na wsi w sudetach mammy 17km stad w Czechach taki wspanialy sklepik 😎
A to co jest w normalnych sklepach... no coz, to tylko nabijanie komus kasy
chociaz mozna tez czasem kupic cos dobrego...

Jedynym przykazaniem jest milosc. Jesli jej nie ma- na nic zda sie dziesiecioro przykazan OSHO http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html <param name=


OdpowiedzCytat
fantagiro
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 31
04/11/2008 8:37 pm  

Nie mowie o zywnosci bio tylko o normalnej zywnosci. Ogorki kiszone mojej mamy stoja dwa lata, konfitury i dzemy - same owoce i cukier, to samo soki - dokladnie tak samo. Mowie o normalnej zywnosci. czasem mam obrzydzenie po wyjsciu ze sklepu. Ogladam etykietki i wzrook ludzi, ktorzy widza ze odstawiam na polke bo to niejadalne wedlug mnie.

Zastanawiam sie czy naprawde nie da sie wyprodukowac jedenia bez tak wielkiej ilosci chemii.


OdpowiedzCytat
Catinahat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 254
04/11/2008 9:02 pm  

Dać to się da, ale to zdrowsze, domowe jedzenie jest po prostu pracochłonne. Maszyna w fabryce nigdy nie wyprodukuje ci tego co kochane ręce mamy 🙂
Te dodatki w warzywach mogą być po to żeby one zachowały odpowiedni kolor i smak.

Wiele rzeczy zrobionych pod domowemu jest duzo smazcniejszych niz te sklepowe. Jednak te domowe sa bez wzmaczniaczy smaku, aromatu, bez zageszczaczy czy innego szajsu a jednak ludziom smakuja. A te kupowane .. szkoda gadac.

Wydaje mi się że dużo ludzi właśnie uwielbia to sztuczne żarcie. Zobacz ile klientów mają fastfoody. Poza tym ta chemia chyba działa uzależniająco. No i łatwiej jest kupić coś gotowego niż samemu robić. Czyżbyś nie widziała w reklamach jak wspaniała, zdrowa, prawdziwa polska rodzina zajada się super zupą z torebki? Albo gotowym sosem? Gotowe w trzy sekundy!
Jeśli chcesz dokładnie wiedzieć co robią dane substancje to radzę spisać sobie nazwy i poszperać w internecie. Pewnie większość to będą środki konserwujące i jakieś wzmacniacze.


OdpowiedzCytat
pawel747
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 330
04/11/2008 9:47 pm  

Noo, żeby pokonać konkurencję, trzeba mieć ładniejszy kolor, ładniejszą konsystencję, lepszy zapach...
Przetwory mojej babci zwykle nie mają takich ładnych kolorów jak te sklepowe, nie pachną tak intensywnie, nie mają takiej fajnej konsystencji. Myślę, że w dzisiejszym świecie przegrałyby z kretesem i nikt by ich nie kupował.

Te dodatki w większości nie są szczególnie szkodliwe. Możesz przejrzeć np. listę tu:
http://www.super-sylwetka.pl/etykiety2.php
Ale najlepiej poczytać więcej o każdym "zaobserwowanym" składniku z osobna. Kiedyś skład czegoś mnie dosłownie przeraził i czytałem w Wikipedii o każdym dodatku... Okazało się, że choć nazwy przerażające, nic, czego należałoby unikać, na szczęście nie było...


OdpowiedzCytat
fantagiro
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 31
04/11/2008 10:24 pm  

Ja wlasnie nie chce jesc wzmacniaczy, chce jesc normalnie.

Co do warzyw - wiecie, taki kabaczek czy jablko przeciez nie sa naturalnie bluszczace. Ziemniaki raczej rosna w ziemi, marchewka, pietruszka to samo a one wszytkie w sklepie idealnie czyste, rowne ... moze one nie sa gorsze od tych co rosna na polu i sa pryskane, bo np;. sa tak zmodyfikowane ze ich zadne robaki nie tykaja. ale to tez oznacza, ze moze czlowiek tez by ich nie tknal normalnie? nie znam sie ale mnie to przeraza? czy naprawde do mrozonych warzyw trzeba sypac skrobie?


OdpowiedzCytat
pawel747
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 330
04/11/2008 10:57 pm  

No tak, rozumiem Cię dobrze, ale ilu jest jeszcze takich ludzi? W rzeczy samej - tak jak inni napisali wyżej, zostaje tylko własna "domowa produkcja" i małe sklepiki ze zdrową żywnością...

[edytowane 4/11/2008 przez pawel747]


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
04/11/2008 11:04 pm  

Kupiłem kiedyś jabłka, duże, ładne (wyselekcjonowane) pokryte warstwą jakiegoś tłuszczu. Sprzedawczyni mnie przekonywała, że jest to naturalny nalot na tych owocach. Nie chciało mi się za bardzo w to wierzyć ale kupiłem i próbowałem zmyć nalot ciepłą wodą. Niestety, niewiele to pomogło i zszedł dopiero po zmyciu detergentem. Mimo to przed zjedzeniem jabłka postanowilem każde obrać ze skórki bo mnie jakoś zniechęciło zjedzenie je ze skórą. Myślę, że pokrywają owoce jakąś tłustą substancją żeby wolniej wysychało i nie stracilo na swojej świeżości 😉

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1022
05/11/2008 1:47 am  

Kupiłem kiedyś jabłka, duże, ładne (wyselekcjonowane) pokryte warstwą jakiegoś tłuszczu.

Niektóre gatunki jabłek mają taką naturę ( wosk ? ) 🙂 Będą to pewnie lobo , kortlandy...
Ja tam zjadam ze skórką.


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
05/11/2008 1:57 am  

Wymieniłaś Ayno te odmiany, które lubię najbardziej. Co do jabłek Lobo to mam jedno drzewko w swoim sadzie i nie ma ono skórki pokrytej jakimkolwiek woskiem. Kortland raczej chyba też nie bo w sklepie trafilem na takie jabłka tej odmiany , które byly suche i też z daly się zjeść ze skórką 🙂

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
Catinahat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 254
05/11/2008 10:50 am  

Ja wszystkie jabłka, niezależnie od gatunku, obieram ze skórki bo w skórce zbierają się wszystkie te paskudztwa którymi owoce się pryska więc to raczej niezdrowe. No chyba że ma się własne i niepryskane. Takie z ogrodu rodziców mogę wcinać ze skórką 🙂


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1022
05/11/2008 11:02 am  

Jabłka z importu często są spryskiwane woskiem pszczelim lub woskiem pozyskiwanym z lisci palmy,może na takie wtedy natrafiłeś ?

patrze na sklad a tam mleko w proszku i skrobia modyfikowana. No bez przesady, po co to w mrozonych warzywach

Kupiłaś warzywa na patelnię , więc mnie dziwi zawartość różnych dodatków i przypraw.
To takie gotowe danie do spożycia po podgrzaniu.
Warzywa mrożone nia zawierają dodatków ale przyprawić na patelni trzeba już samemu.
Ja często kupuję mrożony zielony groszek, to nie to samo co ten z puszki.


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca