Nie chciałabym osądzać postępowania Twojej koleżanki ponieważ nie znamy jej wersji wydarzeń.Może z jej punktu widzenia cała sytuacja wyglądała nieco inaczej a Ty może byłaś przewrażliwiona ? Może inni mięsożercy dokuczali jej a ona w ten sposób odpierała zarzuty ?
Jednak w jakiś sposób musiała wpłynąć na Ciebie skoro dziś Ty też jesteś wegetarianką . To taki pozytywny skutek całego zajścia o którym nie możesz zapomnieć . Ja bym tego nie roztrząsała bo może właśnie dzięki niej i jej dosadnym opiniom jesteś Tym kim jesteś ? W zasadzie to możesz być jej wdzięczna 😉
Wolę być szarą masą niż coś komuś narzucać.
A co do butów, to jestem wege już ponad 6,5 roku i noszę skórzane glany. Są one starsze niż mój wegetarianizm, ale nie wyrzucę ich, bo to byłoby jeszcze gorsze niż noszenie 😛 Zresztą nie stać nie jak na razie na zapłacenie ok 500 zł na 'wegetariańskie' glany.
A ludzie generalnie patrzą na rzeczywistość ze swojego punktu widzenia. Przecież stąd się biorą teksty typu 'a co ty jesz, skoro nie jesz mięsa' 😉
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
macie rację. niefajnie jest miec kogos takiego, kto bedzie Ci krzywo patrzył w talerz i niewiadomo co przy tym mówił. Niestety spotkałam sie juz z osobami dziwnie patrzacymi sie na to, co mam na talerzu i komentującymi to. po co im to? niektorzy sa zbyt uparci, by zostawic to dla siebie. musza to wyglaszac swiatu. ;D
[edytowane 10/12/2009 przez Princess_Leia]
sky's the limit.
Nie lubie jak ktos mi zaglada do garnkow albo mowi co mam robic. Z akademika pamietam jedna moja kolezanke wege, ktora do swojej wspollokatorki w akademiku po powrocie z domu (na weekend) zadawala pytanie: JADLAS W DOMU MIESO.
Moim zdaniem kazdy z nas rozwija sie w swoim wlasnym tempie, niektorzy dochodza do pewnych rzeczy wczesniej inni pozniej, ale zeby narzucac sie innym w ten sposob. Mnie zawsze irytowalo to, jak ludzie mowia, ze jesli masz jakies problemy ze zdrowiem , to dlatego, ze nie jesz miesa.
A i jeszcze jedno smieszy mnie troche, ta naiwna wiara niektorych wegetarian, ze skoro nie jedza oni miesa to dzieki temu uratowali istnienie ilus tam zwierzat. Te zwierzeta i tak gina, bo zje je ktos inny, ale ja nie mam w tym swojego udzialu. Nie przykladam do tego swojej reki.
swiat zmienia sie przestawia game barw
Zawsze coś robimy. A przecież są organizowane różne akcje, które mają na celu ratowanie życie wielu zwierząt 😀
lauraP.: Wiem, że wyrzucenie glanów nie byłoby eko 😀 I to był jeden z tych powodów, dla których do tej pory noszę moje stare glany 😀
Ale to pytanie: jadłaś mięso to już przesada o.O
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
co do glanów- glany wegan wcale nie sa drogie.
Przepraszam za mały off top, ale - [b]Assasello[/b], możesz dać jakieś namiary? 😉
Hmm... jak ja dostałam skórzany pasek, to oddałam go mamie. Dla bezpieczności buty pozwalam sobie kupować tylko w moim towarzystwie.
W chwili przechodzenia na wege miałam parę skórzanych butów i skórzaną kurtkę, przestałam je nosić żeby nie dostarczać argumentów. 😉
Ja stram sie nikomu nie narzucac,ale jak juz kto sie przyczepia do mnie dlaczego nie jem miesa,to odzywa sie we mnie dusza wojownika..
nie zapomne nigdy ,jak u cioci na urodzinach ,ktore oragnizowala w jakies restauracji,dowedzialam,sie ,ze jestem nietaktowna,bo specjanie dla mnie zamawiali zestaw surowek..hehe..coz poradze,ze tak czekalam,ze moze chociaz jakies salatki wjada na stol..a tu jakies pieczenie i ,o zgrozo,tatar! (sic!)
w ogole to z mojego doswiadczenie wynika,ze to nie wege sa b.nietaktowni w stosunku do wege,niz odwrotnie.
Jestem pewna, że można inaczej, Niż tylko wsiąść do zatłoczonego autobusu. I dać się wieźć komukolwiek I dać się wieźć gdziekolwiek
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja