Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

głupie rozmowy z mięsożercami  

Strona 15 / 56 Wstecz Następny
  RSS

kropkaaaa
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 106
27/11/2009 7:10 pm  

na pocieszenie po wczorajszej rozmowie, dzisiaj spotkałam się z kolegą, którego nie widziałam bardzo daaaawno i kiedy się dowiedział, że jestem wegetarianką to powiedział, że podziwia i ogólnie bardzo pozytywnie do tego podszedł. wrócił mi wiarę w ludzi. 😛

'i think therefore i am vegetarian' ;D


OdpowiedzCytat
adamrozew
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 524
30/11/2009 10:21 am  

Zoncia
Nie bede wdawal sie w dyskusje miedzy swiatem roslinnym i zwierzecym, bo to nie ma sensu, co do ustawienia diety, coz musisz to sama zrozumiec, cale zycie bedziesz gotowala wedlug zaleconych przepisow a jak twoj maz danych potraw nie lubi. Zakladam, ze nie jestes mistrzynia w znajomosci wartosci odzywczych roznych potraw, natomiast posilki przygotowujesz wedlug klasycznych zasad. Ta rada moze nie jest specjalnie odkrywcza, ale moze to byc realne do zrealizowania (rozumie ze mowimy o wegetarianskiej diecie) dla ciebie . Zamien mieso, nabialem i jajkami. Pamietaj, ze jajka pod wzgledem wartosci odzywczych sa bardzo bardzo dobre. Nie boj sie cholesterolu bo zrezygnowalas z miesa, kielbas etc. Pamietaj w zywnosci musisz dostarczyc odpowiednia ilosc bialka ani malo ani za duzo. Natomiast stosunek weglowadanow do tluszczy mozna w jakim procencie regulowac.
Zeby byla sprawa jasna, nie ma to byc wylacznie dieta "nabialowo-jajeczna" warzywa, polecam straczkowe,rozne rodzaje kasz, ciemne pieczywo rano, orzechy etc. Uwaga Jjogurty wcale nie sa tak odzywcze jak ludzie mysla (wystarczy przeczytac ile tam jest bialka zawartego na opakowaniu. Dieta wegetarianska nie jest dieta ubogoskladnikowa - wrecz odwrotnie :). Wystarczy minimalna ilosc wiedzy i szczypta wlasnej inwencji.

[edytowane 30/11/2009 przez adamrozew]

[edytowane 30/11/2009 przez adamrozew]


OdpowiedzCytat
Biara
początkujący
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 19
30/11/2009 1:35 pm  

Bellis, ten tekst "ja ci w gary nie zagladam"jest niezly! skutkuje za kazdym razem ;]


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
30/11/2009 2:02 pm  

Mi ostatnio siostra prubowała wmówić że jestem hipokrytą(chodz pewnie nie wie co to znaczy) i wielkim tyranem i morderca bo jem jaka i zabijam nienarodzone zycie... Ludzie to naprawde są płytcy, szukają dziury w całym, czepiają się wszystkiego, a sami nic ze sobą nie robią...

Szczerze mówiąc, jak jadłęm mieso to nie miałem pojęcia że ludzie tak podchodzą do nas...Ja zawsze podziwiałem wege i mieli u mnie szacunek za te "wyrzeczenia" dla wyższych celów...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
01/12/2009 12:15 am  

Ja jak zaczynałam być wege to byłam z siebie bardzo dumna, jeszcze nie zdążyłam zauważyć, że niektórych ludzi to bardzo drażni i że wcale nie są moim wyborem zachwyceni 😉

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Loara
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 46
03/12/2009 9:43 pm  

Kiedyś rozmawiałam z osobą, która miała mi za złe, że, cytuje: "zjadam jedzenie jego jedzeniu". To była najgłupsza rozmowa w moim życiu, jeżeli chodzi o wegetarianizm. Nie skutkowało nic, ale jeżeli czyimś argumentem jest tylko jedno zdanie "jak można nie jeść mięsa?!", to nie ma sensu trwać w dyskusji.


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
03/12/2009 11:34 pm  

[b] Biara[/b] bo z idiotami trzeba stanowczo 🙂


OdpowiedzCytat
Nantosvelta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1115
04/12/2009 12:37 am  

Mam kolegę, który nie je mięsa, bo się brzydzi zwierząt. I mi jakiś czas temu opowiadał, że rozrywką dla niego jest kłócenie się z wegetarianami o niejedzenie mięsa. Wmawia innym, że jest stricte 'mięsożercą' 😮
Dla mnie i tak najgłupsze rozmowy są z takimi osobami, które 'chcą tylko porozmawiać' a jak się temat zaczyna, to najeżdżają, a jak się im zwróci uwagę, to się jeszcze upierają w tym, że oni tylko rozmawiają i chcą się dowiedzieć co nieco :mad2: Takich ludzi staram się unikać, bo mam ochotę zrobić im wielką krzywdę jak ich już tylko widzę :casstet:

A ostatnio jak usłyszałam ten tekst 'jak można nie jeść mięsa', to od razu wyparowałam z analogicznym pytaniem, jak można jeść mięso 😉 Oczywiście, osoba ta od razu zaczęła o substancjach odżywczych. To krótko odpowiedziałam, że jedyne, do czego się u mnie przyczyniło jedzenie mięsa, to osteoporoza xD Mina tej kumpeli niezapomniana xD

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.


OdpowiedzCytat
LauraKarolina
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 6
08/12/2009 11:21 pm  

Hej! Ostatnio w klasie na Mikołajki zamawialiśmy pizzę. Gospodarz zapytał, czy wszystkim pasują pizze do wyboru albo szynka-ananas, albo szynka-pieczarki. Ja nie lubię mówić o tym, że jetem wegetarianką, bo od razu spotykam sie z głupimi uwagami, które mnie po prostu wkurzają, więc nikt w klasie, oprócz mojej przyjaciółki nie wiedział, że nie jem mięsa. No ale powiedziałam, że mi te pizze nie pasują. Wtedy kolega wstał i zaczął krzyczeć, że albo będę jadła to co dają, albo nie dostane nic, a kiedy powiedziałam, ze jestem wege na chwilę umilkł( jakby mu się głupiu zrobiło...) i po chwili namysły powiedział:"To sobie wygrzebiesz mięso"
No myślałam, że padnę 😀 Ten zapłon mięsożerców jest rozkoszny 😀

[edytowane 8/12/2009 przez LauraKarolina]

'Zaczynamy mówić językiem aniołów...'


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
09/12/2009 9:59 am  

LauraKarolina masz racje, niektorzy to sa debilami i na dodatek hipokrytami... "to sobie wygrzebiesz mieso"... Ja bym juz nie zjad tej pizzy bo bylo na miesie...to tak jak zjesc zupe na miesie odgarniajac mieso...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Nantosvelta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1115
10/12/2009 2:44 am  

to tak jak zjesc zupe na miesie odgarniajac mieso...

Moja babcia zrobiła mi taki numer 😡
Ugotowała fasolkę po bretońsku. Akurat u niej byłam, to się mnie pyta, czy chcę słoiczek. Pytam się, czy bez mięsa. Ona, że bez mięsa. Okazało się, że z mięsem 😡 jak u niej byłam później, to mówię, że się na niej zawiodłam, bo fasolka była z mięsem. Ona oczywiście, że była bez mięsa, to jej tylko powiedziałam, że ona sama zna prawdę i nie będę się z nią kłócić.
Wiem, że się powtarzam, ale i tak najgłupsze jest rozumienie, że jak się doda do rosołu przecieru pomidorowego, to już jest wegepomidorówka :scared:

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.


OdpowiedzCytat
Eff204
świeżaczek
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 4
27/12/2009 2:47 am  

Jak myślicie co powiedzieć jak ktoś mówi ( oczywiście z sarkazmem ) : jak ty możesz tą marcheweczkę jeść przecież ona chciała żyć, przecież oni wyrwali ją siłą z ziemi - jej domu.
Normalnie masakra - tak mnie to wkurza.
Albo jak mówią że wegetarianizm w moim wieku ( mam 15 lat )to jest niezdrowy przecież ja cały czas rosnę, rozwijam się - macie jakąś krótką, inteligentna odpowiedź?

"Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
27/12/2009 2:57 am  

Tu, czasem na stronie glownej powiela sie cytat jakis tam naukowcow amerykanskich i kanadyjskich stwierdzajacych ze dieta wege jest zdrowa w kazdym momecie zycia i etapie nawet bedac w ciazy i w wieku niemowlecym...
albo mozesz powiedziec ze nowotwory u czlowieka rozwijaja sie od urodzenia, a odstawienie miesa zmniejsza ten rozwoj...
a co do marchewki, to mozesz mowic ze na wyzywienie kawalka miesa odpowiadajacego masie jednej marchewki trzeba bylo zmarnowac 16 takich marchewek

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Nantosvelta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1115
28/12/2009 9:04 am  

Ja wczoraj się po prostu wk*** aż mi się kolokwializmy nasuwają na język ;/
Ze znajomymi od dłuższego czasu umawialiśmy się, że zrobimy pizzę i napijemy się miodku pitnego przy tym. Z braku czasu, postanowiliśmy, że pizze kupimy. I tu się zaczęły schody ;|
Ogólnie przyszedł jeden kolega, którego nie chciałam, ale nie zdążyłam powiedzieć koledze, żeby go nie zapraszał ;| I tak ten skretyniały debil przyszedł, a ostatnimi czasy Ci dwaj koledzy się bardziej zżyli i ten drugi (ten fajny) zaczął przesiąkać tym debilem ;/
I zaczęli się wykłócać o pizzę z mięsem 😡 powiedziałam, że u mnie jej nie zjedzą 😡
Tu poszła długa kłótnia między nami i w końcu zamówiliśmy 2 pizzę, tą z mięsem mieli zjeść w jakimś parku. Ja wzięłam tą wege i rzuciłam tylko, że kto idzie ze mną, ten idzie, a kto nie to nie. Kilka osób uszanowało moją zasadę.
Będąc w domu jedna koleżanka wyszła przed klatkę schodową, żeby się przewietrzyć i miała to szczęście posłuchać, jak rzucali tekstami, żeby specjalnie z mięsem do mnie wejść 😡
Zasadę 'don't bring meat' znają od samego początku naszej znajomości. Tym, co ją uszanowali podziękowałam, a reszcie dziękuję, ale w inny sposób i już wiem, kto zasługuje na mój szacunek ;|
A na odchodnego, przyznam, że pod wpływem sporej ilości procentów, powiedziałam temu debilowi co o nim myślę 😡
Z jednym mam satysfakcję, że przyszedł z dziewczyną, do której narywał, a ona była przy całym tym zajściu i go całkiem olała 😉 I też wykazała się taktem, bo mimo tego, że dopiero co się poznałyśmy, to uszanowała mnie i moją zasadę (być może chorą dla niektórych, ale jednak zasadę) 😉
Ludzie nie potrafią dnia bez mięsa wytrzymać, po prostu masakra :mad2:

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.


OdpowiedzCytat
greene
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 337
28/12/2009 11:53 am  

Ja to w zasadzie nie prowadzę zbyt często głupich rozmów z mięsożercami. Zauważyłam, że najlepiej skutkuje przemilczenie, wtedy, zapał mądralińskim opada i przestaje ich bawić dokuczanie. Ostatnio w drugi dzień świąt mój daleki krewny przyznał się że bardzo by chciał mieć mozliwość przygotowania dla mnie posiłku. Jak zapytałam czemu, to powiedział- nawet byś się nie domyśliła, a ja bym cie oszukał. Znaczy się wlozyl do obiadu kawalek mięsa. Wiecie co, nie byłam zla, tylko bylo mi przykro. Jak tak można? 🙁


OdpowiedzCytat
Strona 15 / 56 Wstecz Następny
  
Praca