Polecam na poprawę humoru:
http://jakzyc.wordpress.com/2011/08/03/wegetarianizm-sranizm/

Przebija chyba wszystko 😀

lol tej nie wierze, ze ktos to na serio pisal, i serio myslal w ten sposob. A komentarze pod 'artykulem'? Przeciez to sa totalne ułomy, tepe co pewnie tylko gimnazja i ewentualnie zawodowki pokonczyly i kopia rowy cale dnie, to nie maja czasu sie doedukować.

No właśnie o tym mówię... Zastanawiam się skąd w ludziach tyle agresji do drugiego człowieka, tylko dlatego że ma inne poglądy. Przecież żaden wegetarianin nie rzuca się do talerzy ludzi jedzących mięso i nie wyklina ich w niebogłosy. Natomiast odwrotna sytuacja ma miejsce często: jeśli ktoś nie chce zjeść mięsa/ryby/zupy na mięsie, to wszyscy na niego krzywo patrzą i złośliwie komentują. To że ktoś nie je zwierząt, nie oznacza, że można go opluć bo jest "głupi" i "nienormalny". To jest dopiero nienormalne podejście 🙁

A mnie to bawi 😀 ludzka głupota nie raz nas zaskoczy 😎 ten tekst jest tak głupi że aż żal go komentować, trzeba się śmiać.

zgadzam się, trzeba się śmiać, to co kiedyś powiedział Halama "ty patrz jaki fajny głupi", ten blog nie jest tylko antywege, ten blog jest antywszystko i dlatego nawet fajnie się te głupoty czyta, nawet i o mnie coś tam źle piszą, no ale i z samego siebie trzeba się czasem pośmiać

Przeczytałem i stwierdzam, że gdyby wyciąć wszystkie przekleństwa to już nie byłoby śmieszne.

Sam tekst mnie nie rusza, ale - pomijając warstwę merytoryczną, a skupiając się na formie - jeśli autor jest w gimnazjum to spoko, wyrobi się. Jeśli już je ukończył to wypada to przemilczeć.

Anty-wszystko to jest Southpark i chyba jeszcze długo nic nie osiągnie tego poziomu 😛

Dobry jest wpis o dziekanacie 😉

Bardzo dobrze, że piszą, to działa tylko na naszą korzyść 🙂 widzieliście tam wpis o żywiących się powietrzem, ja nie. Bo ich się nie uważa za problem bo jest ich za mało. Nas jest dość, to dobrze.

Dziecko mam już w domu, obyło się bez większych wojen na tematy mięsno-wegetariańskie, ale że nie jesteśmy w raju to znalazła się jedna lekarka antywege.
Lekarka-ale ryby to koniecznie jeść musisz, ryby mają dużo...no dużo składników mają odżywczych.
Moja córka-no...rtęci na przykład

L-a jakbyś chciała zdrowo się odżywiać to musiałabyś uprawiać sobie swoją soję bo ta soja co jest w sklepach to już dawno nie jest soja
Mc-tak, a mięso to mięso

Twoja córka jest megaza***ista 😛

Najlepiej mówić że nie jecie mięsa ze względów religijnych i wszyscy są cicho, bo większość ludzi ma jakieś tam poszanowanie dla religii...

Dziękuję 😀
Chodzę i puchnę z dumy
Dodatkowo stosowała wiele argumentów pozawerbalnych typu: przewracanie oczami, demonstracyjne wzdychanie itp
Cóż każdy wiek ma swoje przywileje, ona jest akurat w najlepszym na pyskowanie i bycie bezczelną.

Żaden wiek nie jest dobry na pyskowanie i bycie bezczelnym, tak mi się zdaje ;]

to prawda, a zwłaszcza dzieci nie powinny być bezczelne, ale w dziecięctwie jeszcze wypada sobie tupnąć nóżką...

[edytowane 13/10/2011 przez cienkun]

Akurat w tej konkretnej sytuacji, uważam, że zachowała się ok.
No cóż, odcinanie się lekarzom jest bezczelnością, ale dokąd nie podnosi znacznie głosu i nie stosuje wulgaryzmów ani argumentów personalnych to nie będę tego tępić.

to tylko wyrażanie swojego zdania, a nie bezczelnosć 😉