Pochwalę się 🙂 Zajęłam drugie miejsce w okręgu w Olimpiadzie Wiedzy o Żywieniu i najprawdopodobniej dostanę się do centrali 😀 Sukces!
Eliminacje odbyły się w miejscowości, w której Intermarche ma niesamowity wybór wege- i zdrowego żarcia. Naciągnęłam mamę na np. makaron gryczany i pasztet z cieciorki. Mieli też chrupki z buraczków i marchewki, sok brzozowy, różne egzotyczne pasty - w naszym Intermarche tego nie dostanę, choć większe!
To był dobry dzień 🙂

gratuluje! i życzę powodzenia na następnym etapie :thumbup:

ja się pochwale że w ten czwartek (10 stycznia) minęło już dokładnie pół roku odkąd jestem wege 🙂 pozdro dla wszystkich 🙂

Ćźęść Wszystkim!!!
Musze się Wam pochwalić że stała się rzecz niemożliwa... moja rodzinka nie tylko już dała mi spokój(z moją "odmiennością";), ale zaczęła dostrzegać zalety wegetarianizmu (bynajmniej niektóre) 🙂 co niestety nie oznacza że zrezygnują z mięsa :/
Póki co moja mama 'obawia się' że moja młodsza siostra(10l.) już niedługo przejdzie na wegetarianizm ("bo jest taka jak ja w jej wieku") 😛

umówiłam się z chłopakiem.. 🙂
nie śmiać się !!!!!!!!! to moja pierwza randka odkąd rozstałam się z narzeczonym
równe 5 m-cy płakałam w poduszke a teraz w końcu się podnosze.. 🙂

a za tydzień 100dnioofka... i wiecie co? chyba jednak pujde 🙂

To ja też się pochwalę: dzisiaj po raz pierwszy w życiu robiłam kopytka, zajęło mi to co prawda dwie godziny, ale mamcia powiedziała ze lepsze niż jej, a to już powód do dumy 😀

[edytowane 18/1/2008 przez rudafranca]

Ja też się dzisiaj cieszę. wlaśnie zdałam ostatni egzamin w sesji i już tylko obrana pracy mi została. ale to już pryszcz- jak to mówi mój promotor. tak więc jestem dziś pozytywnie nastawiona!

Gratuluję zdania sesji i życzę powodzenia w obonie 😀

Mam dzisiaj wolne 🙂

szczęściara. ja też chcę długiego wekandu!!!!!!!!!!!

Siedze na obczyźnie i znalazłam prace!!!!!!!!! hhurrra 🙂

cudowniutki dzień 🙂
przez bite pare godzin chodziłam po muzeach (ach moja najkochańsza sztuka XXwieku)
odchamiłam się a przy okazji zrobiłam powtórke do matury 🙂
potem poszłyśmy z koleżanką do galerii a tam standardowo (buszownko po sklepach) i w Smyku grałam w jakąś gre dla dzieci co to kuleczke trzeba przez labirynt kierować żeby do dziury wpadła..
tak mnie ta czynność zajeła że nawet nie zauważyłam że zebrało się z 15 osób i to moje poczynanie obserwowało śmiejąc się przy tym (tak mam 20 lat i spędzam czas na grach dla 4latków) 😛
a potem uczyłam się jeździć na łyżwach (w życiu tego cholerstwa na nogach nie miałam ;))
niezbyt mądry pomysł biorąc pod uwage że za 2 dni 100dnioofka 😉 ale zyje i nogi mam całe choć zaliczyłam glebe niezliczoną ilość razy i tyłek mam troche posiniaczony 😉
aaaaaaaa... i przejechałam sama prawie całe kółko 🙂
jeszcze będą ze mnie ludzie 🙂 🙂 🙂

a dla mnie dzisiejszym ( a reczej wczorajszym^^) powodem do radości jest fakt, że na moim kochanym zadupiu znalazłam czasopismo wegetariańskie VEGE ^^ jutro po szkole lece zakupić ^^

A ja jestem już drugie dzień Weganką! ! ! :D:D
Myśli że sie nie złamie, i zostane już nią na zawsze. ;D
Przez te dwa dni nie zjadłam nic co by pochodzilo od zwierząt 😛 Tylko na roslinach. I fajnie jest 😛
A koleżanke namówiłam na semiwegetarianiz. ;] Chociaz tyle...
Ale to dobrze 🙂

pzdr!

życzę wytrwałości. oby tak dalej!!!
dziś moj młodszy syn powiedział pierwsze słowo. jestem taka szczęśliwa. wreszcie przejawia jakieś zdolności porozumiwania się. fakt prawda powiedział w jezyku angielskim (maj= my) a nie ojczystym, ale i tak się cieszę. takie są wady mieszkania na obczyźnie i rozmawiania w języku angielskim. ale co tam. będzie umiał porozumiewać się w dwóch językach. do tej pory trzymał sztamę ze starszym synem i potrafił tak wszystko ładnie pokazać rączkami, że miał wszystko. widać że dziś musiał się bardzo zdenerwować kiedy zabrałam i schowałam jego smoczek/ pozdrawiam. 🙂