czy społeczeńśtwo, które składa się, uogólniając, z "dobrych" i "złych" ma prawo odbierać tym "złym" możliwość godnego życia, lub jego naprawę?
pytam bo zauważyłam, że jak gmina chce zbudować dla przykładu ośrodek dla narkomanów lub osób zakażonych HIV to nagle pojawiają się protesty ludzi zamieszkujących pobliską okolicę. że się boją, że takich ludzi to się izoluje i wogóle najlepiej powiedzieć że są ble i wysłać ich w kosmos.
o co chodzi?

ehhh coś w tym jest chyba, niestety.... może nie tyle walnięci ile brak im empatii, zrozumienia 🙁

Niestety żyjemy w społeczeństwie nieuświadomionym 😡 Większość ludzi kieruje się utrwalonymi już stereotypami.
Nikt nie ma prawa odbierania możliwości godnego życia lub jego naprawy innym (chorym, niedostosowanym społecznie itp.) Trzeba zrozumieć sytuację w jakiej się znaleźli i pomóc im. Okazać w stosunku do nich empatię.
Ludzie są nieuświadomieni a przede wszystkim nietolerancyjni!!! 😮 😡

ale w tym wszystkim brak im świadomości, że to oni kształtują społeczeństwo. czujemy się społeczeńśtwem jak nam coś chcą dać - obniżyć podatki lub okazać jakieś inne przywileje, ale jeśli trzeba zderzyć się z rzeczywistością to już jest problem. bo to nagle nie jest nasza rzeczywistość - przecież ona jest taka nieładna, brudna i jeszcze nas czymś pozaraża i wogóle co my mamy z tym wspólnego.

To jest dla nich prosty sposób wyjścia z tej sytuacji, nie chcą mieć styczności z tym co złe, nieładne,brudne a przede wszystkim nie dające im rzadnych korzyści 😡 Dlatego państwo powinno zacząć robić coś w kwestii uświadamiania ludzi w tych sprawach!!! Tylko tu również pojawia się problem nieświadomości urzędników państwowych 😮 😡 Co z tym zrobić?? Zacząć działać, informować, uświadamiać - ale tu też brakuje chętnych do podjęcia się tego zadania 😡

Siwcia, a co my tu właśnie robimy?
takie właśnie rozmowy mają na celu uświadomienie naszego ludu maryjnego 🙂
tak naprawdę dużo jest ludzi którzy chcą pomagać. ale nasze społeczeństwo nadal nie jest w stanie zaakceptowac wielu rzeczy. poprostu dlatego, że tak mało wiedzą na swój własny temat. a to co pokazują nam politycy to jest tylko kiełbasa wyborcza. np. pisanie że w ciągu ostatnie roku liczba zabujstw wzrosła o 100% oznacza, że rok temu mielśmy 1 morderstwo, a po wzroście o 100% mamy 2. to był oczywiście taki przykład 🙂 ale ogólnie naginanie statystyk to ulubiona zabawa naszego prezydenda Kacze 🙂 bo nie mamy tak zdemoralizowanego społeczeństwa i cięzkie morderstwa należą nadal do rzadkości, na sczęście. natomiast mamy bardzo dużo przestępstw gospodarczych, czyli np. nie płacenia alimentów (za co wsadza się do więzienia zamiast dać pracę dzięki której te alimenty zostaną zapłacone.... ponieważ często jest tak, że ci ludzie nie mają z czego płacić)

a wiecie co zrobił Kacze z nielegalną noclegownią bezdomnych? ano zlikwidował ją 😉 bezdomni zorganizwali sobie w podziemiach "dom", nie było tam ani burd ani bezdomni nie okradali przechodzących ludzi - sama często tamtędy przechodziłam. ogólnie wg mnie i wileu innnych osób nie przeszkadzali nikomu, ale pewnie komuś przeszkadzali (mimo, że nie było tam domów mieszkalnych) i Kacze zrobił nalot policji i zlikwidował wszystko teraz najważnieze jest to, że z tych podziemi nie korzystają ani bezdomni ani pozostali którzy mogliby w ten sposób przejść bez problemu na drugą stronę ulicy. a wiecie co zrobił z bezdomnymi? wsadził do więzienia 🙂

[edytowane 30/10/2006 od eastre]

I pojawia się kolejny problem - bezdomni 🙁 Mało jest prób pomocy wyjścia tym ludziom z bezdomności, noclegownie są likwidowane, środki na ich utrzymanie sa zmniejszane 😡 Najlepszym wyjściem dla naszych "szanownych władz" jest niedostrzeganie problemu. 😡 😮 Ludzi bezdomnych zamykają w aresztach a dla prawdziwych przestępsców brakuje już miejsca!!!!

tu akurat nie do końca jest tak jak piszesz. problem bezdomności jest baaardzo trudny 😎
bezdomność to jest stan psychiczny raczej. osoby bezdomne po latach trwania w swojej bezdomności stają się zupełnie nieprzystosowane do życia. dla niech poważnym problemem jest wejście w rolę "normalnie" funkcjionującego człowieka. poza tym część z nich jest uzależniona od akloholu i to jest też problem.
dla bezdomnych organizowane są różne projekty, finansuje je gmina, lub EFS. wiesz jak trudno jest znaleźć beneficjentów??? i jak ciężko jest ich utrzymać, właśnie przez alkohol - nie potrafią zniego zrezygnować. do tego dochodzi to o czym wcześniej pisałam czyli nieumiejętność wyjścia ze swojej bezdomności. praca z nimi jest bardzo ciężka i mało owocna... 🙁
tak więc bezdomnych musimy zaakceptować takimi jakimi są. lub przede wszystkim niedopuszczać do powiększania się ich liczby. bo tak jak bezdomnym można zostać bo utraciło się wszystko tak też można nim zostać z wyboru.

Eastre wiem jakie programy są tworzone dla osób bezdomnych i wiem, że problem też tkwi w ich psychice i wielu z nich ma poważny problem alkoholowy. Ale mimo wszystko uważam, że jest to mało dostrzegalny problem. Przede wszystkim ograniczanie finansowania schronisk dla bezdomnych, likwidacja niektórych noclegowni bądź schronisk. Fakt praca z nimi jest bardzo ciężka i żmudna, ale warto to robić!!!

zgadzam się w 100% bo tak jak pisałaś wcześniej trzeba działać, ale chyba przede wsyztskim uświadamiać ludzi. jeśli nadal będą takie podziały nad którymi pracuje nasz obecny rząd to będzie się problem tylko pogłębiał. ale chyba panuje też taki pogląd, że "co ja mogę?", ale jeśli każdy z nas coś by zrobił to byłoby to naprawdę COŚ. bardzo podoba mi się to zdanie: "Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia" nie wiemkto je powiedział, znalazłam na stronie w necie, ale fajnie by było gdyby ludzie częściej się tym kierowali a nie omijali problemy tak jakby ich one nie dotyczyły.

Ładnie powiedziane;) Wystarczy, że każdy w swoim otoczeniu zwracałby uwagę na pewne fakty, uświadamiał, informował jeśli tylko miałby taką możliwość (kwestia posiadania odp. informacji na dany temat) i już świadomość naszego społeczeństwa pogłębiła by się znacnie;) Ale trzeba chcieć i mieć odwagę wypowiadać się w tych kwestiach. Poruszajmy drażliwe tematy a niebawem zaczniemy dostrzegać choćby niewielkie ale jednak postępy;P
Chyba mało logiczna wypowiedź mi wyszła 😀

Ale [b] dialog[/b] się tu zrobił 😛

Myślę, że uświadamianie to nie wszystko. Trzeba jeszcze naprawdę - na począku - przekonać, że np. pomoc bezdomnym czy tolerowanie innych przynosi wielkie korzyści. Trzeba to ułatwiać. No "trzeba" - mówię to w formie bezosobowej, ale tym powinien zająć się rząd. Powinien się zająć tym, żeby rzeczy przynoszące korzyści społeczeństwu były nagradzane, a rzeczy przynoszące niekorzyść dla społeczeństwa - karane i po prostu nieopłacalne. To powinno być jego najważniejsze zadanie. Tymczasem jest niemal zupełnie odwrotnie 🙁

a czy wy tu troszkę nie stereotypizujecie?;)
czy ludzie, którzy sprzeciwiają się otwarciu domu dla narkomanów, zakażonych hiv itp marginesu społecznego muszą kierować się nietolerancją, złem wewnętrznym? czy faktycznie "nie chcą mieć styczności z tym co złe, nieładne,brudne a przede wszystkim nie dające im rzadnych korzyści"-jak napisała siwcia?
moim zdaniem na pierwszy plan wysuwa się STRACH i on jesst motorem większości sprzeciwów! dziwicie się, że się boją o swoje dzieci, o siebie? w polskiej rzeczywistości taki strach jest całkiem usprawiedliwiony- jakie szanse na wiekuistą abstynencję mają narkomani dla których nie ma pracy, jest niewystarczająco dobrze opracowany program pomocy, terapii, złe warunki mieszkaniowe w schronisku, itp? niestety wielu wraca na niewłaściwą ścieżkę i co tu dużo mówić- jest wtedy niebezpieczny dla otoczenia. czy to dziwne że mieszkańcy pobliskich budynków się boją?
nie da się załatwić jednego kłopotu jeśli towarzyszące mu problemy zostają nierozwiązane... 🙁 🙁

W sumie każdy może wypowiedzieć się w temacie o którym nie ma bladego pojęcia. Zastanówcie się co piszecie i jakie kazdy z was miał doświadczenia z ludźmi o których pisze lub choćby z obecną sytuacją którą stwarza "obecny rząd"

W sumie każdy może wypowiedzieć się w temacie o którym nie ma bladego pojęcia. Zastanówcie się co piszecie i jakie kazdy z was miał doświadczenia z ludźmi o których pisze lub choćby z obecną sytuacją którą stwarza "obecny rząd"

Żyjemy w tym kraju, który zawiadowany jest przez ten rząd, więc jego decyzje i styl rządzenia i co z tego wynika chcąc nie chcąc wpływa na nasze życie. W miejszym czy większym stopniu. Powyższe poglady i oceny nie są więc wzięte z księżyca.