Czy ktoś z was boi sie śmierci? Czy tak naprawde wierzycie ze po tym zyciu na ziemi czeka nas coś jeszcze? Moze coś lepszego? Czy bedziemy mogli według naszej ideologii wpływac na osoby żyjace,dawać im wskazówki jak zyć,jak stawać sie lepszym? Czy bedziemy obserwowac nasza planete i mówić do siebie nawzajem....."o to nam własnie chodziło! SWIAT ZMIEZA KU IDEAŁOW!?

[edytowane 17/2/2007 od SIMA]

oby nie nadeszła zbyt szybko

śmierć nas nie dotyczy.
Żyję = jestem. Nie żyję = nie ma mnie (a jeśli mnie nie ma, to nie ma też mojej śmierci)

śmierć nie jest ważna, nie ma co się nią zajmować, tylko życie jest ważne 😎

Moze i nie ma sie nią po co zajmowac ale predzej czy poźniej i tak nas dopadnie,czasem warto o niej pomyśleć...wtedy jest wieksza mobilizacja do zycia.....i do robienia rzeczy na które juz jutro może być za późno.

A mi się bardzo podoba stwierdzenie" nie bierz tego życia zbyt poważnie, bo i tak nikt z niego nie wyjdzie żywy" 😛

Faktycznie, powiedzenie bardzo... Czemu jak chcę coś powiedzieć, to mi słów brakuje 🙂 Ach, na tym urok życia polega. Kuurcze, bardzo się zastanawiam nad tym wszystkim, to jest naprawdę.... Szkoda na życie słów, bo nie warto marnować czasu. "Każdy dzień, traktuj tak, jakby miał być ostatnim". Tylko myślę dlaczego "bierz życie jakim jest", skoro można zmienić na lepsze?

[edytowane 17/2/2007 od vegetena]

zylam wczesniej, zye teraz, bede zyc pozniej.

Szkoda na życie słów, bo nie warto marnować czasu. "Każdy dzień, traktuj tak, jakby miał być ostatnim". Tylko myślę dlaczego "bierz życie jakim jest", skoro można zmienić na lepsze?

Ale to właśnie słowa, myślenie stwarzają Nas więc na nie warto uważać. " A słowo ciałem sie stało i zamieszkało między nami ". Zamieszkało, bo spryciarz homo sapiens rozwinął mocno swe pofałdowane półkule 😉 Dobra mowa, dobre myślenie, spokój wew. - czerpię wiedzę z metod buddystycznych, bo okazuje się, że tamteski ludkowie świetnie rozpracowali pojęcie umysłu. Jaki umysł takie życie !!!

Rzeczywiście - pomyłka, bo wszystko polega na rozmowie i trzeba to wykorzystywać, do tego jest czas... Długo bym mogła pisać, ale nic nie byłoby zrozumiałe. Szkoda, że tego co czasami czuję, myślę, nie mogę wyrazić słowami... Widać trzeba język udoskonalać (właściwie nie o taki sens tego zdania mi chodziło, ale ważne, że pasuje :))

Nie muszę myśleć o śmierci, żeby mieć mobilizację do zycia.

PS jak ktoś się boi śmierci--> patrz mój avatar:D tyle lat ma koleś a jak dobrze wygląda:) [pewnie jest wege] 😉

[edytowane 17/2/2007 od EvilOne]

Vegetena polecam dużo czytać, pisać, i przekształcać umysł. Wyćwiczysz go sobie, bo akurat kontakt ze światem to podstawa 😀

znalazłam fajne przysłowie: "Ludzie boją sie śmierci bo nie umieją cenić życia..."
Na szczescie do takich nie naleze.... uffffff 😛

Olla, czasem mnie nachodzą takie uczucia, że chyba nikt by tego nie opisał, po prostu cudne, tylko trudne do wyrażenia jakkolwiek. próbuję swoich sił w pisaniu wierszy - przez nie przemawia głęboki sens. Eech, coś w tym życiu jest takiego, że aż się chce o tym pisać - ale jak wszędzie są przeciwieństwa - wtedy barwniej to wygląda...

na cud i piekno nie ma okresleń, nie ma potrzeby o tym pisac. Strach jest ejdyna bariera ktora powstrzymuje czlowieka przed dzialanoscia. Ciagle mysli "a! w starych schematach mi jest dobrze".. W koncu konynuujemy te schematy nic nie robiac- a strach zostaje. Znajac siebie, znajac swoj strach wypuszczcisz go z reki i nie bedzie mial nad Toba wladzy.